Gucci, Gucci by Gucci EDT

Ja: Lubię zapachy słodkie i orzeźwiające. Kwiatowe i owocowe. Zapachy cięższe zazwyczaj mi nie podchodzą, ale zdarzają się wyjątki od reguły. Większość zapachów pachnie na mnie dokładnie jak w opakowaniu.

Flakon: Dość klasyczny, przezroczysty, średniej wielkości (75 ml). Dobrze leży w dłoni, zamykany na większą zatyczkę. Niby prosty, a jednak przez elementy dekoracyjne w postaci dwóch pasków na środku czy zawieszki sprawia wrażenie niebanalnego. Wrzucony do torebki nie otwiera się, nie rysuje.

Wrażenia: Zapach jest kwiatowy, dość elegancki. Po użyciu ładnie się rozwija na skórze. Najpierw jest mocno kwiatowy, później przechodzi delikatnie w nuty owocowe. Mieszanka gruszki, paczuli, konwalii, miodu to moje ulubione zapachy, które wszystkie razem tworzą urzekającą kompozycję. Idealny na co dzień, dość charakterystyczny i mocny na początku, z czasem łagodnieje. Raczej trzyma się skóry i nie pozostawia za sobą długiego ogona. W przypadku tego zapachu plusem jest dla mnie uniwersalność - będzie odpowiedni na każdą porę roku. Dla mnie ta odsłona Gucci jest nieco delikatniejsza od rok wcześniej wydanej wersji i bardzo mi odpowiada. To, że perfum jest trwały przekłada się na jego wydajność i tym samym starcza na dłuższy czas użytkowania. Cena, no cóż, dość standardowa jak na perfumy z wyższej półki. Ja jestem w trakcie zużywania drugiego opakowania i na pewni jeżeli tylko będą takie możliwości sięgnę po kolejne.

Typ kobiety: Myślę, że jest to zapach uniwersalny, będzie odpowiedni na co dzień do biura dla dorosłej kobiety, ale dla młodszej energicznej dziewczyny sprawdzi się równie dobrze.

Trwałość: Tu naprawdę miłe zaskoczenie. Zapach utrzymuje się na skórze bez problemu cały dzień. Na ubraniach do kolejnego prania. A jest to tylko woda toaletowa więc wielki ukłon.

Owszem zapach kwiatowy, bardzo intensywny, że aż drażniący. Pachnidło zdecydowanie nie dla mnie, zbyt ciężki, zapach czułam przez cały dzień.
Plusy;
-trwałość
Minusy:
-cała reszta

Pachnidło z gatunku tych, o których można powiedzieć niewiele więcej niż - kwiatowy, elegancki, do biura. Kobiecy (żeby nie powiedzieć "babski") na wskroś. Bukiet tutaj jest dość bogaty, solidny - na imieniny do zamożnej ciotki ;) Dosłodzony miodem więc wymusza bycie przyjemnym w odbiorze, wywoływanie pozytywnych skojarzeń.

Niby bez większych zarzutów, ale nie mam wątpliwości, że nie skuszę się nawet na kolejną próbkę.

Używam tego produktu od: testy
Ilość zużytych opakowań: próbka

Na szczęście nie kupiłam, tylko dostałam Gucciego.
Gdybym spojrzała na flakon, pewnie bym wzięła, gorzej z zapachem. Lubię ciężkie zapachy, ale tego nie zdzierżę. Bardzo charakterystyczny, bardzo ostry. Nie wiem, co mi w nim nie pasuje, bo skład zapachowy jest cudny: gruszka, kwiat tajskiej lilii, konwalia, piżmo, miód czy paczula - kocham takie smaczki, ale to połączenie mnie odrzuca.
Plusy:
piękne opakowanie
trwałość (jak dla mnie - niestety:P)
Minusy:
cała reszta.
Nie mój zapach i tyle.
Natomiast sprezentowałam go mamie i jest zakochana. Dodam, że na niej pachną mi naprawdę znośnie. Cóż.. jak w tytule: widocznie to zapach dla wybrańców :)

Używam tego produktu od: nie używam
Ilość zużytych opakowań: 1x30ml

Paczulo! Uwielbiam Cię!

Kategoria: szyprowe, kwiatowe

Wyczuwalne nuty: piżmo, guava, paczula, miód, neroli

Trwałość: średnio-słaba, 4h

Flakon: ładny, ciężki, z charmsem

Polecam na: nie polecam, ale jak już trzeba użyć, to jesień/zima/wiosna, dzień lub noc

Ogólna opinia: sugerowałam się nutami i oczekiwałam cudu.. miód? paczula? tiare? CUDOWNOŚCI! To skąd taka tragedia... Może to połączenie z piżmem, a może moja skóra..
Gucci EDT mnie przytłacza, choć nie jest to ciężki zapach. Dla mnie śmierdziuszek.

Dobrze, że zostały wycofane ze sprzedaży jakąś chwilę temu.

Używałam tego produktu przez: dwóch tygodni i oddałam mamie
Ilość zużytych opakowań: troszkę z butelki 75ml

zakochałam sie w tym zapachu ale dość dawno
zakupiłam niedwano pamietajac jakie wrażenia u mnie zrobił kiedyś
coż ..zauwazyłam , ze moj gust zapachowy zmienia sie okrutnie, to co bylo do przyjecia jeszcze rok temu dzisiaj zupełnie odpada (oprocz Gucciego II)
za mocny, drażniący, pierwiastek meski wyraznie brzmi w tle a ze mam wrazliwe gardło (tak gardło nie nos) to takie zapachy zbyt intensywne draznia mnie, duszą i nie moge ich nosic ..męcza mnie zamiast rozkoszowac sie nimi mysle aby je zmyc i odetchnąc z ulga

EDT-chyba najbardziej wyczuwam gruszkę z rumiankiem, może delikatnie konwalie( ale bardzo niewiele). Zapach bardzo delikatny, nie uciążliwy,nie nachalny.Czasem wręcz mdłe w odbiorze,bo nie mają w sobie żadnych chociaż lekko kwaśniejszych, ani ostrzejszych nut. Z grupy słodkawych,nie ulepnych(to nie Euphoria CK, nie Angel TM, ani Flowerbombs V&R), naprawdę delikatny. Raczej bez pazura, nie powalający na kolana, raczej nijakie. Jeśli ktoś lubi być zauważalny zapachem to nie powinien wybierać Gucci by Gucci EDT. To nie mające długiego ogona perfumki. Butelka bardzo reprezentacyjna.Mogły by być bardziej trwałe przy takiej cenie.Pojemność moich perfum była 75ml,dlatego napisałam zużtą ilość 65 ml,bo końcówkę perfum oddałam koleżance, ona powiedziała,że są ładne-ale może to przez grzeczność.

Używam tego produktu od: 2 lata
Ilość zużytych opakowań: 65 ml

Chcąc poprawić sobie humor oraz zrobić sobie małą przyjemność zakupiłam gucciego i cóż.....

początkowo zapach urzekł mnie był taki ciepły i kobiecy lekko słodkawy (tak przynajmniej pachniał tester w sephorze). Po przyjściu do domu wsadziłam go do szafy i zapomniałam o nim aż do teraz. Stwierdziłam, że na święta fajnie byłoby pachnieć czymś nowym i seksownym.
Odpakowałam flakonik weszłam w rozpyloną mgiełkę wody i niestety czar gucciego prysnął jak bańka mydlana. Gdzie ten cudowny zapach???
W sypialni unosił sie tylko jakiś dziwny mydalno-piżmowy "zapach" coś na kształt odoru przepoconych skarpet mocno spryskanych jakąś tandetną perfumą żeby zabić smrodek.
Po jakims czasie rozwija się i staje sie bardziej ciekawy (czyt. znośny) lekko miodowy herbaciany i niestety po 3 godzinach znika na dobre.
Za taka cenę nie była to przyjemność a gorzkie rozczarowanie za 200zł mogłam wybrać coś innego ale wiadomo mądry Polak po szkodzie. Następnym razem użyję testera i wybiorę sie na długie długie zakupy w celu sprawdzenia jak długo zapach utrzymuje sie na skórze i jak sie rozwinie.
opakowanie prześliczne i bardzo poręczne
dziś uzywam ich na co dzień żeby zużyc i zapomnieć ech a szkoda

Używam tego produktu od: półtora tygodnia
Ilość zużytych opakowań: 1x30ml

Łatwiej go nosić niż wersję edp. Wersja edt jest łagodniejsza, subtelniejsza, słodkawa, leciutko kwaśna, bardziej rozrzedzona. Konsystencją przypomina mi Eau Mega. W sumie chyba najprzyjemniejszy Gucci, z jakim miałam do czynienia (nie przepadam za tą marką), nie wiem, co takiego jest w Guccim ale często zapachy tej marki odbieram jako jakieś takie... zjadliwe, złośliwe.
Tego Gucci mogłabym od czasu do czasu ponosić. Bez ochów i achów. Dla odmiany.
Flakonik ładny.

Używam tego produktu od: wczoraj
Ilość zużytych opakowań: psiki z testerka

Nie zakochałam się w nim nie urzekł mnie nie zaintrygował,ale jednak coś sprawiło,ze znów zakupiłam jego kilka próbek.Jest czasem taki dzień kiedy się spieszę,kiedy nie czuję potrzeby czuć czegoś ekstra i wtedy psikam się min.właśnie nim.Nie wywołuje u mnie uśmiechu,nie poprawia samopoczucia taki na nijakie okazje-tak bym go podsumowała!

Używam tego produktu od:od czasu do czasu
Ilość zużytych opakowań:kilka próbek

próbka koleżanki znalazła sie na moim nadgarstku i cóz podobała mi sie na poczatku taka ciekawa jak najbradziej kobieca ale później taka pudrowo-słodkawa się okazała. Chyba rzeczywiscie jest tu i gruszka oraz miód-to połaczenie chyba daje wrazenie "mydlaste". Dziwny to zapach raczej dla starszych pań. Blisko-skórny i dosc trwały około 8 godzin na meskiej skórze:D Na szczęscie poza echami konwalii nie wyczuwam kwiatów, warto wypróbowac zanim się kupi bliskiej sobie pani ;-)

Używam tego produktu od:dzisiaj
Ilość zużytych opakowań:próbka

Bałaganiarski zapach. Po prostu.
Wszystko wymieszane bez ładu i składu - i słodycze: miód z czekoladą, gruszki, i owoce jakieś kwaśne i tropikalne, i kwiaty (z obowiązkową różą, a jakże!), i jeszcze dorzucili te żywiczne nutki z paczulą...
Bałagan totalny, w dodatku skwaśniały, złośliwy, zgryźliwy. Istny gryziciel ten zapach...
Taki mix sephorowych zlewek...
Nie przekonałam się i przekonywac już nie zamierzam.
Niestety Gucci nie ma damskich zapachów, które bym polubiła... A szkoda....

Trwałosc marna, a na szaliku wyłazi z niego kwaśno-mdlący potworek. Już nie chcę się męczyc... Było mi z tym zapachem bardzo nieprzyjemnie i wyjątkowo nie po drodze.
A buteleczka ładna.


Używam tego produktu od: kilkanaście dni
Ilość zużytych opakowań: miniaturka