Jantar, Regenerujący olejek pod prysznic i do kąpieli z esencją bursztynową i platyną

Zacznę od tego, że jak ktoś szuka olejku pod prysznic, to może sobie odpuścić zakup tego produktu - to żel, a nie olejek. Owszem konsystencja tego żelu jest nieco inna, jakby nieco olejowata, no ale olejek to na pewno nie jest.

Zapach - to jeden z głównych atutów tego produktu. Nie potrafię go opisać, ale jest bardzo subtelny, przyjemny, relaksujący.

Błyszczące drobinki dają tylko efekt wizualny, to nie są absolutnie ścierające drobinki.

Wygodne opakowanie z pompką.

Skóra po umyciu delikatna, nie przesuszona.

Nie jest to dla mnie jakiś super hit, ale używało się go zdecydowanie przyjemnie.

Dobry żel nie olejek...

Kupiłam ten olejek zachęcona ceną i marką...I WIELKIE rozczarowanie.
Więc wyjaśnię iż miałam ostatnio "Olejek pod prysznic" Bambino jest super ale cena zwala z nóg bo to ok. 37 zł...Wzięłam go na wakcje i nie potrzebowałam balsamów. Więc zachęcona szukałam czegoś taszego budżetowego...trafiłam na Jantar znam markę i lubię.
Niestety ten olejek to tak naprawdę gesty żel taki lekko kisielowaty..może on i ma olej w sobie ale pytanie ile...
Plusy to że się super pieni i piękne pachnie... a i owszem nawilża nieco ale to za mało żeby konkurował z olejkiem Bambino...bo po myciu Bambino nawet po opalaniu nie ma potrzeby nałożenia na skórę jeszcze czegos dodatkowo...wiec oszczedzamy czas i kasę czyli jego cena mniej przeraża.
Jantar u mnie sprawdzi się ale jako zwykły żel do mycia... a ja szukam dalej.

Olejek dostałam w zeszłym roku jako prezent pod choinkę i w zasadzie jak tylko wykończyłam inne żele pod prysznic, wzięłam go do zużycia. Produkt dostajemy w wygodnym opakowaniu z pompką, co pozwala dozować odpowiednią ilość produktu, jednak i tak trzeba go więcej nałożyć ze względu na to, że nie pieni się zbyt mocno, mi to akurat nie przeszkadza. Pomimo to olejek jest wydajny, przy czym używałam go na przemian z innymi produktami pod prysznic. Konsystencję ma dość gęstą, raczej przypomina on rzadszy żel. Ma piękny zapach, nie potrafię go określić do jakiej nuty on należy, ale mnie bardzo relaksował pod prysznicem, dodatkowo te drobiny... coś pięknego! Nie utrzymują się one na skórze co prawda, ale sam zapach jest przez jakiś czas wyczuwalny.
Olejek polubiłam jednak przede wszystkim za jego działanie. Fajnie oczyszcza i odświeża skórę, pielęgnuje ją. Producent obiecuje nawilżenie i o dziwo faktycznie tak jest - czułam, że po użyciu tego olejku moja skóra nie potrzebuje nałożenia balsamu.
Jest łatwo dostępny, myślę że to pozycja warta wypróbowania.

Jest to raczej żel, nie olejek, ale mimo to ma przyjemną konsystencję z drobnymi kryształkami. Ma przyjemny zapach i delikatnie się pieni. Zawiera platynę, która u mnie działa delikatnie redukująco / łagodząco na drobne zmiany skórne (np. potówki itd.). Niestety skład nie do końca jest naturalny. Jest dużo łagodniejszy i mniej wysuszający niż przeciętny żel pod prysznic, ale mniej nawilżający niż inne olejki pod prysznic.

Dotychczas markę Jantar kojarzyłam tylko i wyłącznie z produktami do włosów, zwłaszcza z kultową już wcierką. Jako że lubię tę markę, nie mogłam się powstrzymać przed zaopatrzeniem się w ich nową propozycję, tj. w olejek pod prysznic.

UWAGI OGÓLNE:
+ Produkt jest niedrogi, ma dużą pojemność, a w dodatku jest bardzo, ale to bardzo wydajny. Sprawdzi się jako kosmetyk dla całej rodziny.

UŻYWANIE:
+ Kosmetyk zamknięty jest w dużej, ale mimo to poręcznej butli. Plus za to, że jest przezroczysta.
+ Kosmetyk ma szalenie gęstą konsystencję, która bardziej przypomina żel, aniżeli olejek. Jest barwy łososiowej i lekko opalizuje w butelce, na ciele nie pozostawia jednak żadnych nachalnych drobinek.
- W normalnych warunkach wyposażenie kosmetyku w pompkę uznałabym za duży plus, ale w tym przypadku jest to niestety wada - żel jest zbyt gęsty, by dało się go wydobyć za pomocą pompki, a przynajmniej ja nie potrafię podołać temu zadaniu i każdorazowo odkręcam butelkę, by dostać się do kosmetyku.
+ Żel nieźle się pieni, nie jest to może ultragęsta piana, ale wystarczająca, by dać uczucie czystości i świeżości.
+ Zapach kosmetyku jest świeży, odrobinkę jakby cytrusowy, dość trudny do zaklasyfikowania. Z pewnością jest to aromat unisex. Na skórze utrzymuje się przez krótką chwilę.

DZIAŁANIE:
+ Kosmetyk do mycia od Jantaru pozostawia skórę czystą i odświeżoną, w dodatku jakby zrelaksowaną.
+ Skóra po kąpieli nie jest napięta ani przesuszona. Wręcz przeciwnie: jest miła w dotyku i ukojona.
+ Kosmetyk nie powodował u mnie żadnych reakcji alergicznych, nie podrażniał też skóry tuż po depilacji, za co należy się duży plus.

Podsumowując:

Nie do końca rozumiem, dlaczego propozycja od Jantaru została nazwana olejkiem, bo z olejkiem ma niewiele wspólnego - jak dla mnie jest to żel. Jakby jednak nie było, jest to produkt godny uwagi, świetnie sprawdza się pod prysznicem, a i w kąpieli daje radę.

Na pewno wypróbuję jeszcze inne warianty tego żelu, choć zmuszona jestem odjąć jedną gwiazdkę za irytującą pompkę, która w przypadku tak gęstego kosmetyku jest nieporozumieniem i tylko mnie irytowała, w dodatku do tego stopnia, że zdecydowałam się przelać produkt do zwykłej butelki z zamknięciem na zatrzask.

Produkt kupiłam pod wpływem impulsu, promocji i ze względu na opakowanie z pompką. Nie żałuję tej decyzji, ponieważ produkt pozytywnie mnie zaskoczył. Opakowanie wygląda ładnie i jest super praktyczne dzięki pompce. Produkt dobrze się dozuje i jest wydajny. Ma kremowo żelową konsystencję. Bardzo dobrze się pieni i oczyszcza skórę. Ma delikatny, nienachalny zapach. Co ważniejsze nie wysusza skóry, ani jej nie podrażnia, delikatnie ją nawilża. Na pewno jeszcze chętnie po niego sięgnę