Stella McCartney Stella In Two Peony 

Przyzpomnialam sobie o tym zapachu, poniewaz testowalam ostatnio inny, kwiatowy, podobno z nuta piwonii ;-) Zapach Stelli to jedne z naprawde nielicznych udanych miksów dość ciężkich zapachowo kwiatów ( róża i piwonia) ze swieżymi nutami cytrusów i pieprzu. Jedyny dla mnie kwiatowy zapach który doskonale sie nosi latem i nie tylko nie jest meczacyale wręcz orzeźwiaący. Ktos napisał poniżej, ze jest to zapach chłodny. Dokładnie tak - jest to doskonale okreslenie tego zapachu (dla mnie akurat jest to pozytywna cecha)- chlodny, kwiatowy, lekko pieprzny. Pol gwiazdki mniej za niedostepność i niestety cenę :-( Opakowanie też nie zachwyca, ale to już w sumie detal przy takim zapachu (choc gdyby nie zacheta sprzedawczyni w perfumerii - to nigdy bym po niego nie sięgnęła)

Kiedy byłam z tatą w perfumerii w celu zakupu perfum dla taty natknęłam się na ten zapach. Spodobał mi się, pomimo, że nie lubiłam słodkich perfum. Jednak Stella In Two Peony ma coś w sobie co mnie zainteresowało... Na urodziny dostałam właśnie ten różowy flakon :) Buzia się uśmiechnęła bardzo szeroko. Kwiatowy zapach, słodki, ale bardzo kobiecy. Ta słodycz przegryza się i wyłania się coś niezwykłego z tego zapachu... Długo utrzymują się na ciele. Pomysłowy flakon, ale różowy? ... :P A niech będzie :) Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: dwa

Ubóstwiam ten zapach od kiedy wpadła mi w ręce próbka. Ponad rok nosilam sie z zamiarem zakupu a kiedy podjelam decyzje nie moglam go zdobyc. Niesamowity kwiatowo-drzewny zapach! Kobiecy i klasyczny, taki mój poprostu:) Nie jest słodki ani cierpki, moze troszke pieprzny. Nie podoba mi sie opakowanie ... no trudno. Mam edt o pojemności 50ml, kupiony dzieki kuzynce mieszkajacej w UK. Ceny na portalach aukcyjnych zbójeckie! Od jakiegos czasu zapach jest trudno dostepny w Polsce. Trwałośc bardzo dobra, polecam! Napewno kupie ponownie jesli tylko nadarzy sie okazja:) Aktualizacja: zapach przepieknie komponuje sie ze skórą w wietrzne dni - wiem, brzmi troche smiesznie ale z połaczeniem świeżego powietrza nabiera niesamowitej mocy, nie wiem jak to mozliwe ale to prawda!

Zapach w sam raz na cieplejsze pory roku. Rzeczywiście piwonia i róża są dobrze wyczuwalne, wg mnie pieprz jest tylko w tle. Ogólnie piękny kwiatowy ogród, ale nie tandetny tylko wysublimowany i zapierający dech świeżością i czarem. Opakowanie ciekawe, ale troszkę nieporęczna - tylko troszkę i tak zapach jest przepiękny. W klimatach podobny do Stelli. Używam tego produktu od:2 dni Ilość zużytych opakowań:w trakcie 50 ml

Do poznania Stelli skłoniła mnie moja narastająca potrzeba odkrycia zapachu mocno kwiatowego - takiego tajemniczego ogrodu w którym rosną najpiękniejsze kwiaty świata. Niestety! Stella zaoferowała mi sztuczną, agresywną piwonię, bardziej pasującą na odświeżacz powietrza niż kobiece perfumy. Zapach o całkiem przyzwoitej trwałości jednak kompletnie mijający się z tym czego szukam. Nie wiem czy skuszę się na to aby poznać jej inne zapachy. Jedno jest pewne- do piwonii się zniechęciłam na dobre i wykluczyłam ją ze swojego wymarzonego ogrodu;-)Używam tego produktu od:tydzień Ilość zużytych opakowań:w trakcie dużej odlewki

Ach ta Stella, prawdziwa mistrzyni. To dopiero drugi zapach po klasyku, który poznałam, ale wyczuwam już jej styl - zmysłowe kwiaty, intensywność, umiłowanie róż i piwoni, a przede wszystkim kobiecość w 100%. Nigdy nie przepadałam za zbyt kwiatowymi zapachami ale muszę stwierdzić, że są one u Stelli bardzo sexy i niepokojące.... Zapach jest bardzo ciepły, a piwonia mocno dosłodzona, trochę pudrowa. Coś mi przypomina....(Paloma Picasso, tylko o sile jej setnej częsci...?) W każdym razie, myślę....że przy nast. wypłacie dość mocno się spłucze, ponieważ mam kilka zapachowym piękności na oku, a Piwonia Stelli jest wśród nich na czele;) edit. Uwaga, Stella in two jest cięższa od różanego klasyka i dość pieprzna, im dłużej ją wącham tym bardziej zdaje mi się byc zapachem wieczorowym, dla dojrzalszych kobiet... Używam tego produktu od: .. Ilość zużytych opakowań: pobka

I pomyśleć, że tak "uganiałam się" za tym zapachem, żeby tylko go powąchać, zdobyc choć kropelkę... No i mam:) Próbkę, bo próbkę, ale mi już wystarczy. Na pewno jej nie kupię i nie będę u żywała. Czemu? Bo to bliźniacza siostra YSL Elle ! (choć Elle ładniejsza) Tak samo gęsta, tak samo ciężkawa, mimo tego sławetnego magla i prania suszącego się na świeżym powietrzu... (sama bym tak to nie określiła, choć jak bym się na siłę wwąchała, to moooooże coś z tego świeżego prania, pościeli czy magla w niej jest). O ile Elle uwielbiam, to Stella in Two jest już druga, a dwóch bliźniaczo podobnych zapachów nie zamierzam mieć. I to nie tylko ze względu na podobieństwo do Elle nie chcę Stelli. Przez chwilę po zaaplikowaniu na skórę przemknęła nuta, od której podczas ciąży wiałam na sto metrów! Niestety, pamięć moja przywodzi na myśl te straszne katusze jakie przeżywałam wąchając mimowolnie perfumy otaczających mnie kobiet i modliłam się, żeby nie lecieć do kibla. Tak więc Stella "podpadła", bo ma tę nieszczęsną nutę, od której będę uciekać do końca życia. Na szczęście owa nuta po jakimś czasie znika i Stella in Two nadal staje się bliźniaczką YSL Elle. Z czasem zapach staje się łagodniejszy, delikatneijszy i nawet powiedziałabym ładniejszy niz na początku. Ale co z tego... To osą moje subiektywne odczucia, ale ciężko oceniać zapach innymi kryteriami. Buteleczka ładna przywodzi na myśl zupełnie inny zapach- delikatny, mleczno-kwiatowy, rozmyty.... Używam tego produktu od: - Ilość zużytych opakowań: rozpoczęta próbka i pewnie ją zużyję, ale na pewno nie kupię całęj butelki

Zgadzam się z poprzednią opinią, SITP są zapachem chłodnym, nie zachęcającym do wtuleń i zaciągania się nim. Przynajmniej mojego i mojego chłopaka nosa nie zachęcają :) Spryskałam się nimi i od razu poczułam się gorzej, jakieś dołujący ten zapach, niby świeży i musujący a smutny :/ Nie podoba mi się żadne dzieło McCartney. Wszystkie są w podobnym, chłodno-odpychającym guście. Dobre dla zimnych, niedostępnych blondyn w kostiumach Isseya Miyake ;) Butelka za to fajna choc lekko a la lata 80 co już jest demode :D Używam tego produktu od: 2 pskinięcia Ilość zużytych opakowań: zero

Brr, oczepuje mnie na myśl, że miałąbym spędzić w towarzystwie Peony więcej niż przysłowiowe 5 minut. Odrzuca mnie zarówno od klasycznej Stelli jak i tej, bez różnicy. Chyba nawet już ładniejsza jest ta pierwsza. Ale do rzeczy, flakon ładny, nie powalający ale doceniam jego nowoczesność. Tu plus (jedna *). Psiknięcie na blotterek i na nadgarstek... horror. Zimne, paskudnie metaliczne nutki przetkane płową różyczką znaną ze Stelli. Czym te zapachy się w ogóle różnią?? Różnice chyba są naprawdę niuansowe. Nic się nie ociepla z czasem, nie ma co liczyć na cud, delikwent pozostaje w tej upiornej, quasi-świeżakowej, otoczce do samego końca i straszy otoczeniem tym maksymalnie nieprzyjaznym i chłodnym powiewem godnym chyba tylko królowej śniegu. Miło, co? ;) Krótko mówiąc paskudek. Nie znoszę takich "nowoczesnych", mających wszystkich gdzieś zapachów. Sorry! :) Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: testy

poranek w gorskiej dolinie, powietrze przejrzyste i czyste jak w dniu stworzenia, na trawie rosa a na szczytach otaczajacych te doline widac jeszcze czapy sniegu. taka wlasnie jest stella w piwoniach. piekny, pierwotny zapach wiosennego poranku, gdzies tam w alpach. zapach pobudzajacy do zycia, wprowadzajacy odrobine wiosny w zimowy dzien. troche slodki, troche kwiatkowy, bardzo swiezy. cudny ;) wlasny flakonik kupie na pewno :-p Używam tego produktu od: test Ilość zużytych opakowań: test

Zapach z kategorii bezpołciowej, bardzo lekki i kwiatowy. Wyczuwam rozowa piwonie, roze(nie lubie) i troche pieprzu. Calosc bardzo delikatna i trzymaja sie blisko skory. Trwalosc tragiczna po 3godzinach nie ma po nim sladu. Buteleczka nie podoba mi sie. Używam tego produktu od:testy Ilość zużytych opakowań:...

zapach jest cudny, świeży, tak niesamowity..... mój ulubiony i mój na zawsze... pobija chanel coco mademoiselle, be delicious czy aqua di gio armianiego!!! Używam tego produktu od:pół roku Ilość zużytych opakowań:w trakcie

Cudownie świeży i krystaliczny zapach. Daje mocne orzeźwienie każdego poranka i siłę na nowy dzień. Tajemnica świeżości? To zapach czystego górskiego powietrza i piękna nuta piwonii. Daje mi jednocześnie mnóstwo energii i pewności. Mój TŻ stwierdził że pachnie trochę jak męska woda po goleniu.. Może to ta odrobina męskiej siły zamknięta w jakże kobiecej formie jest tajemnicą Stelli? Bardzo trwały, opakowanie nienajpiękniejsze ;) Używam tego produktu od:kilku dni Ilość zużytych opakowań:w trakcie 75ml

Niestety - wielkie rozczarowanie. Po powąchaniu z atomizerka, papierka, przestudiowaniu składu, recenzji i.t.d. uznałam, że pewnie jest to jeden z ciekawszych przedstawicieli subtelnych, kwiatowych zapachów. Test na własnej skórze - od początku do końca znienawidzony, wiercący w nosie zapach kamforowej, rozgrzewającej maści :( Trudny do wytrzymania. Jeszcze przetestuję, może w cieple rozwinie się inaczej. Na razie jestem bardzo zawiedziona... Buteleczka na zdjęciach prezentuje się o wiele lepiej Używam tego produktu od:- Ilość zużytych opakowań:testy

Od pierwszego testu In Two Peony jestem pewna że kiedyś muszę je kupić w większej pojemności. Nie wyczuwam niestety tej świeżości, zapachu świeżego prania. Czuję za to wyraźnie piwonię, w pierwszych chwilach dość mocną, ostrą. Nie jest to na mojej skórze zapach lekki, za to zdecydowanie upajający, kobiecy. Wyczuwam jakieś podobieństwo do N. Rodriguez For Her. Jak na EDT jest trwała, nawet po kilkunastu godzinach wyczuwam jeszcze zapach przy skórze. Używam tego produktu od:od kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań:próbka

Zapach czystych, wypranych ubrań i ogrodu kwiatowego. Cichy, lekki zapach, który na skórze pachnie czystością jak spod prysznica. Bardzo kobiecy i delikatny. Używam tego produktu od: sierpnia 2007 Ilość zużytych opakowań: W trakcie 25ml

Bardzo miły zapach. Kojarzy mi się z czystością, ze świeżym praniem wywieszonym w babcinym ogrodzie do wysuszenia. :) W ogrodzie, bo poza czystością pojawia się nuta kwiatowa, wyraźna piwonia i lekka nutka różana, ale bardzo słabiutka. Ktoś napisał, że ten zapach to magiel. :) Coś w tym jest. Ciepły, a mimo to świeży, czysty, taki właśnie prasowany, rozgrzany, czysty, wywietrzony materiał. Niby dziwne, ale urocze. :) Dość trwały. Bulteka średnio piękna, ale pasuje do zapachu. Jest na mojej liście do kupienia. Używam tego produktu od: kilka testów Ilość zużytych opakowań:

Czytałam te wasze recencje i czytałam ic oraz bardziej żałowałam, ze nie znam tego zapachu. Próbki nie udawało sie zdobyc a zapach kusił... Juz prawie byłam zdecydowana na zakup w ciemno kiedy zaproponowano mi jego próbke:D Na całe szczescie, bo zakupu w ciemno chciałabym sie od razu pozbyć. Zapach jest niezły, mozna nawet powiedziec, ze ładny ale na pewno nie rewelacyjny. Na mnie pachnie cąły czas tak samo-piwonią i herbaciana różą. Piszac herbaciana nie mam na mysli koloru;) Ta róża ma taki aromat czarnej mocnej herbaty. Zapach niezły ale nie do konca w moim typie. wole inne zapachy Stelli. flakonik nawet ladny. Używam tego produktu od: kilku tyg. Ilość zużytych opakowań: probka