Bi-es Blossom Garden EDP 

Pani, ja tanich perfum nie kupuje, ja tylko te z wysokiej półki ;) taaaa...Bi-es potrafi zaskoczyć swoimi zamiennikami. Nie oszukujmy się zamienniki bywa lepsze od oryginału. Flakon tak mi się spodobał, że koniecznie do swojej kolekcji musiałam dodać. Rodzaj zapachu: kwiatowy Nuty głowy: Tuberoza Nuty serca: Jaśmin Nuty podstawy: Irys Perfumy kwiatowe, wiosenne, przyjemne, trwałość i wyczuwalność do 4 godzin, chociaż mi się wydaje że zwłaszcza na ubraniach pozostaje dłużej. Nie raz nie dwa ktoś zapytał co to za piękny zapach, wiec jak najbardziej rekomendacja im się należy. Idealny na dzień, do szkoły, pracy. Nie są duszące.

Zapach kupiłam w Naturze w zestawie z mgiełka z brokatem tej samej serii za około 27zł. Od razu skojarzyłam flakon z perfumami Gucci Bloom, co prawda nie wiem jak pachną, ale skusiłam się na nie. Buteleczka jest o pojemności 100ml, starczyły mi na ponad gruby rok. Atomizer przez cały ten czas działał bez zarzutu. Zdecydowanie można wyczuć nuty kwiatowe, idealnie nadają się wiosna jako świeży i orzeźwiajacy zapach, a latem jako ten delikatny, gdyż te mocniejsze strasznie mnie duszą w upalne dni. Zdecydowanie bardziej nadaje się na dzień niż na wieczory. Naprawdę polecam zapach, wydaje mi się ze na pewno nikogo nie będą dusiły i sporej części osób zapach może odpowiadać. Jedyne do czego mogę się przyczepić to trwałość. Nie ma co oczekiwać od perfum za kilkanaście złotych. Niestety są wyczuwalne przez 2-3 godziny. Gdyby nie ten aspekt na pewno miałabym drugie opakowanie w zapasie.

Woda jest naprawdę bardzo przyjemna w zapachu, nawet przy największych upałach i daje uczucia ciężkości. Wiadomo nie jest to bardzo trwały zapach, ale jak za ta cenę to jest ok. Kompozycja bardzo mi odpowiada. Opakowanie jest bardzo bardzo ładne i estetyczne, ale waga flakonu to jakieś nieporozumienie... dla kobietek które mają wszystko upchane w torebkach taki dodatkowy ciężar to problem.

Perfum jest super, Zapach jest intensywny i wyrazisty. Ta mocna woń kwiatów, po kilkunastu minutach osiada na skórze i robi się bardziej przytulny, zwiewny. Flakon jest prosty i ładny. Szkło matowe, etykieta z motywem kwiatów.

Chyba niektóre kobitki zapominają, ile te perfumy kosztowały. Oczywiście, że trwałość nie będzie szałowa, w końcu nie są to perfumy z najwyższej półki za 400zł, tylko raczej takie niszowe, za 20zł. Wiele podało że słabo się trzymają, no ciężko wymagać od takich perfumików żeby się trzymały cały dzień. Zapach mają śliczny, opakowanie również, a za tą cenę myślę że nie ma co narzekać. Ja traktuje ten produkt bardziej jako taką mgiełkę do ciała, aby się psiknąć i odświeżyć w gorący dzień ;)

Dostałam kiedyś te perfumy w prezencie. Szczerze mówiąc ta szklana matowa pudrowo-różowa buteleczka strasznie mi się podobała, była prześliczna! Taka urocza, dziewczęca, wiosenna. Świetnie nadawała się jako ozdoba łazienki, toaletki lub szafki w pokoju. Zapach bardzo ładny, tak jak opakowanie - wiosenny, lekki, kwiatowy. Niestety bardzo szybko sie ulatniał. Trzeba było często ponawiać aplikację, jeśli chciało się czuć go ciągle. Przez to perfumy były mało wydajne, bardzo szybko mi się skończyły, ponieważ zapach tak mi się podobał, że często się nimi psikałam.

Zawiodłam się ogromnie na tych perfumach. Skuszona pozytywnymi recenzjami oraz promocyjną ceną postanowiłam je kupić. Szata graficzna, jak i flakon niezmiernie przypadły mi do gustu. Niestety zapach według mnie jest płytki, nie rozwija się. A jego trwałość to jakiś żart.

Cóż to jest za zapach! Niestety, nie mam jeszcze porównania z oryginałem, ale Bi es wybił się na wyżyny w nowej kolekcji. Ten zapach wciąga nas w ogród pełen białych kwiatów, oplata nas ich wiankiem. Gdzieś w tyle czuć nuty pudrowo - mydlane - to pewnie pranie wiszące gdzieś obok. Czuć świeżość, letnie powiewy powietrza przesiąkniętego niewinnością. To właśnie blossom garden. Niewinne, a jednak intrygujące. Nienachalne, ale zostają w pamieci. Jaśmin jest wyraźny, ale nie wiedzie tutaj prymu. Jest idealnie zmieszany z tuberozą, wiciokrzewem i korzeniem irysa. Jedynie boli mnie trwałość, a ta nie jest najlepsza. Opakowanie świetnie wygląda na półce, minimalizm po raz kolejny pokazał swoją wyższość w świecie perfumiarskich flakonów.

Kupiłam te perfumy do szafki w pracy, czyli coś nie drogiego, aby w między czasie się "odświeżyć" Cena jest atrakcyjna, bo na promocji w Naturze zapłaciłam za nie chyba nie całe 20zl. Zapach kwiatowy,troche świeży, delikatny, dziewczęcy, idealny do stosowania na codzień. Zapach utrzymuje się do kilku godzin, nie są mocno trwałe, ale nie są też szybko ulatniające się. Takie pół na pół ;D ale jak za taką cenę uważam że są warte uwagi. Opakowanie bardzo ładne, przykuwające uwagę i duża pojemność - 100ml, dzięki czemu są bardzo wydajne :)

Nie rozumiem nieco wysokich opinii na temat tego zapachu. Skusiłam się na niego z powodu pięknego opakowania. Nie miałam okazji powąchać go w drogerii. Buteleczka inspirowana dość mocno Gucci Bloom. Zapach sam w sobie przyjemny, kwiatowy i delikatny. Idealny na wiosnę i lato. Trwałość jednak jest bardzo słaba. U mnie na skórze utrzymuje się niecałe 2 godziny, a to dla mnie zdecydowanie za malo!

Jak tylko powąchałam tester od razu wiedziałam, że muszę go kupić. To naprawdę piękny, kwiatowy zapach. Moim zdaniem pasuje zarówno na dzień jak i wieczorową porą. Zapach utrzymuje się dość długo. Naprawdę polecam przetestować ten zapach.

W swoim blisko 44 letnim życiu miałam już dosyć długą przygodę z Bi -es, którą jednak zakończyłam dwa lata temu. Uznałam, że jeżeli ktoś nawet nie chce/ nie stać go/nie może płacić za markowe perfumy, to już lepiej- zamiast.zamienników- używać którejś z Pań Walewskich. Jednak jakiś czas temu otrzymałam od koleżanki recenzowany w tym miejscu zapach, więc uznałam, że nie godzi się go nie wypróbować . Zaczęłam używać i przyznaję- zostałam pozytywnie zaskoczona. Podoba się mi już flakon- prostopadłościan w kolorze pudrowego różu z nadrukiem budzącym skojarzenia z wiosennym ogródek. Szata graficzna jest bez wątpienia miła dla oka, a jednocześnie elegancko prezentuje sie na półce w łazience ( toaletki póki co, jeszcze się nie dorobiłam). Zapach jest z tych bliskoskórnych- jeżeli zatem któraś marzy o ogonie, który będzie się za nią ciągnął pół metra, to niestety będzie rozczarowana. Nie jest to również zapach trwały- pozostaje wyczuwalny przez jakieś 3-4 godziny. Do zapachu jako takiego przyczepić się nie mogę. Jaśmin i tuberoza nie wynikają się jakoś mocno i nie przyprawiają o ból głowy. Pudrowo- mydlane nuty nadają całości nieco dziewczęcego, ale bynajmniej nie przesłodzonego charakteru. Jest to zatem zapach kwiatowo- pudrowo- mydlany , subtelny, kobiecy, nie za słodki i nie infantylny. Mnie osobiście pasuje on do wiosennej garderoby- pastelowych płaszczyków, barwnych apaszek i czółenek na obcasie. Ma bowiem w sobie jakąś radość i jakąś świeżość, która mimo woli udziela się nam na wiosnę. Jest to zapach z gatunku tych bezpiecznych - z powodzeniem możemy go używać do pracy i na pewno żaden petent ani.uszczypliwa koleżanka zza biurka nie będą uskarżać się na ból głowy. Na promocji widuję go za 18-20 złotych, więc myślę, że za taką cenę warto wypróbować. I tak sobie nucę fragment znanej chyba wszystkim piosenki. Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty... Daję cztery gwiazdki.

Perfumy zakupiłam na prezent bratowej ale gdy skropilam swoj nagarstek postanowiłam ze zostana jednak ze mna .Perfumy w ładnym opakowaniu o sporej pojemnosci .Cenowo dosc tanio .Prerfumy cudownie pachna kwiatami mam juz dwie butelki rozowa i zielona i oba zapachy mogla bym wochac bez przerwy .Zapach delikatny kwiatowy nadajacy zarowno do pracy czy na wieczorne wyjscie .Zapach idealny dla romantyczki jak i szalonej dziewczyny .Jedyna wada jaka posiada to ze nie utrzymuje sie dlugo ale za taka cene mozna pryskac sie kilka krotnie wciagu dnia .U mnie zostaja na dłuzej

Woda ta skusiła mnie niską ceną w sklepie Auchan, bo aż całe 17,59zł. Za tę cenę spodziewałabym się raczej badziewia, które raz psiknięte niczym mnie nie zaskoczy. Z ciekawości skorzystałam z testera na zakupach i tak chodząc dookoła i wąchając nadgarstek co jakiś czas - przepadłam bez reszty. Z początku wyczuwalny pieprz znika i powstaje cos niesamowitego. Przytulna, kwiatowa poświata z lekko pudrową nutą otula mnie z każdej strony, aż obcy pytają, co to za piękności używam. No i tak sobie wróciłam dzisiaj właśnie, po kolejny flakon i myślę, że nie ostatni, zwłaszcza jeśli zatęskni mi się za beztroską wiosną i latem.

Nie sięgam na co dzień po zapachy marek , które się-co tu dużo mówić- inspirują oryginalnym produktem.....Marka Bi-es kojarzy mi się właśnie z takim pomysłem zarabiania na siebie. I nie mam nic przeciwko. Niech każdy decyduje sam czego chce używać. Moim ukochanym (jednym z wielu) zapachem jest Gucci Bloom. Przeczytałam w prasie, że konkretnie ten zapach (Bi-es Blossom Garden) będzie dostępny swego czasu w popularnym dyskoncie za zawrotną cenę 19,90 (100ml) i „pachnie jak” Gucci Bloom. Zakupiłam, wszak to taniość. Oto moje wrażenie (krótkie i treściwe): jeśli ktoś nie używa na co dzień wymienionego wyżej Gucci to będzie być może zachwycony- zapach jest przyjemny, kwiatowy, nieco mydlany, generalnie do przyjęcia. Oraz…hmmm dość trwały. Porównując go jednak do Gucci- zapłakałam: jest płaski, mało złożony, nie rozwija się pięknie jak oryginalne Bloom, ponieważ jego składniki są tańsze , bardziej syntetyczne. To nie jest zapach, który ewoluuje. Nie byliśmy w stanie się polubić. Po raz kolejny zrozumiałam ZA CO płacę.

Bardzo piękne perfumy, przyjemny delikatny zapach, który utrzymuje się dość długo. Kwiatowe nuty zapachowe, cudo. Za taką cenę warto kupić. Opakowanie wygląda bardzo zachęcająco.

Perfumy inspirowane naturą od zawsze przyciągały mnie jak magnes. Do tego ten flakon, nie ze szkła, a jakby ceramiczny, i pudrowy róż... musiałam mieć te perfumy! Trochę czekały na swoją recenzję, ale wreszcie mogę przystąpić do oceny. FLAKON Opakowanie to 100-ml butelka w kształcie prostopadłościanu, która wykonana jest z materiału przypominającego ceramikę. Jest matowa, w odcieniu pudrowego różu. Zatyczka wraz z dyfuzorem to pasujący kolorystycznie plastik, dobrze wykonane. Dyfuzor na jedną aplikację funduje całkiem sporą ilość produktu. Piękna grafika, rysowane kwiaty, tylko zachęcają do kupienia. Flakonik jest ozdobą na półce i jednocześnie naczyniem na perfumy - bardzo mi się to podoba! ZAPACH To delikatna, kwiatowo-pudrowa kompozycja. Tuż po aplikacji wyczuwam owocowe, kwaskawe i nawet lekko gorzkie nuty - to czarna porzeczka, cytryna i drapieżny pieprz. Potem wchodzą już kwiaty - konwalia (delikatna), peonia (bardziej wyczuwalna), róża i jaśmin. One tak otulają, będąc jednocześnie świeże. Wyczuwam na tym etapie nawet nuty wodne. Podstawą jest ciepłe drzewo sandałowe, i mniej wyczuwalne ambra i piżmo. Nie lubię piżma, ale w tej kompozycji bardzo mi się podoba. Zapach to dobrze wykonana mieszanka od początku do końca, poszczególne nuty uwalniają się równomiernie i są wyczuwalne. To naprawdę uczta dla zmysłów, zwłaszcza, że zapach w ogóle nie dusi! TRWAŁOŚĆ Zaskakuje - trwałość jest dość duża. po wieczornej aplikacji na włosy, jeszcze rano po takim wyjściu czuję zapach, tak samo jest z ubraniem. Ze skóry zapach znika szybciej, ale za taką niską cenę nie można spodziewać się trwałości dłuższej niż kilka godzin. Dla mnie te perfumy mają naprawdę dobry czas uwalniania! Bardzo polecam te perfumy - są przyjemne, dobrze wykonane, pięknie wyglądają i dają poczucie otulenia zapachem. I cena - warto zapłacić tyle, by chociaż przekonać się o cudowności perfum <3

Perfumki dostalam od kolezanki .Moim zdaniem zapach dla kazdej kobiety ,zapach lekki i przyjemny, wyczuwalny jasmin .Zapach bardziej na pore wiosenna.Flakonik bardzo ładny :)