Dr Irena Eris Clinic Way 1° Hialuronowe Wygładzenie, Dermokrem przeciwzmarszczkowy na dzień SPF 15 30+ 

Uzbierałam wiele próbek tego kremu i po miesiącu codziennego stosowania, mogę podzielić się swoimi spostrzeżeniami. Jako posiadaczka cery mieszanej z suchymi policzkami i skłonnością do wyświecania strefy T, miałam nadzieję, że ten produkt pomoże mi w zapobieganiu powstawaniu zmarszczek, zwłaszcza po przekroczeniu 30. roku życia. Niestety, krem mnie nie zachwycił. Choć jego zapach i konsystencja są przyjemne, odczucie na skórze nie jest zbyt komfortowe. Przez cały dzień czułam obecność produktu na twarzy (pozostawia delikatnie tłustą warstwę). Co gorsza, krem wzmagał wyświecanie strefy T, co w połączeniu z moim typem cery okazało się to problematyczne. Dodatkowo, zauważyłam, że z niektórymi podkładami słabo współpracował, powodując rolowanie się makijażu, co zdecydowanie obniża komfort użytkowania. Może i działa prewencyjnie na pierwsze zmarszczki, ale po prostu nie miałam przyjemności z jego stosowania. Podsumowując, krem Dr Irena Eris Clinic Way 1 nie spełnił moich oczekiwań, zwłaszcza w kontekście pielęgnacji cery mieszanej. Próbki zużyłam ale po pełnowymiarowe opakowanie nie sięgnę. Może sprawdzi się bardziej u osób z normalną lub suchą cerą.

Pierwszy kontakt z linią Clinic Way miałam, gdy podpatrzyłam go u mojej Mamy. Sprawdziłam, że mają linię na pierwsze zmarszczki. Kupiłam i jestem bardzo zadowolona. Krem ma delikatną konsystencję ale jest na prawdę bardzo odżywczy. Moja suha cera go polubila. Pięknie pachnie. Mógłby mieć jedynie wyższy spf, wtedy byłby idealny

Wprowadzałam ten krem do swojej codziennej pielęgnacji wraz z wersją na noc. Porównując oba produkty ten bardziej mnie do siebie przekonał i wypadł lepiej, ale na pewno nie zachwycił. KONSYSTENCJA kremu jest dość gęsta i treściwa, bardzo podobna do wersji na noc. Było to dla mnie lekkie zaskoczenie, liczyłam na lżejszą formułę. Wchłania się natomiast dużo lepiej i za to plus. Pozostawia na skórze delikatną okluzję, jednak nie jest to na szczęście żadna tłusta powłoka. Aplikacja jest przyjemna i łatwa, łatwo się rozprowadza. Produkt współgra z innymi kosmetykami, choć zauważyłam, że podczas jego stosowania twarz podczas dnia szybciej zaczyna się świecić, zwłaszcza w strefie T. Jeżeli chodzi o DZIAŁANIE PRZECIWZMARSZCZKOWE... Krem regularnie stosowany lekko poprawia napiecie skóry, więc można uznać, że opóźnia w jakimś stopniu proces starzenia się skóry. Nie zauważyłam natomiast żadnego wpływu na istniejące już zmarszki, które u mnie pojawiły się głównie w okolicach oczu. Uważam, że obietnica producenta odnośnie niewelowania istniejących zmarszczek jest na wyrost. NAWILŻENIE - czyli kwestia dla mnie najbardziej istotna - jest dla mnie zdecydowanie za małe (tak samo jak w przypadku wersji na noc). Dopóki krem znajduje się na skórze jest ok, nie odczuwam efektu ściągnięcia i suchości. Natomiast po oczyszczeniu twarzy efekt ten niestety się pojawia, więc nie widzę spektakularnych efektów długofalowych. Mam wrażenie, że ten krem bardziej natłuszcza niż nawilża. Krem jest bezpieczny dla skóry wrażliwej, nie spowodował u mnie nigdy żadnych podrażnień, a nawet ładnie łagodzi zaczerwienienia. W składzie znajduje się cenna woda wapienna i myślę, że to jej zasługa. Jest bezpieczny również dla oczu, które u mnie są nad wyraz wrażliwe. Niestety u mnie zadziałał zapychająco, na policzkach pojawiły mi się zaskórniki, z którymi od jakiegoś czasu miałam już spokój. Krem ma kobiecy zapach, wyważony, kojarzy mi się z kwiatowym aromatem. Opakowanie to szklany słoiczek - bardzo ładny, cieszący oko, lecz mało higieniczny. Nie jestem zwolenniczką tego typu opakowań, zdecydowanie bardziej wolę tuby lub atomizery ze względu na higienę stosowania oraz wygodę.

Nie zostanę wielką fanką tego kremu - na mojej twarzy sprawdza się przeciętnie, nie jest lepszy od kremów z niższej półki cenowej. Kondycji skóry ani nie poprawił ani nie pogorszył. Wydaje mi się, że tej marki można znaleźć przyjemniejsze kremy, chociaż ten jest chyba najtańszy. Idealnego kremu muszę szukać dalej.

Zestaw kremów tej serii zażyczyłam sobie na gwiazdkowy prezent. I jest to jeden z lepszych prezentów jakie kiedykolwiek otrzymałam. Krem idealnie sprawdza się dla mojej skóry. Świetnie ją nawilża, nie podrażnia, ma lekką konsystencję ,łatwo się rozprowadza. Ma delikatny zapach. Skóra jest miękka , nie widzę suchych plam które czasem miewam. Świetne jest to że posiada również filtr. i nadaje się pod makijaż. Naprawdę bardzo polubiłam ten krem, jedynym minusem jest dla mnie cena.

Jest to mój pierwszy krem przeciwzmarszczkowy. Obawiałam się prxy rozpoczęciu problemów z suchą skórą, ale niepotrzebnie. Skóra twarzy jest mocno nawilżona. Krem świetnie sprawdza się pod makijaż. Minusem jest dla mnie opakowanie. Przy końcówce kremu miałam problem z wydobyciem.

Uwielbiam ten krem! Mimo młodego wieku miałam wyraźnie zaznaczone zmarszczki mimiczne przez wcześniejsze zaniedbanie ochrony przeciwsłonecznej plus moje geny. Stosuję ten krem kilka miesięcy i nie tylko ja ale osoby z najbliższego otoczenia zauważyły że zmarszczki delikatnie się wygładziły. Do tego krem świetnie nawilża i skóra po nim jest miękka i delikatna. Szczerze go polecam.

Stosuje krem w wersji na dzień od dwóch tygodni. Dla mojej cery mieszanej się sprawdza, szybko się wchłania i nie ma uczucia ciężkości, nie zapycha porów i faktycznie wygładza skórę. Przy regularnym stosowaniu cera stała się jaśniejsza.

Produkt dla skóry wrażliwej, na pierwsze zmarszczki mimiczne. Szybko się wchłania, ma lekką konsystencję, idealny pod makijaż. Dobrze nawilza. Skóra po nim jest dobrze odżywiona i miękka. Łączę go z kapsułkami. Przyjmny, subtelny zapach. Polecam!!!!

Krem dostałam w świątecznym zestawie jako prezent pod choinkę. Początkowo miałam mieszane uczucia- nie za bardzo kojarzyłam tę linię. Teraz jednak z całym przekonaniem mogę polecić ten produkt. Krem pięknie pachnie, ale nie jest to zapach zbyt mocny. Konsystencję ma dość gęstą, ale szybko się wchłania. Sprawdza się pod makijaż. Dobrze nawilża i odżywia skórę.

Krem daje odczuwalne efekty od pierwszego użycia- nie podrażnia, fajna kremowa konsystencja, piękny kwiatowy zapach, pozostawia po nałożeniu glow który rozświetla cerę, przez co wydaje się świeża i wypoczęta. Krem bardzo relaksuje, naprawdę z takim mocno odczuwalnym efektem nigdy wcześniej się nie spotkałam. Od razu po nałożeniu czuć przyjemne ukojenie i rozluźnienie napiętej skóry i mięśni twarzy. Dodatkowo porządnie nawilża bardzo suchą cerę. Po kilku dniach używania cała twarz wyglądają dużo lepiej- buzia jest wypoczęta jak po masażu i promienna a oczy wyraźnie mniej podrażnione i opuchnięte (mam tendencje do worków). Posiada filtr przeciwsłoneczny, fakt jest to niski filtr 15 tzw. miejski, ale wiele kremów na dzień w ogóle nie posiada filtrów więc nie odejmuję gwiazdki. Kremik jest bardzo wydajny i nie spowodował u mnie powstania niespodzianek. Naprawdę miło wspominam ten krem a zwłaszcza jego komfortowe użytkowanie. Chętnie sięgnę po niego po raz kolejny.

Sam krem jest o przyjemnym zapachu i lekkiej konsystencji. Dość szybko się wchłania, nie pozostawia tłustego filmu na skórze, dobrze współgra z podkładem. Nie łuszczy się ani nie roluje. Czuć, ze skóra jest nawilżona i przyjemnie wygładzona. Minusem jest opakowanie, słoiczek zwłaszcza w przypadku posiadaczek długich paznokci jest totalnie niepraktyczną formą. Po prostu jest niewygodny.

Gdy kupowałam ten krem, nie miałam jakichś super wymagań. Zmarszczek strasznych jeszcze nie mam, więc chciałam, żeby mój krem do twarzy przede wszystkim był odpowiedni jednocześnie dla mojego ekstremalnie tłustego czoła i suchych jak Sahara policzków. I ten produkt sprostał moim oczekiwaniom.

Bardzo porządny krem i gdyby nie kilka drobnych minusów byłby moim mocnym KWC. Nawilża bombowo i koi zimowe przesusze (używam od grudnia), a poza tym delikatnie odżywia skórę. Rzeczywiście można tu mówić o hialuronowym wygładzeniu - cera jest miękka, gładka oraz tak zwyczajnie miła w dotyku. Krem ma przyjemną, ale nienachalną nutę zapachową, a jego solidne szklane opakowanie jest odporne na posiadaczki kremu, którym wszystko leci z rąk. Przetestowałam pod tym kątem kilkakrotnie ;) Niestety zauważyłam,że warzy się w połączeniu z podkładami wodnymi, pewnie dlatego,że ma w składzie olejki babassu, z oliwek i z marakuji - w związku z tym trochę trudno mi go dopasować do produktów do makijażu. Po kilku godzinach błyszczy się w strefie T (oceniam przy cerze mieszanej), ale jest to raczej efekt zdrowego błysku niż nieestetycznego. Wolałabym także nieco bardziej mocarny filtr, SPF 15 to jednak nieco mało. Nie mniej jednak, bardzo go lubię, za komfort stosowania, świetną dawkę nawilżenia, odżywienie i miękkość jaką nadaje mojej skórze. Ach, poza tym jest przewydajny! Tak więc absolutnie wart swojej ceny. Trudno mi się odnieść do działań przeciwzmarszkowych i napinających, bo jeszcze jestem w fazie prewencji (27 lat), ale chętnie dodam,że po locie samolotem był fantastyczny - pozbył się odwodnienia i suchych skórek w ciągu jednego dnia. Nie zauważyłam,żeby zapychał albo powodował jakieś inne przykre stwory. Oczywiście plus za rodzimą markę, zawsze mi miło wiedząc ,że nasz rynek wypuszcza takie dobre produkty. Szczerze polecam ten produkt, myślę,że jest zdecydowanie lepszy niż krem na noc z tej serii.

Krem niesamowicie wydajny. Jeden słoiczek wystarcza na 5 miesięcy stosowania codziennie. Warty swojej ceny. Ładny zapach. Ładne, estetyczne opakowanie. Minus za ciężki, szklany słoiczek, co w podróży może skończyć się stłuczeniem. Teraz konkrety. Mam 28 lat i jakieś już tam zmarszczki, chyba więcej niż bym chciała. Krem zakupiłam jednak nie ze względu na nie, lecz szukałam czegoś lekkiego a dobrze nawilżającego (leczę się na tradzik strasznymi przesuszaczami). Krem świetnie nawilża, jednak nie powoduje u mnie powstawania nowych wulkanów za co ogromny plus. Niestety świecę się po nim, ale nie jego zadaniem jest matowienie. Jako takich efektów wow na zmarszczki nie zaobserwowałam. Jednak mimo wszystko produkt wart swej ceny i godny polecenia.

Na początku byłam bardzo zadowolona: + krem dobrze nawilża, choć nie jest to efekt na cały, czy choćby na wiekszość dnia + świetnie się rozprowadza + szybko się wchłania + ładnie pachnie + nie powodował błyszczenia się (mam cerę mieszaną) +/- raczej nie podrażnia, ale też na pewno nie łagodzi już istniejących podrażnień - niestety zwiększa widoczność zaskórników, okropnie zapycha - drogi: ok 50 zł - nie zauważyłam zmniejszenia zmarszczek

Krem dla mojej grupy wiekowej ( 30+), stosowałam go przez blisko rok, więc mogę dać wiarygodną recenzję. Miesiąc to nieraz zdecydowanie za krótko. + bardzo dobrze nawilżał moją mieszaną skórę - w zależności od pory roku wymagał make-up\'u korygującego błyszczenie skóry. + napięcie skóry - przy regularnej aplikacji, na zmianę z wersją Clinic Way na NOC w ogóle nie istniało. Czasami dokładałam sobie serum. + sprawdził się jego filtr, nie zauważyłam wielu przebarwień po lecie - ekspozycja dzienna raczej standard; poza tym praca biurowa, codzienne przebywanie w pomieszczeniach klimatyzowanych; + słoiczek ciężki, porządny, co nieraz przeszkadzało kiedy starałam się ograniczyć wagę kosmetryków w bagażu, ale na półce w łazience sprawdzał sie nieźle. Jedyny minus - wysoka cena. Zmieniam go, aby sie nie znudzić, ale pozostaję przy kosmetykach Eris. Wg mnie nie jest to krem dla 20 -stek, które chcą się "zakonserwować". Dziewczyny, najlepsza konserwacja to warzywa w diecie ( skóra nie odżywia się głównie kremami ;) ), redukcja produktów odzwierzęcych, unikanie solarium, filtry i trzymanie wagi, a w przypadku kosmetyków inwestujcie w serum. Używam tego produktu od: około roku Ilość zużytych opakowań: 5 pełnowymiarowych opakowań

Zacznę od tego, że produkt jest z serii tych określanych przeze mnie "tu jest jakby, luksusowo" :-). Piękne, minimalistyczne opakowanie i przyjemny zapach już skłaniają aby sięgnoąć po naszą rodzimą markę. Kupując ten krem, mam na celu uprzedzić fakty, (wiadomo, lepiej zapobiegać,niż leczyć) i mimo, że do grupy będącej targetem dla tego kremu, jeszcze mi bardzo daleko :-D, to pierwsze kroki w profilaktyce zmarszczek poczyniłam. + lekka konsystencja + krem dobrze się wchłania, nie rewelacyjnie ale na "dobry-" + świeżo i przyjemnie pachnie + świetnie nawilża + napina skórę + nie waży się ani nie roluje pod makijażem + sprawdza się pod oczy ( nie migruje i nie szczypie oczu), na szyję i dekolt, bo tam go głównie używam + wydajny, mam go grubo ponad miesiąc i ledwo ruszyłam wierzchnia warstwę kremu, aczkolwiek dozuję go bardzo oszczędnie i tylko na wybrane miejsca - cena nie jest przerażająca, trzeba tylko dobrze rozeznać się w ofertach aptek i drogerii i upolowac go w promocji No i niestety minusy... - słoiczek, mam awersję do takich opakowań jeśli chodzi o kwestię pielęgnacji, wygląda elegancko ale niestety mój pragmatyzm nie pozwala mi do kónca tego zaakceptować - świecenie - niestety, po nalożeniu kremu twarz świeci się jak słońce latem, okropnie to wygląda, problem pogłębia jeszcze moja mieszana cera, dlatego krem stosuje tylko na wybrane partie i ewentualnie na noc co kilka dni - może zapychać :-( zauważyłam kilka podskórnych baboli po stosowaniu kremu kilka dni pod rząd Krem jest dla mnie produktem, który stosuję z przyjemnością, gdyby nie ogromne minusy, uniemożliwiającego stosowanie go na całej buzi zdecydowanie zostałby moim pierwszym przeciwzmarszczkowym ideałem. Z drugiej strony nie jestem grupą docelową dla której krem jest przeznaczony więc mogę mu te kilka minusów wybaczyć. Myślę, że może cera trochę bardziej dojrzała inaczej na niego zareaguje. Pod oczy i na "zapomniane" strefy szyi i dekoltu sprawdza się świetnie jako profilaktyka przeciwzmarszczkowa, bo doskonale te miejsca nawilża. Używam tego produktu od: ponad 1,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego słoika 50 ml