Mohani Hydrolat jaśminowy 

Zacznę od tego, że jestem posiadaczką cery mieszanej z bardzo mocno wyświecającą się strefą T. Produkt ten używałam rano i wieczorem, w pielęgnacji wieczornej po użyciu toniku z kwasem glikolowym. W aktualnym stanie mojej cery, produkty które są "ruchome" i wprowadzane w pielęgnację w celach testu, mają za zadanie nic nie popsuć. Tak więc, tonik ten nic nie popsuł. Fajnie się zachowuje jako jeden z trzech produktów w porannej pielęgnacji pod krem z SPF (Basic Lab lekki krem). Na plus zasługuje również zapach, nie jest intensywny i drażniący, nawet dla mnie, osoby nie przepadającej za jaśminem. Wart uwagi jest również atomizer.

Bardzo lubię hydrolaty ale z zapachami ich to różnie bywa. Tutaj jednak zapach to prawdziwa przyjemność - piękny, intensywny jaśmin bardzo uprzyjemnia używanie. Opakowanie to plastikowa buteleczka z atomizerem, u mnie działał bez zarzutu, rozpyla delikatną mgiełkę. Polecany jest dla cery suchej i spierzchniętej. Działa tonizująco, przywraca cerze naturalną równowagę, nawilża i koi. Jest w 100% naturalny. Używam hydrolatów zamiennie z tonikami do tonizowania skóry. Mimo, że posiadam skórę mieszaną, a ten dedykowany jest dla cery suchej to świetnie mi się sprawdził. Jest to kosmetyk bardzo lekki i mimo, że wykazuje działanie nawilżające to nie można oczekiwać, że zastąpi krem :) Na moją cerę działa kojąco, skóra staje się miękka, delikatna i gotowa na dalszą pielęgnację. Ze względu na zapach jest to jeden z przyjemniejszych hydrolatów jakie używałam. W upalne dni lubiłam po niego sięgać i używać jako mgiełki odświeżającej :) Jeśli lubicie hydrolaty i piękne zapachy to warto się nim zainteresować, myślę, że sprawdzi się na każdej cerze :)

Wspaniały hydrolat , wspaniale dział na skórę, odpręża ją i nawilża , jego zapach powoduję , że przy każdej pielęgnacji czuje jak bym była na SPA. Nawet mój mąż zacząć używać :) Nie napina skóry , daje uczucie nawilżenia i ukojenia .

Hydrolatu używam zamiast toniku rano i wieczorem. Sprawdził się idealnie kiedy moja skóra potrzebowała silniejszego nawilżenia. Pięknie pachnie, ma idealny atomizer, tylko buteleczka mogłaby być szklana, a nie plastikowa. Idealnie sprawdza się także w ciągu dnia do odświeżenia buzi :)

Jako fanka pielęgnacji naturalnej zdecydowałam się zamienić tonik na hydrolat i jestem z tej decyzji bardzo zadowolona. Stosowałam go po każdym kontakcie skóry twarzy z wodą, aby przywrócić jej odpowiednie pH, a także jak potrzebowałam delikatnego odświeżenia. Produkt można nakładać zarówno bezpośrednio z butelki, spryskując nim twarz, a także korzystając z wacików kosmetycznych. Dodatkowo można aplikować go na makijaż, gdyż nie wpływa na jego ścieranie, czy mniejszą trwałość. Po zużyciu całej buteleczki naprawdę zauważyłam pozytywne zmiany, skóra stała się bardziej świetlista, nawilżona, wypoczęta. Kolejnym atutem jest bardzo ładny, delikatny, jaśminowy zapach, który dodaje energii. Podoba mi się również w nim to, że nie ma w swoim składzie absolutnie żadnych dodatków, jest to w 100% hydrolat jaśminowy. W moim odczuciu produkt jest bardzo wydajny, buteleczka o pojemności 100ml wystarczyła mi na ponad dwa miesiące, przy naprawdę regularnym stosowaniu. Cena moim zdaniem adekwatna do jakości produktu. Dodaje do moich hitów!

Hydrolat zakupiłam na stronie bee.pl gdzie często robię ekologiczne zakupy. Trochę dalam się nabrać na opakowanie bo zamiast szklanego dostałam brązowy plastik który na zdjęciu wyglądał niczym szkło. No trudno. Skusiłam się ma niego ze względu na jaśminowy zapach ktory uwielbiam nie tylko w kosmetykach. Oprócz tego dedykowany jest skórze suchej i spierzchnięta czyli w punkt mojej. Jak już wspomniakam butelka jest z ciemnego plastiku z wygodnym atomizerem który nie zacina się ani nie sprawia wiekszych problemów. Hydrolat w porównaniu do innych jakie miałam np. La- le czy Oleiq mocno i szerokim kątem dozuje przyjemną bryze. W La-le nie czuję aż takiej siły wyrzuty produktu i muszę aplikiwać gp z bliższa czyli okol 15 cm od twarzy. Ten spokojnie z 25- 30 cm pokrywa twarz hydrolatem. Hydrolat ma cudowny zapach jaśminu. Niektórych on drażni ale ja jestem fanką tej nuty zapachowej i lubię mydła czy perfumy na jego bazie. Po wieczornym demakijażu używam go bezposrednio do tonizacji twarzy i dekoltu. Uwielbiam tą chłodną bryzą która pobudza mnie i odświeża. Wyjęty z lodówki w cieplejsze dni jest fantastycznym chłodnikiem na twarz. Jakoś tak świeżej i chłodniej już po jednej aplikacji. Co do działania jakie zapewnia producent to nie zauważyłam jakiegoś spektakularnego efektu. Moja skóra jak po każdym hydrolacie jest przez chwilę wilgotna i miękką. Po wchłonięciu nie czuć ściągnięcia na twarzy ale i nawilżenia. Jest raczej stonizowana i tyle. Co innego jeżeli zaraz po aplikacji nałoże dodatkowo krem. Wtedy czuję różnice bo krem dłużej wsiaka a skóra jest bardziej miękka i odżywiona. Kupując go prosiłam o jak najdłuższą datę przydatności bo chciałam go mieć w zapasie gdy skończę aktualny. Niestety otrzymalam hydrolat z dość krótką datą przydatności, bo do lipca ( mamy maj) i podobno takie krótkie są te daty.....musiałam go otworzyć zaraz po dostawie i używam od miesiąca żeby się nie przeterminował.

Hydrolat bardzo dobrze nawilża i .... ten zapach!!! Używam go na twarz (mimo, iż nie mam cery suchej) oraz włosy i w obu przypadkach świetnie się sprawdza. Dobra cena, ciekawe opakowanie, dostępność i wydajność przez zarzutu. Czego chcieć więcej !? Polecam

Ahhh, po prostu uwielbiam ten hydrolat. Moja mieszana cera go uwielbia. A dotychczas myślałam, że to raczej produkt dla cery suchej, czy dojrzałej. Nic bardziej mylnego. Moja buzia docenia jego magiczne właściwości. Zarówno rano, kiedy potrzeba jej jedynie delikatnego odświeżenia, jak i wieczorem po kilkuetapowym demakijażu. Wówczas hydrloat daje mi wspaniałą dawkę nawilżenia i ukojenia. Rewelacyjnie koi podrażnienia po zastosowaniu kwasów czy masek oczyszczających. Wycisza rumień. Uwielbiam to jak mięciutka jest moja buzia po zastosowaniu tego hydrolatu! Podobny efekt daje mi chyba tylko różany i sandałowy :) Najbardziej obawiałam się jak zareaguje na niego tłusta strefa T - czy nie będzie zbyt obciążający, czy skóra nie zareaguje łojotokiem. Wszak z hydrolatami bywa różnie, każda cera ma swoje preferencje. Ale na szczęście nic z tych rzeczy nie miało miejsca. Nawilża, ale jest przy tym ultra lekki. Odświeża, nie obciąża. Podsumowując: z czystym sumieniem polecam także posiadaczkom cery tłustej, trądzikowej. Nie zrobi krzywdy, a wręcz przeciwnie. Coś cudownego. Absolutny ulubieniec.

Hydrolat ma piękny zapach jaśminu i konwalii. Jest dosyć wydajny, świetna alternatywa dla toniku. Spryskuję i już! Zapach utrzymuje się nawet po nałożeniu kremu. Świetnie nadaje się również do spryskania włosów dla dodatkowego zapachu, a nie wysuszy nam włosów. Skóry nie ściąga, nie ma co nas zapchać.