Eveline Cosmetics Full HD, Bronzing Pearls 16h Face Powder Puder brązujący w perełkach

Zawsze preferowałam pudry brązujące w kulkach, bo wydawało mi się, że będą delikatniejsze od tych w kamieniu. Z tym bynajmniej tak nie było... Mam jasną karnację, na której przez pierwsze tygodnie ten puder dawał piorunujący efekt: gdy tylko zagalopowałam się w jego nakładaniu, byłam brązowa niczym Mulatka! Efekt mega sztuczny... Tak więc trzeba dozować go oszczędnie. Co ciekawsze, kiedy już to opanowałam i udawało mi się osiągnąć zdrowy, lekko opalony kolor cery, puder jakby przestał działać! Po prostu teraz, po około trzech vmiesiącach użytkowania, brązuje bardzo słabo i trzeba go nałożyć sporo, by było widać efekty. Przynajmniej teraz ciężko przesadzić z efektem... Niestety kulki pokruszyły się też w opakowaniu. Mam też wrażenie, że lekko zatyka pory, ponieważ ma w sobie sporo jakiegoś brokatu czy innych świecących drobinek. Osobiście nie przeszkadza mi to jakoś bardzo, chociaż wolę pudry bez takich dodatków. Podsumowując, puder nie jest zły, daje ładny efekt, aczkolwiek nie jestem pewna, czy okazyjnie nie pojawiają mi się po nim krostki. Polecam bardziej bezproblemowym, jasnym cerom, niż takim suchym czy mieszanym.

Latem lubię postawić na wyraziste konturowanie twarzy. Niezbędnikiem jest więc dla mnie bronzer o uniwersalnym odcieniu. Nie miałam jeszcze nigdy bronzera w kulkach, więc tym bardziej z ciekawością podeszłam do tego kosmetyku. Bronzer z serii Full HD będzie idealnym dopełnieniem makijażu podkreślającym rysy twarzy, ma dobrą pigmentację i jest bardzo wydajny, jednak ma pewne wady. OPAKOWANIE Opakowanie tego produktu to mały słoiczek z zakrętką w kolorze czarnym Jedyną ozdobą są tutaj złote napisy i naklejka na dnie, na której znajduje się opis produktu, skład. Całość wykonano z trwałego, grubego i solidnego plastiku. Po otwarciu ukazuje nam się gąbka chroniąca perełki przed pęknięciem i rozsypaniem się. Perełek jest sporo, jedna jest to połowa opakowania, druga połowa to ochronna gąbka, więc kupując ten kosmetyk nie myślmy, że perełek jest tak dużo jakby sugerowało to opakowanie. BRONZER Perełki mają kilka odcieni: od ciepłego odcienia złota po opalizujący brąz, wymieszane razem dają jednolity kolor. Bronzer ma ciepły odcień, sprawdzi się raczej u osób o średniej i ciepłej karnacji. Jak dla mnie jest troszkę zbyt ciepły, ale jak skóra złapie trochę koloru w lecie to wtedy będzie idealny. Odcień jest w miarę uniwersalny, na letnie dni kiedy każda skóra jest lekko muśnięta słońcem na pewno będzie idealny. Jest bardzo dobrze napigmentowany, perełki zmieszane razem dają ciekawy kolor i efekt połyskującej skóry. Można nim wykonturować twarz i nadąć jej wyrazistych rysów. Nie robi plam czy smug, jednak trzeba być uważnym przy aplikacji, bo pigment jest dość mocny. Efekt jaki możemy nim uzyskać można stopniować aż do bardzo wyrazistego konturowania. Dobrze współpracuje z innymi kosmetykami kolorowymi. Delikatne drobinki nadają skórze zdrowego wyglądu. Nakładam go przeważnie dużym pędzlem, jednak ma tendencję do lekkiego osypywania się i sporo zostaje go również na włosiu. Uważam, że w opakowaniu mógłby znaleźć się jakiś aplikator, spokojnie by się tam zmieścił. PLUSY: + bardzo dobra pigmentacja + możliwość stopniowania efektu + zgrabne, poręczne opakowanie MINUSY - brak aplikatora - produkt osypuje się przy nakładaniu - / + nieco zbyt ciepły odcień (mam jasną karnację), jednak na lato będzie ok

Puder brązuje i rozświetla. Ślicznie wygląda nałożony na kości policzkowe. Daje subtelny efekt, który można budować. Nakładam pędzlem kabuki. Skóra wygląda na delikatnie opaloną.

Na początku nie byłam pozytywnie nastawiona do tego rodzaju bronzera, lecz postanowiłam przetestować ten produkt. Cena była dość wysoka, ale jak najbardziej produkt był jej wart. Bardzo dobrze rozprowadza się na twarzy , nie tworzy plam, ma bardzo ładny kolor i daje efekt delikatnej opalenizny. dla mnie hit

Kulki znajdują się w okrągłym przezroczystym pudełeczku z czarną zakrętką. Żeby kulki się nie kruszyły w środku dodatkowo znajduje się gąbeczka, która utrzymuje ich w jednym miejscu. Kuleczki są mięciutkie i bardzo dobrze napigmentowane, mają wykończenie perłowe, ale nie ma w nich drobinek brokatu. Puder ładnie podkreśla kości policzkowe, na twarzy utrzymuje się przez cały dzień. Według mnie to jest idealny kosmetyk na lato

Idealny na lato. W taką porę rezygnuje z podkladu, uzywam tylko miejscowo pudru, zeby zakryc ewentualne niedoskonalosci. I staram sie troche przyciemnic twarz, ktora zazwyczaj gorzej mi sie opala i jest jasniejsza od reszty ciala. Pudru brazujacego eveline uzywam drugi tydzien i ladnie wyrownuje roznice miedzy twarza a szyja. Cera wyglada na opaloną, delikatnie sie mieni zlocistymi kolorami.Polecam. Moj wakacyjny must have :)