Comme des Garcons Series 5: Sherbet Rhubarb EDT 

Jak już pisałam kilka razy wcześniej nuta zapachowa w perfumach jeszcze nikomu na dobre nie wyszła. Dalej podtrzymuje swoje zdanie , jednak ten zapach to jedyny w którym zniosę te kwasowate badyle- pewnie dlatego , że przypominają mi dzieciństwo Otóż moja mama miała kiedyś fazkę na ten wybryk natury jakim jest rabarbar - nie piekła z nim ciast tylko po prostu jadła tą łodygę czy jak to się tam zwie maczając w cukrze- i ten zapach właśnie przypomina mi tę woń Nie jest to zapach w żaden sposób chemiczny. To jest rabarbar w perfumach a nie perfumy z tą nutą a to dla mnie wielka różnica- dlatego całość dość dobrze gra Oprócz prawdziwie odtworzonej nuty rabarbaru świeżo ściętego prosto z lodówki czuje tutaj jeszcze akord delikatną nutkę świeżo upieczonej na prawdziwym maśle tarty waniliowej i szczyptę mokrego drzewa Całość jest po prostu ładna- nie wiem może dlatego że nadal mam rabarbar na ogródku i tak mi się to jakoś z domkiem kojarzy :) Fajnie poznać na lato, jest to rześki zapach pasujący do zwiewnych sukienek , shortów , spódniczek i okularów przeciw słonecznych U mnie projekcja to 3 , 5 godziny wiec słabo , ale może dlatego że moja skóra przechwytuje i dość długo trzyma zazwyczaj nuty słodkie , gorące i skrzypiące i ta marna trwałość to mój główny zarzut

Bajkowy, soczysty zapach rabarbaru. Autentycznie przepyszny. Uwielbiam zapach rabarbaru, moim faworytem jest oczywiście wyrafinowany 21 SEPT od Rundholza, lubię też bezpretensjonalne eau de rhubarbe écarlate Hermésa, natomiast CdG bije wszystkie znane mi rabarbarowe propozycje pod kątem autentyczności i świeżości. Jest to zapach, który idealnie odzwierciedla swoją nazwę. Rabarbar z kryształkami lodu. Na lato zapach wymarzony, natomiast ma jeden ogromny minus - jest potwornie nietrwały. Brakuje mi jakiejś kompozycyjnej "kotwicy", dzięki której po kilku godzinach nadal miałabym na sobie chociaż ślad zapachu. Niestety, to już któreś perfumy CdG, które urzekają zapachem i totalnie zniechęcają brakiem trwałości.

Zapach dość prosty i nieskomplikowany - tak świeży, cierpki i soczysty jak świeżo przegryziona łodyga rabarbaru. O ile prawdziwy rabarbar jest często tak kwaśny, że aż skóra cierpnie, to jest na to sposób - zanurzyć go w cukrze. Wtedy soczysta cierpkość przełamana zostaje rozpływająca się w ustach słodyczą. Taki jest właśnie Rhubarb CdG - świeży, nieco cierpki, ale łagodny. Nie jest to zapach który rozwija się w nieskończoność, nie, jest dość prosty i nieskomplikowany. Ale znakomicie odświeża i dodaje energii. Jak znalazł na dni, kiedy nie mam ochoty pachnieć czymś bardzo złożonym i skomplikowanym. Wiosenna pogoda, balerinki lub tenisówki, włosy związane w kucyka i odrobina błyszczyku na ustach - plus kropla Rhubarb i już mogę iść w miasto. Używam tego produktu od: około 1-2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: odlewka 5 ml

Rhubarb to bardzo delikatny ale też nieco nijaki zapach... Czuć w nim zarówno zielony roślinny sok jak i słodki czerwony miąższ rabarbaru. Całość jest ładna ale nie zachwycająca. Może i fajny zapach na lato ale mnie nie porwał za serce ;) Chciałam jeszcze coś dodac ale naprawde nie wiem co... O tym zapachu chyba więcej się nie da powiedzieć/napisać ;) Trwałość i intensywność niestety kiepskie, butelka po prostu brzydka. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: próbka

W nazwie rabarbar - w zapachu również rabarbar. Ktoś się pośpieszył ze zrywaniem tego rabarbaru i skutkiem jest to, że w zapachu zamknięto twardą, zieloną, tryskającą roślinnym sokiem łodygę a więc poczwarkę prawdziwego czerwonego cierpko-słodkiego rabarbaru. Ale zapewne taki był zamiar... :rolleyes: Czuję też wymienione w składzie bergamotkę, lychee i coś na kształt silnie rozwodnionych popłuczyn po wodzie z wazonu, w której jakiś czas rezydowała orchidea. Ten waniliowy krem w bazie to daleko posunięta nadinterpretacja... ;) Całość jakaś taka zdziczała i w żadnym stopniu nieciekawa. Jest bardzo delikatny i nietrwały - taka chyba uroda zapachów z linii Sherbet, bo Cinnamon Sherbet zachowuje się tak samo. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: ..

O ile grejpfrut w cdg mnie bardzo rozczarował, o tyle rabarbar jest całkiem, całkiem ;) Ciekawy, ale raczej dla koneserek. Nie moge powiedzieć, ze mi się nie podoba, ale tez nie odczuwam dzikiej pokusy wyklikania butelki ;) Nie jestem pewna, czy to jest mój zapach i jak sie w nim bede czuła w testach całosciowych - bo próbka 1 ml to testy raczej oszczędne :) Raczej trwały, wyrazisty. Powiem - mało jadalny, dla mnie to nie tyle rabarbar w kuchni, w salaterce z kremem czy w postaci ciasta, ale raczej zdziczały ogród, gdzie wszystko sie rozrasta. Nuty drzewne, zielone, żywopłotowe, bez cienia słodkości. O ile burberry brit red miało rabarbar w cieście z duża iloscia pudru - o tyle cdg idzie raczej w kierunku aa guerlaina i wariacji roslinnych. Przetestowac na pewno warto, choc ja raczej wybiorę rzeczy słodsze i bardziej uładzone ;) Choc...nie będę się zarzekała.. :D Używam tego produktu od:kilku dni Ilość zużytych opakowań:próbka

No coz, zapach ten kupilam totalnie niemajac pojecia jak on tak naprawde pachnie. Zaintrygowal mnie fakt iz uzyto rabarbaru w jakichs perfumach, i to sprawilo, ze wkrotce dotarla do mnie przesylka ze sklepu internetowego. Czytalam wiele naprawde pozytywnych recenzji na temat tych perfum i musze stwierdzic, ze byly to trafne oceny. Zapach pachnie jak... rabarbar. Lekko kwasny, slodki, delikatny rabarbarek. Niektorzy robia z niego calkiem niezly kompot, a inni dodaja do salatek czy chlodnikow. Jest to dosyc nietypowy skladnik w perfumach i po raz pierwszy do tego celu uzyty przez Comme des Garcons. Poczatek to bardzo apetyczny, swiezy, kwasno-slodki rabarbar. Kazdy wie jaki to jest specyficzny aromat rabarbaru i to wlasnie odnajdziemy w nutach glowy. Pozniej dochodza nuty serca i leciutko drzewno-kremowe akordy. Calosc staje sie dzieki temu jeszcze "smaczniejsza" i teraz to juz niemalze mozna go pic prosto z flakonika! Musialam sie niezle powstrzymywac aby tego niezrobic. Na samym koncu zapach zamiast ulotnic sie po cichutku, staje sie przecudownym eliksirem. Nie wiem jak Comme des Garcons to robi ale ich zapachy CUDOWNIE pachna w nutach koncowych. Oczywyscie jest juz bardziej dyskretnie niz na poczatku i mniej krzykliwie, ale pozostaje ten leciutki i apetyczny "posmak" rabarbaru na mojej skorze. Sadze, ze chyba za to cenie sobie ten zapach najbardziej: zamiast wywietrzec albo pachniec mniej urzekajaco niz w nutach glowy, rabarbar EDT kwitnie dalej i rozwija swoje mozliwosci olfaktoryczne az do konca i jeszcze dluzej! Bardzo, bardzo, bardzo polecam! Jest to zapach przepiekny, przekobiecy i przecudowny, a latem nic go nieprzescignie! Bije na glowe wszystkie inne, letnie zapachy swoja cudowna wonia! Używam tego produktu od: 2 miesiecy Ilość zużytych opakowań: 1