EGOisTYczny, wyjątkowo elegancki, szarMANcki, kulturalny i sexy... ;)
Idąc za ciosem i podążając za weną, która mi towarzyszy, postanowiłam spróbować opisać platynową wersję "Egoisty". Podobnie jak w przypadku wersji podstawowej, tę również znam dzięki temu, że mój Tato go używa. ♥️
O ile na punkcie "Egoiste" szaleję, to tego po prostu... uwielbiam - ale już bez takiego szaleństwa. Powiem wam, że szczególnie czarujące wrażenie robi, gdy są użyte okazjonalnie, w wyjątkowych okolicznościach. Chciałabym móc nie opierać się na moich wrażeniach dotyczących wersji podstawowej i nie porównywać ich do siebie, a skupić się jedynie na flankerze. Powiem tylko, że w przypadku Platyny, zabrakło mi dzikości, tajemniczości, nonszalancji i nieprzewidywalności charakterystycznej dla tego naszego Egoisty. (W tym miejscu zatrzymam się na moment i odsyłam was do mojej recenzji dotyczącej tych perfum - starałam się obszernie je ująć, z należytym szacunkiem, ale też lekkością, i już przechodzę do rzeczy).
"Egoiste Platinum" to piękne, wytworne, eleganckie, formalne perfumy, idealne na większe wyjścia, jednak nie wydają mi się dobre na co dzień. No chyba, że jest się niebywale eleganckim i kulturalnym mężczyzną! Biała dobrze uprasowana koszula, elegancki garniak, wypastowane lakierki, skórzany pasek, drogi zegarek. Stały bywalec fryzjera. Mamy tu do czynienia z naprawdę zadbanym gościem. Przystojnym, seksownym, dobrze wychowanym, kulturalnym, zrównoważonym. Klasa sama w sobie. Dziewczynki pragnące mocnych wrażeń mogą się przy nim trochę nudzić... Ponieważ jest czysty, klarowny, uprzejmy, szarmancki, nie lubi gierek, intryg - sam zaś potrafi zaintrygować... zdecydowanie różni się od lekkoduchów i imprezowiczów. Łagodny, ale z charakterem! Lubi sprawiać przyjemność wybrance swojego serca, a że jest egoistą, to przyjemności sobie nie szczędzi. To ten typ, co na randkę przychodzi punktualnie, zaprosi cię do drogiej restauracji (i nie, nie podzieli rachunku na pół, hahaha :D możesz nie brać potfela), odwiezie cię do domu po udanym spotkaniu, kupi ci bukiet kwiatów bez okazji (niekoniecznie róż - dowie się, jakie lubisz), przepuści cię w drzwiach, pomoże ci z torbami, weźmie cię na ręce i przeniesie przez kałuże... i zrobi to bez pytania... Nie będzie też krył swojego zachwytu - przy czym nie będziesz miała wrażenia, że jest przesłodzony, czy mdły... Oj, jest barrrrdzo pieprzny, namiętny i flirciarski ;) Nie będzie dawkował ci czułości, ani komplementów, nigdy przenigdy nie powie, że brzydko wyglądasz (nawet jeśli wyglądasz fatalnie). To hojny, ułożony, czarujący mężczyzna z olśniewającym uśmiechem i błyskiem w oku. Taki, który niejednej kobiecie potrafi zawrócić w głowie swoim obyciem. Jest dość przewidywalny, ale czy to źle? Moim zdaniem nie! Skoro ktoś jest przyjemny, to nawet lepiej, jeśli nie zaskakuje... Podobnie jest z zapachem - ładny? No to niech taki pozostaje od początku do końca! Ten taki jest. Pieprzna kolendra, herbaciana bergamotka i brazylijskie drzewo różane jest jak ocieranie się policzkiem o dwudniowy zarost jakiegoś przystojniaka... Szorstkie, ale czułe i niewątpliwie sexy. Wiecie, hot! Rozmaryn, lawenda i neroli to po prostu przyjemny, wysmakowany zespół - kultura oraz przyjazne i spokojne nastawienie. Taki mężczyzna sprawia, że możesz się wyluzować i poczuć się z nim bezpiecznie. Nie wiem, jak pachnie petitgrain, ale brzmi sexy ;) A co w momencie, gdy zajrzymy do jego serca? Znajdziemy w nim ylang-ylang, jaśmin, wetywerię, geranium, galbanum, szałwię, gałkę muszkatołową. Do jakiego mężczyzny pasują te kompozyty? Na pewno do romantycznego, czułego, pełnego ognistego temperamentu, a przy tym troskliwego, opiekuńczego, rodzinnego, wyrozumiałego, ale potrafiącego postawić bardzo solidne granice. Ma raczej tradycyjne podejście do życia. Z pasją będzie dbał i chronił to, co dla niego ważne. Lojalny, uczciwy i honorowy. Co się pod tym wszystkim kryje? Ciężka ambra, orientalne drzewo sandałowe, cedr, mech dębowy. Od razu widać, że ten mężczyzna jest silny psychicznie i asertywny. Nie musi rezygnować z pozycji rycerza na białym koniu, żeby nikt nie miał co do tego wątpliwości. Budzi szacunek, bo sam autentycznie szanuje innych. Przebiegle? ;) Nie, on nie jest wyrachowany - on po prostu w którymś momencie odkrył swoją wartość i stał się... Egoistą. Absolutnie nie zgadzam się z tym, że ten mężczyzna "kocha akcję, rywalizację i próbę sił". Uważam, że on wcale nie musi się zbytnio wysilać, by zyskać to, czego chce. Absolutnie nie szuka przygód, a buduje własne małe imperium, codziennie znajdując chwilę na oddanie się teoretycznie dość prostym marzeniom, choć przynoszącym spełnienie każdemu mężczyźnie (podobno mężczyźni są prości...).
Reasumując: 100% męski zapach dla 100% mężczyzny. Takiego poczciwego, troskliwego, opiekuńczego, romantycznego, z dobrymi intencjami, choć temperamentnego. To taka osoba, która będzie przy was zawsze - sprawi, że bedziecie przy nim szczęśliwe, swobodne, odkryjecie swoje wewnętrzne piękno, którym śmiało będziecie emanować, a w chwilach smutku, bez wahania otrze wam łzy. Chyba każda z nas chciałaby mieć w pobliżu takiego Egoistę... ;) Polecam ten zapach na szczególne okazje i większe wyjścia. Te perfumy zobowiązują. Są naprawdę wspaniałe zarówno pod względem kompozycji zapachowej, jak i trwałości czy parametrów. Klasa, elegancja, wyrafinowanie i luksus.