The Different Company Bois d'Iris EDP 

Nie jest to zapach wybitny, ale szczerze zadziwia mnie ilość negatywnych opinii o nim na Wizażu oraz Fragrantice. Tym bardziej, że nie powiem też, żeby były tu jakieś szczególnie kontrowersyjne nuty. Zarzuca się mu nudę, może jest linearny i minimalistyczny, ale nie powiedziałabym, że nudny... Zamówiłam próbkę i jestem nią dość zaintrygowana. Zapach jest dość wytrawny, mimo wyczuwalnych nut owocowo-kwiatowych nie ma w nim słodyczy, jest dla mnie pudrowy z aromatami korzennymi. Czuć pięknego irysa na tle nut cedrowych, bergamotki, kolendry, narcyzu, bergamotki. W jakiś sposób to wszystko razem przypomina mi wiśnię, której tam wcale nie ma. Momentami zapach wydaje się balsamiczny. Zapach kojarzący się z drinkiem, rumem, czerwonym winem, która sprawia, że czuję się jak kobieta w filmie gangsterskim ładnie popalająca kubańskie cygaro będąc całkowicie pozbawioną zmartwień i obaw niezależnie od otoczenia, bo jest dziewczyną gangstera. Czuję atmosferę luksusu, jakieś ciemne klimaty, a przy tym czuję się bezpiecznie i spokojnie. To tylko obrazek, wiadomo, że tak ten film się nie skończy, ale ja mogę rozkoszować się tym kadrem, gdy wącham nadgarstek. Jest poprawiaczem humoru, kobiecym, a jednocześnie niebanalnym. Zapach ma w sobie magię, ale brakuje mi w nim jakiejś kropki nad "i", czuję pewien niedosyt. Projekcja dość słaba jak za tę cenę, gdybym otrzymała go w prezencie chętnie bym go używała i nie chciałabym wymieniać na inne perfumy z odobnej półki cenowej, ale... tyle bym za niego raczej nie dała.

Mialam ogromna nadzieje, ze sie polubimy- nie za pierwszym razem, to za drugim, trzecim, dziesiatym...a jednak milosci nie bedzie, nawet sympatii, bo: najpierw zalatuje slodzona gotowana marchewka, ktora jest obecna przez caly czas trwania zapachu. Potem do glosu dochodzi mieszanka gorzkawych ziol (moze to geranium i narcyz ?) z nutkas cedru na koncu. Marchew nie znika, ciagle jest w tle i mam wrazenie, ze zapach nie zyje na mojej skorze, jedynie egzystuje w nienaruszonym stanie. Trwalosc przyzwoita. Takiego zapachu nie chce, wiec wyrusza w swiat, a ja bede dalej szukac idealnego irysa. Używam tego produktu od: 2011 maj Ilość zużytych opakowań: w trakcie 90 ml

Kiepski ten irys. No może nie tyle kiepski, co niezbyt ładny. Otwarcie przypomina bardzo Hiris Hermesa i to mnie do tego zapachu nastawiło na tyle pozytywnie, by zakupić odleweczkę. Ale potem jest gorzej - sławne marchewkowe nuty zanikają i całość jakoś gorzknieje i brzydnie. Ja ogólnie lubię gorzkawe i cierpkie zapachy, ale tu nie mogę się w tym wszystkim dopatrzyć jakiejś szlachetnej wytrawności, nic mnie nie pociąga i nie intryguje. Używam tego produktu od:testy Ilość zużytych opakowań:mała odlewka

Chlodne i eleganckie nuty irysowe splecione z drzewnymi (drzewa_nie_wiem_to_jakiego ;-))) ). W to wszystko wrzucono kope geranium - i juz tworca byl z siebie bardzo zadowolony ;-))). Dla mnie jednak Bois dIris to zapach raczej slaby, bo przede wszystkim nudny - kompletnie nic sie w tym zapachu nie dzieje, zero akcji, nuda jak w polskim filmie ;-))). Poza nuda nie jest taki straszny, nie odrzuca, da sie go ponosic dzien czy dwa bez bolu - ale zeby zaraz cala flaszke? O, nie ;-)))). Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: probki

Mam mieszane odczucia co tych perfum....Moze najpierw plusy - wyraznie czuc, ze jest to zapach z wyzszej polki: nie zalatuje od razu spirytusem, ale swietnie skomponowana mieszanka kwiatow. Nie jest to zapach bardzo slodki, ale taki...wytrawny, ziolowo-gorzkawy. Znajomy okreslil go mianem mydlany. Ta slodkosc jest - powiedzialabym - przelamana dosc duza dawka ziol. Nie mam pojecia, jak pachnie irys, zakladam wiec wlasnie ze to jest to - ziolowa goryczka z lekko slodkawa nuta pizma jakiegos. Summa summarum sadze wiec, ze jest to udany zapach. Za bardzo sie na skorze nie zmienia, jedynie troche ciepleje. No a teraz minusy - cena: w Douglasie prawie 5 stow :OOO - trwalosc (mam EDT): niecala godzina!!! - raczej sie nie dopsikam po godzinie, bo pierwsza nuta jest zdecydowanie mocna, a jest to zapach z gatunku, ktore czuc pomimo tego, ze sa nietrwale. Edytuje swoja recenzje i dodam, ze po dluzszym czasie uzywania perfum i tak sie przestaje je czuc, wiec sie dopsikuje. Bois kojarzy mi sie - nie wiedziec dlaczego z cieniem w upalny, goracy dzien - ale nie mam tutaj na mysli cienia jako chwili dla ochlody i wytchnienia, ale miejsca, gdzie nadal jest pewna tajemnica. To taki zapach dobry dla laki, gdzie slychac w oddali szemrzacy strumyk. Bardzo polubilam "irysy", ale wyczuwam gdzies tutaj pewna niedostepnosc. Zapach moze sie wielu nie spodobac. Buteleczka super. Dostalam w ogole w prezencie, wiec zuzyje z przyjemnoscia, ale sama bym raczej nie kupila (cena i trwalosc). Waham sie miedzy 3 a 4 gwiazdki, ale zapach ladny (bo niektore ziolowki jak Marakesz Aesopa sa nienoszalne), to dam 4:) Ogolnie - fajnie przetestowac w perfumerii jako ciekawostke, ale za taka cene mozna kupic lepsze zapachy. Używam tego produktu od:pare dni Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1