Comme des Garcons Series 6: Synthetic, Garage EDT 

Wąchałam już coś podobnego na 100% I nie, nie był to garaż... Jakiś zapach Comme des Garcons, hmm... Garage ni pachnie garażem, ja tu czuję miłe drewienko, żywicę, trochę igiełek i rozświetlających całość aldehydów. może kojarzy mi się z Hinoki? Albo z Fireplace Demeter? :noniewiem: Ciekawy zapach, ale ani moim ani żadnego ze znanych mi motoryzacyjnych zapaleńców zdaniem garażem to to nie pachnie :nie: Używam tego produktu od: kilku dni Ilość zużytych opakowań: próbka

Liczyłam na coś innego, przede wszystkim bardziej kontrowersyjnego i szokującego. Zapach wbrew pozorom nie jest taki dziwaczny, i nawet można nim normalnie pachnieć ;) chciałam poczuć spaliny, smar, benzynę - czyli wszystko to, czym pachnie garaż w moim wyobrażeniu. Poczułam tylko zapach tapicerki w starym samochodzie, który od dawna stoi w zagraconym garażu i rzadko kiedy kto nim jeździ. No i może jeszcze zapach spalonej gumy - to akurat na plus. Trochę się rozczarowałam, ale i tak uważam, że warto przetestować. Pewnie każdy wyczuje w nim co innego. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: testy

Garage wprawił mnie w prawdziwe osłupienie. Jak to możliwe, żeby ktoś tak perfekcyjnie upłynnił zapach unoszący się w garażu ogromnego fana takich marek jak Kawasaki, Yamaha i BMW ;) ? Garage pachnie oszołamiająco dosłownie garażem, w którym przechowuje się drogi samochód i kilka równie drogich motorów (tylko trochę aldehydów bym odjęła :o ). Jest to tak silnie jednorodna woń, że nawet ciężko rozłożyć ją na czynniki pierwsze i zanalizować pod kątem składu. Poza idealnym, "drogim" garażem pojawia się jeszcze charakterstyczna woń spalin oraz smuga smaru. Ten zapach ma kolor szlechetnej, mrocznej i zawadiackiej czerni. To jedne z nielicznych niesłodkich (och, zdecydowanie niesłodkich :lol: ) i totalnie dziwacznych perfum, które z chęcią bym kupiła. I chyba kupię :D Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: ...