Sean John Unforgivable Woman EDP 

Kiedy zauważyłam śliczny flakonik z tymi perfumami to odrazu wypróbowałam na ręku-śliczne! Przy zakupach dostałam próbkę tego cuda. Ten zapach jest jakiś inny niż wszystkie ,taki mieszaniec:troche świeży ,trochę słodki,trochę mocny.Jest to zapach tajemniczy ,trudno mi określić co w nim czuję.Trwałość-średnia,flakonik-ładniutki. Podobno został całkowicie wycofany ze sprzedaży. Szkoda.Mnie przypadł do gustu. Używam tego produktu od: dawno Ilość zużytych opakowań: 1 próbka

Nie wiedziałam, że Sean John to słynny Puff Daddy (który zresztą nieustannie zmienia pseudonimy). Zapach więc jest "gwiazdorski", co mnie odpycha (chociaż wiem, ze nie powinno), może dlatego że nie przepadam za Puff Daddy\'\'m, który sam nie wiem w co ma włozyć ręce - w muzykę, aktorstwo, modę czy perfumiarstwo. Ale pomińmy to, bo przecież chodzi o ocenę samego zapachu. A zapach jest... niefajny. Pachnie jak jakiś śmierdziel z kiosku Ruchu - zwyczajnie, ale z okropną, szczypiącą w nos nutką, jakby szyprową. Zero kobiecości, łagodności. Jak kto lubi, ale ja na pewno nie kupię pełnowymiarowej flaszki. Używam tego produktu od: kilku dni Ilość zużytych opakowań: próbki

Miał być to zapach inny niż wszystkie... Zachęcona meską wersją Unforgivable for men kupiłam w ciemno (wiem - głupota) werscję damską. W opisie tych perfum (???) są wymienione nuty bazy, głowy, serca. Unforgivable nie pachnie niczym.... i nie jest to tylko moje odczucie (początkowo myślałam, że straciłam węch). Zapach Sean Johna nie jest jednak feromonem... Na jego miejscu wstydziłabym się wypuścić na rynek takiego zonka. A człowiek głupi i naiwny dołożył się do zotego łańcucha i bentleya S.J. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: trochę z 75 ml

Powąchałam i straciłam głowę, szczególnie, że zapach przypomina mi Eau de Sisley 3, który mnie zauroczył. Na początku jest wielkie, cytrusowe otwarcie, później robi się nieco kwieciście i jednocześnie ziołowo, a na końcu blisko ciała czuć wetiwer, który uwielbiam. Parafrazując znane przysłowie: im dalej w las, tym przyjemniej. Ale niestety strasznie krótko to wszystko trwa. Zapach jest bardzo nietrwały: 2 godziny i nie ma po nim znaku. Będę szukać podobnego zapachu, ale z większą trwałością. Butelka prosta, ale z klasą. Gdybym w momencie testu wiedziała, że to "zapach celebrycki", pewnie by mnie to zniechęciło do testów. Zdjęcia reklamowe są żałośnie tandetne. Używam tego produktu od: kilka tygodni Ilość zużytych opakowań: kilka ml

Pewnego dnia dostałam próbkę tego zapachu i...od razu przepadłam. Przez dość długi czas byłam wierną fanką wszelkich, słodkich zapachów od Niny Ricci-ale z biegiem czasu zaczęły mnie trochę nudzić. I wtedy pojawił się SJ Unforgivable - jak dla mojego nosa,coś zupełnie odmiennego. Są moim zdaniem nieco \'ciężkie\' na początku,ale jak na porę jesienno-zimową idealne. Utrzymują się na mnie naprawdę długo(w końcu to perfumy,a nie woda toaletowa),na ubraniach także pozostawiają swój ślad jeszcze przez kawał czasu. Zapach jest dla mnie naprawdę trudny do sklasyfikowania...dlatego ujmę to w ten sposób-nigdy nie czułam się z żadnym zapachem tak zharmonizowana i kobieca jak z tym. Kiedy się nimi spryskuję, to czuję, że moje zmysły są w pełni dopieszczone i poprawia mi się nastrój. Po prostu niemal ideał! A "niemal", ponieważ nie są to najtańsze perfumy i stąd odjęte pół gwiazdki. Poza tą jedną niedogodnością - mój KWC :) Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Moja historia z tymi perfumami zaczęła się oczywiście w sephorze... i od razu gdy je poczułam stwierdziłam, że to jest mój zapach. Gdy byłam dzieckiem moja ciocia używała bardzo podobnych perfum i wtedy bardzo mi się podobały. Szukałam takiego zapachu chyba z 10 lat i nigdy wcześniej nie udało mi się natknąć na niego, więc chciałam powiedzieć wszystkim poprzedniczkom: - jeżeli posiadacie (rzekomo) tak wysokopienną wiedzę na temat perfum to nie mówcie prosto, że to kopia w innym opakowaniu, tylko podajcie proszę nazwę pierwowzorów!!! :) Wracając do tematu - perfumy są słodkie na pewno, ja po pewnym czasie czuję winny, ciepły, korzenny zapach, który powoduje, że czuję się otulona nimi. W pierwszych dniach używania zapach jest trochę oszałamiający, ale ja lubię ostre zapachy. Gdy chodziłam do szkoly i dorabiałam w reserved, przy przymierzalni klientka oddała mi ubrania i poczułam miły, przyjazny i intrygujący zapach, gdy sie jej zapytałam i odp mi, okazało się, że to ten sam którym ja pachnę - to świadczy o tym, ze na każdym człowieku perfumy inaczej pachną. Mnie wydaję się, że są bardzo trwałe i na ubraniach czuć je po praniu i wypłukaniu płynem. Nie spotkałam się do tej pory z powtórką tego zapachu na żadnej kobiecie i w żadnym sklepie. Dodam, że większość moich kolegów zawsze mówi mi, że te perfumy ładnie pachną i wywołują przyjemne doznania, choć mówia też że to taki "randkowy" zapach. Może żeczywiście na dzień jest cięzki ale ja to lubię. Polecam te perfumy. Używam tego produktu od: 2 lata Ilość zużytych opakowań: 1x75 ml, pół butelki 125 ml

Gdy zapach był wprowadzany na rynek dostałam buteleczkę od męża. Sama zresztą wyraziłam takie życzenie ;-). Było lato, wakacje i zapach komponował mi się z wakacyjnym nastrojem. Nie jest on jakimś wielkim mistrzostwem świata, jest poprawny, przyjemny i tyle. Początek to nuty kokosowego drinka - pinacolady. Czyli kokosy, ananasy, słodka wisienka i wrażenie, że się człowiek smaży nad basenem w Malibu. Niestety nie ma w zapachu jakiejś takiej przestrzeni - dosłownie czuje się ciężar powietrza aż drgającego od upału i słodyczy. Zwłaszcza że na mojej skórze wychodzi po jakimś czasie lekki zapach przypalającego się mleka (?). Dla mnie to jest zapach raczej gdy się chcę ogrzać - w sam raz na polskie zimne lato. Ale o dziwo na mojej suchej skórze jest bardzo trwały - cały dzień na sobie go czuję i otoczenie też. Dodatkowo zauważyłam, że on ma ogon! Jest na tle charakterystyczny, że niedawno obejrzałam się za kobietą, która go nosiła. Buteleczka taka sobie, nic nadzwyczajnego - ale ta perłowa poświata na niej kojarzy mi się nieco z błyskiem złotego zęba u niektórych raperów ;) - taki nieco plebejski sznyt. Podsumowując - ja go lubię dlatego, ze to prezent i dlatego, że miło się kojarzy z wakacjami, ale zbyt wielka dawka może być groźna. Używam tego produktu od: 2008 Ilość zużytych opakowań: cały czas 1 x 75 ml.

Oczekiwałam czegos : codziennego, eleganckiego, nie narzucającego się, lekko slodkiego. Tak wywnioskowałam z opisów, ze to taki zwyczajny zapach i będzie fajnie ;) bo ja takie lubie. Niestety. czuję głownie kokosa, który trwa, trwa i trwa. Flakonik mi nie przeszkadza (a nawet wolę proste) ale zapach raczej nie mój. Choć, przyznam, pierwszego dnia mi nie przeszkadzał, nawet mi się podobał, ale później stwierdzilam ze jest nieco zbyt kokosowy. . Wierzę, że komuś może się podobać - szczególnie wielbicielkom kokosa, mleczka kokosowego lub tropikalnych aromatów. Używam tego produktu od: kilkanaście dni Ilość zużytych opakowań: początek 75 ml

Zapach bardzo kobiecy, delikatny. Nigdy bym go nie kupiła wąchając go pierwszy raz w perfumerii - pierwsza nuta jaką w nich czuć to dąb, na szczęście po 2 minutach praktycznie całkowicie się ulatnia pozostawiając na skórze to co w perfumach lubię najbardziej: delikatne nuty kwiatowe, wanilia, cedr i drzewo sandałowe. Idealne na lato. Używam tego produktu od: nie wiem Ilość zużytych opakowań: 2

Bardzo fajny zapach na lato. Początkowo wydawał mi się zbyt słodki ale to mija. Ma w sobie coś intrygującego, kobiecego, rewelacyjny na ciepły wieczór.... W odróżnieniu od innych uważam że długo się utrzymuje, poza tym cena też jest niezbyt wygórowana jak na 75 ml. Duży plus to bardzo poręczna buteleczka, prosta, dobrze "nosi się" w torebce. Polecam :) Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań:1

Będę szczera. To jeden ze świeżaków zwyklaków. Prosty, nie rozwijający się w bóg wie jakie cudo. Nie otula zmysłowością, nie zabija pięknem, nie sprawia, że chciałoby się w nim za wszelką cenę kąpać, spać, jeść i kochać. Może nawet jest lekko wtórny, z czymś mi się kojarzy. Ale :) Na pewno moje skojarzenia są pozytywne. To świeża elegancja, zapach uniwersalny. I do szalika i do bikini. Do kina i do pracy. Na randkę i spotkanie z przyjaciółkami. Zapach kwiatowy, owoce bowiem czuję dopiero gdzieś w tle. Dużo bergamotki, zapachu traw i drzew. Do tego odrobina przypraw, korzeni (imbir?). Jak dla mnie OK. Fajny, niezobowiązujący. Po testach w perfumerii najczęściej zapominany. A szkoda, bo się doskonale sprawdza na co dzień. Trwałość godna edt, to jedyny minus. Buteleczka poprawna, jak na 75ml to bardzo zgrabna, doskonale sprawdza się noszona w torebce. Używam tego produktu od: 2 tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Witam Wizaz.pl podczytuję od niedawna ale tu jestem zmuszona coś napisać. Nie znam się na perfumach, nie mam kolekcji zapachów, nie umiem wyszukać w nich nut. Albo mi się zapach podoba albo nie ale o Sean John mogę napisać jedno - nietrwały. Dostałam ten zapach od siostry, która zapragnęła go mieć ale jak go już sobie kupiła stwierdziła, że ma brzydki zapach i mi go dała. Dla mnie zapach jest ładny, delikatny, dzienny, bardzo przyjemny jak... wącha się zakrętkę lub spryska się nadgarstek. Potem niestety zmienia się w bardzo zwykły a nawet brzydki zapach, a co najgorsze ulatnia się praktycznie od razu po psiknięciu. Może i jest to zapach trzymający się blisko skóry, nie wiem. Jeżeli tak to nie jest to zapach dla mnie. Ja lubię czuć, że pachnę, a tego zapachu w ogóle nie czuję. Co gorsza wątpię, że czuje go moje otoczenie. Zapach ładny w butelce zmienia się tak szybko w zwykły i brzydki, że nie mam ochoty go używać. Mam go już od roku, zużyłam 30ml. Używam tylko na zwykłe wyjścia, do sklepu czy na spacer z dzieckiem. Szkoda, bo cena nie jest już taka zwykła.Używam tego produktu od:1 rok Ilość zużytych opakowań:45ml, pozostało 30ml

Zgadzam się niechętnymi recenzentkami - na mnie to tez jest słaby, niczym sie nie wyrózniający zapach! Jakies kwiatki i owocki, rozcieńczone i rozmyte tak, ze trudno wyróznic poszczególne nuty. Pinakolady nie stwierdzono. Butelka avonowska. Używam tego produktu od:kilku dni Ilość zużytych opakowań:testy

Zupełnie nie zgadzam się z poprzednimi ocenami. Faktycznie perfumy mają całą mase różnych nut zapachowych ale wszystkie idealnie grają razem ze sobą tworząc piękną symfonię ;) . Najpierw jest lekko cytrusowo, później wytrawnie a na koniec cudowna elegancka otulająca słodycz. Trudno jest rozpoznać poszczególne nuty. Na mnie utrzymują się bardzo długo - czuję je nawet po prysznicu. Są piękne, eleganckie i naprawdę działają jak afrodyzjak :D A że sygnowane nazwiskiem Combsa - no cóż moge go lubić lub nie, ale to przecież nie powinno wpływać na ocenę perfum. Używam tego produktu od: 1 miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Nie wiem po co sie tworzy takie zapachy... Niajkie i wtórne do bólu. Najprostsza droga-zróbmy coś co już kiedyś było tylko zamknijmy w innym opakowaniu. Ten zapach z pewnością nie spowudje, ze kobieta, która go ma na sobie wyróżni się z tłumu, wprost przeciwnie - bardzo prosta droga do wtopienia się w tłum. Takiego zapachu to ja bym się mogła spodziewac po Avonie ale nie po marce, która sie hucznie prezentuje w sephorze robiąc przedstawienie z premiery zapachu. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: testy

Nie zgadzam się z poprzedniczkami. Zapach naprawdę niesamowity i ładny ( konwalia frezja.. hmmmm.. x)). Tylko nie na papierku testerowym ana ciele. Uważam, że jest wręcz wspaniały . Rzeczywiście buteleczka dziełem sztuki nie jest.. lecz to kwestia gustu. Nie sądzę by była jakaś szkaradna.. butelka jak butelka. Liczy się co jest w środku :) EDIT: po dłuższym zapoznaniu się stwierdzam: zapach nie trwały nawet bardzo:/ Dlatego będzie mniej gwiazdek Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: testy

Tyle pięknych, soczystych nut w opisie...a sam zapach jest niestety płaski i jednowymiarowy. W zasadzie nie czuję niczego, poza kokosem - jak sądzę wybija się pinakolada i nuta kokosowa. Nuuuuuuuuudaaaaaaa. Używam tego produktu od:testy Ilość zużytych opakowań:testy

Po pierwsze, buteleczka faktycznie paskudna, po drugie, osoba sygnująca zapach zniechęca mnie do zakupu;) Jak i pojemność co słusznie zauważyła koleżanka niżej. A zapach nie jest zły, ale też innowacja to nie jest - słodki, kobiecy aromacik, tych wszystkich nut zapachowych nie czuć. Używam tego produktu od:testy Ilość zużytych opakowań:testy