Guerlain Insolence Icy Fragrance EDT 

Zachęcona waszymi komentarzami, zdecydowałam się na flaszkę 50 ml i moim kwc ta woda nie zostanie z pewnością, co wcale nie znaczy, że co jakiś czas u mnie nie zagosci. Woda jest przyjemna, podoba mi się ten przypruszony puderkiem fiołek, nie drażni mnie, czuję się w tym zapachu tak, jakbym nie zmyła z siebie całego mydła. Łagodna, mięciutka, i właśnie taka trochę mydlana. Nie jest to woda, która daje po nosie, co oczywiście też bywa zaletą. Ale ja osobiście wolę coś wyraźniejszego. Czy jest zimna? może, ale nie na mojej skórze. Używam tego produktu od: aktualnie Ilość zużytych opakowań: ok. pół flaszki z 50ml

najlepszy zapach jaki mialam w zyciu,jest bardzo kobiecy,rozpala zmysly facetow-na pewno:D a przy tyz tez swiezy mmmmmmmmmmm minusem jest cena:/ ale wlasnie planuje zakup:D coz ma sie urodziny;p Używam tego produktu od: rok temu Ilość zużytych opakowań: 50ml

Wyraźnie czuć fiołki w pudrowej, miękkiej otoczce, jednak o odpowiednich proporcjach, które nie wywołają u użytkowniczki niepożądanych objawów. Piękno zapachu tkwi w niepokojącej, chłodnej nucie czającej się na trzecim planie. To kostka lodu nagle przyłożona do nadgarstka, to krople lodowatej wody na rozgrzanej skórze. Brrrr... Niepokoi i intryguje. Ubolewam nad trwałością zapachu, na mnie do pięciu godzin. Używam tego produktu od: kilka dni Ilość zużytych opakowań: próbka

Bardzo ładny zapach, z kategorii delikatnych, otulających. Nie drażni mojego nosa i otoczenia też. Mam wrażenie, że nie jest nazbyt trwały, ale to zapewne zależy także od osoby, która go nosi. Zdecydowanie czuję w nim aromat fiołka i pudrowość, która jest szlachetna i nie drażniąca, w przeciwieństwie (jak dla mnie) do pozostałych Insolence. W tamtych puder mnie drażni, drapie w gardle, a w Eau Glacee jest łagodny, wysublimowany, \"gładki\". Zdecydowanie perfumy te nie powinny wywołać bólu głowy, pachną pięknie i w lecie i w zimie, z tym że według mnie w lecie prawdziwie rozkwitają. Można rzeczywiście uznać iż niosą ze sobą pewien chłód, ale nie jest to dystans do otoczenia, a raczej chwila wytchnienia wśród gorącego dnia. Czy kupię trzecią buteleczkę? Kto wie, pokaże to czas:-) Używam tego produktu od: półtorej roku Ilość zużytych opakowań: półtorej buteleczki, obie po 50ml

Moje odczucia zmieniają się wraz z noszeniem perfum.Nosząc Samsarę czułam się jak hiszpańska księżniczka,Shalimar-jak hinduska Rani.Insolence eau glacee to zupełnie inne odczucie.To tak jakbym była królową śniegu.Zapach bardzo zimny,owoce oraz kwiaty zostały zanurzone w krystalicznie czystej lodowatej wodzie..mineralnej-bo czuję jak musują na skórze.Fiołek jest bardzo subtelny,mam wrażenie jakby nieśmiało wychodził spod lodowej pokrywy.Wraz z powiewem zimnego wiatru zapach ożywa,ewoluuje lecz nadal pozostaje chłodny w odczuciu.Nuta pudrowa jest delikatna,niedusząca i pięknie łączy się białym drewnem.W chłodne dni nosić zimny zapach-to dopiero wyzwanie.Flakonik śliczny ,jakby zrobiony z lodu Używam tego produktu od:bicia serca ;) Ilość zużytych opakowań:1

Zapach moze byc, nigdy nie bylam fanka Insolence, nie moje klimaty, tutaj jednak moglabym na pare dni sie skusic. Czuje glownie fiolek - ladny, nienachalny na pudrowym zawieszeniu. Zapach z gatunku niekontrowersyjnych, ale wyrazistych - nadaje sie bowiem na dzien, ale i na wieczor jest dosc rapiezny. Ogolnie - sama raczej nie kupie, ale nie obrazilabym sie czujac go wokol siebie :-) Butelka tandetna Używam tego produktu od:testy Ilość zużytych opakowań:testy

Piekny i zwiewny zapach.Bardzo elegancki , obłoczek mówi nam o tym ze to nie perfumki za 50 zł. Butelka tez bardzo ciekawa , ja jednak wole proste flakony.Polecałabym ten zapach dla kazdej kobiety która sie w nim odnajdzie i na kazda pore roku. Używam tego produktu od:5 miesiecy Ilość zużytych opakowań: próbki 3

Wreszcie doczekałam się wersji, która nie powoduje u mnie migreny, zawrotów głowy, odruchów wymiotnych itd. Nie ma plastikowych malin, sztucznych jeżyn i spalin, są natomiast słodkie, upajające fiołki, delikatna róża, ładny, kobiecy zapach po prostu. Nie ma pudru, kręcenia w nosie, nie dusi. Ciekawie się rozwija, ogon i welon murowany. Próbkę prawie zjadłam na raz, biorę się za drugą i potem może za butelkę, wreszcie. Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: próbka

zapach na poczatku do zniesienia, aczkolwiek po jakims czasie staje sie bardzo meczacy, cala serie tych zapachow nazwalabym raczej zapachami babcinymi. sa bardzo mocne i pudrowe Używam tego produktu od:test Ilość zużytych opakowań:1

Urocza wersja - faktycznie podobieństwo do poprzednich Insolence jest olbrzymie - na mój nos najbliżej mu do EDP, troszeczkę zwiewniejszy i bardziej fiołkowy - i tyle różnic. Trwałość niezła, nic lodowego w nim nie czuję - zapach świeżych fiołków, których tu jest dużo zawsze odbieram jako chłodny, ale lodowy to on nie jest ;) Dokładniejsze testy będą :) Buteleczka ładna Używam tego produktu od:- Ilość zużytych opakowań:test

O wersji Icy przeczytałam już jakiś czas temu i nie mogłam się doczekać, aż go powącham. Spodziewałam się orzeźwiającej wariacji na temat klasyka, czegoś delikatnego jak wersja MY, ale bardziej wiosennego, cytrusowego. Niestety bardzo się rozczarowałam, nowa wersja przypomina klasyka, ba, jest niemal identyczna. Nie ma w niej nic nowego, nic wiosennego a gdzie ten Ice? Nie ma i już. Nie bardzo widzę sens nakręcania kampanii nowej wersji perfum, skoro zawartość nie uległa najmniejszej zmianie, łatwiej jest po prostu wypuścić zapach w limitowanej kolekcjonerskiej butelce. Jestem fanką Inso, a szczególnie wersji MY, ale Icy ogromnie mnie rozczarowała, jest to li tylko chwyt marketingowy, albo z moim nosem jest coś nie tak. Trwałość nie tak powalająca jak w przypadku edt czy edp, ale też dość dobra. Używam tego produktu od:testy Ilość zużytych opakowań:1