Chanel Pour Monsieur Concentree EDT 

Kiedyś miałem nienajlepsze zdanie o tym zapachu. To znaczy kompozycyjnie od zawsze bardzo mi się podobał, ale wydawało mi się, że są kłopoty z jego utrzymaniem się na skórze. Otóż nie ma :) Chyba nauczyłem się go nosić. Otwarcie przypomina mi Pour Monsieur. Doskonale wyczuwalny jest koloński sznyt, znany z "oldskula" z połowy lat 50-ych. Nie trwa to zbyt długo, po godzinie cytrusy schodzą "na drugi plan", ustępując przyprawom i opponaksowi(swoją drogą, ta żywica jest dość rzadko spotykanym składnikiem w perfumach). Baza to ww. opponaks i odrobina zieloności. Trwałość na mojej skórze wynosi ok. 10 h, ale zapach po prostu nie projektuje. Trzyma się blisko skóry przez cały czas. Dlatego nosiłbym go z powodzeniem do biura - właściwie przez cały rok. Używam tego produktu od: Ponad półtora roku Ilość zużytych opakowań: Testy

Zapach jest ciężki w ocenie. Na pewno nie jest brzydki, ale raczej spodoba się nielicznym. Otwiera się cytrynowo, tak naprawdę cytrynowo, nie syntetycznie, lemoniadowo. A potem... Potem jest świetnie, ale większość uzna, że "dziadkowo". Być może. Ale świetnie. Mam pewien dysonans w ocenie, bo z jednej strony zapach jest świetny, ale z drugiej strony... Zwyczajnie nie pasuje do mnie. Uwielbiam zapachy klasyczne i Chanel taki jest, ale jeszcze nie czas na nas. Propozycja dla bardziej doświadczonych mężczyzn, np. zamiast Gucci Pour Homme. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: jeszcze nie :)

no cóż... wypada się zgodzic z tymi którzy twierdzą ze to zapachowy antykwariat, aczkolwiek nie zgodzę si z tezą że co stare to złe. To zapach inspirowany klasykiem więc czego się spodziewać jak nie zapachu dziadka w garniturze i Borsalino na głowie? ma to swój urok i raczej traktuję takie zapachy jako ciekawostkę. Na próbę dałem powąchac oryginalnego Pour Monsieur mojemu tacie - dla niego to damski zapach choć jak pamieta jego ojciec pachnial podobnie. Cóż... kto chce ten użyje ale jeśli zaliczy podryw jurnej emerytki to pretensje raczej do siebie. Próbki obu zachowuję jako ciekawostkę choc orygialny Monsieur ma w sobie coś co mi się podoba - klasykę w najczystszej postaci choć nie ukrywajmy - ten zapach się po prostu zestarzał czego uniknęła raczej Eau Sauvage który bez problemu moze być raczej noszony przez współczesnych facetów ale też nie wszystkich Używam tego produktu od:-xx Ilość zużytych opakowań:-xx