La Roche-Posay, Lipikar, Huile Lavante AP+ (Olejek myjący)

Posiadam atopowe zapalenie skóry i mam suchą skóre.
Olejek jest bardzo przyjemny, dobrze nawilża a przy tym oczyszcza???? Większość takich olejków albo natłuszczają ale nie oczyszczają albo za mocno oczyszczają ale nie nawilzają ALE TEN PRODUKT idealnie łączy te duo razem???? Spokojnie sięgam po ten produkt gdy moja skóra woła pomstę do nieba, wiem że dzięki niemu mogę oczywiść ciało bez obaw że zaogni mi stan ciała???? Wyjście z wanny nie jest już katorgą bo nie czuć suchości ????????

Olejek zakupiłam gdyż pominąwszy twarz mam tendencję do przesuszonej skóry, szczególnie w okresie zimowym.
Znam od lat firmę La Roche - Posay więc spodziewałam się że to będzie dobry produkt ale okazało się że jest bardzo dobry:)
Zacznijmy od tego że olejek pieknie pachnie. Nie jest to zapach przypominający perfumy tylko coś bardzo delikatnego ale jednocześnie tak przyjemnego dla nosa że nawet moja 3 letnia córka domaga się żeby myć ją tym olejkiem bo pieknie pachnie:)
Efekt po myciu olejkiem jest wspaniały. Nie dość, że olejek spełnia swoje zadanie jako produkt myjący to finalnie zostawia na skórze jakby delikatny film takiego nawilżenia a wręcz delikatnego natłuszczenia ale nie lepkiego i irytującego tylko takiego otulającego i pielęgnującego. Kocham ten efekt :)
Dozowanie olejku jest bardzo wygodne dzięki pompce, która odmierza właściwą w mojej ocenie ilość olejku.
Jedyne co mogłoby się zmienić to cena bo olejek tani nie jest. Jednakże, biorąc pod uwagę jego właściwości i fakt że można go czasem upolować w fajnej promocji cenowej, warto po niego sięgnąć jeżeli komuś zależy na zadbaniu by skóra po myciu nie była ściągnięta i sucha tylko umyta i jednocześnie pięknie nawilżona.

mam skórę atopową więc potrzebuje produktu, który nie podrażni, nie uczuli, nie wysuszy i ukoi moją skórę.
Olejek jest w poręcznym opakowaniu z pompką. Konsystencja średnio gęsta, zapach delikatny - niby kwiatowy ale jednak nie przypadł mi do gustu.
Dobrze się pieni, nie podrażnia nie uczula. Koi podrażnioną, suchą skórę. Łagodzi świąd. Można go używać zarówno jako olejek myjący jak i jako olejek do kąpieli - i w takiej wersji lubiła go używać najbardziej. Kilka pompek dodawałam do wanny i tworzyła się piana. Sama woda jakby lepiej już działa na skórę,

Skład może nie należy do najbardziej naturalnych ale u nas się sprawdza. Po narodzinach córeczki kupowałam jak najbardziej naturalne kosmetyki z myślą że to takie sprawdza się u niej najlepiej. Niestety nie zdały one egzaminu. Pojawiły się suche czerwone plamy na jej skórze. Czytając pozytywne opinie postanowiłam zakupić ten olejek i balsam z serii i rzeczywiście dają radę. Przy regularnym stosowaniu po zmianach nie ma śladu. Ja również go stosuje do mycia twarzy oraz całego ciała. Jest wydajny. Ma poręczne opakowanie. Dobrze się pieni i zmywa. Nie wysusza skóry. Fajny produkt niestety nie najtańszy.

Świetny produkt, wielofunkcyjny. Konsystencja jak olejek, ale nie mamy tłustej skóry po nim.
Używałam i jako płyn myjący/pielęgnujący przy kąpieli jak i spieniajacą emulsję do wanny. Kilka kropel wystarczy na ładną pianę w wannie.
Po aplikacji na skórę czuć, że łagodzi podrażnienia. Idealny do stref intymnych. Łagodzi tę strefę przy stanach zapalnych.
Brak zapachu na plus. Jest to profesjonalny kosmetyk, który możemy kupić w aptece. Wart każdej złotówki. Świetny produkt do kąpieli bobasa. Nie widzę żadnych minusów.

Olejek myjacy marki la roche posay jest ulubieńcem mojego synka ale także i całej rodziny. Synek że względu na problemy ze skórą potrzebuje naprawdę odpowiedniej pielęgnacji dobrymi produktami. Używałam różnych emolientow ale nie dawały takich efektów jakich oczekiwałam.
Odnośnie produktu.
Uwielbiam go za duża pojemność i opakowanie z pompka, pod prysznicem rewelacja w użyciu.
Co do samego produktu super średnio gęsta konsystencja, która dobrze pieni się na gąbce a także w wanience. Ja produkt dolewać do waneinki a także myje nim malucha a także siebie.
Po licznych przesuszonych punktach nie zostało ani śladu do tej chwili!
Zel radzi sobie fantastycznie nawet z lekkimi odparzenia i kiedy sy ek pochlupie się w wanience z dodatkiem tego olejku myjącego pupcia jest ogaśnieta i szybko znika odparzenie.
Uwielbiam go. Pod każdym względem, pachnie delikatnie, nie zawiera środków uczulających, jest odpowiedni naprawdę od 1 dni życia maluszków, nie szczypie w oczka, dobrze się spłukuje pozostawiając skórkę aksamitnie gładka.
To już moje hmmm w sumie nie wiem naste opakowanie i mam w zapasie ciągle kolejne.

Olejek ma kwiatowy zapach. Dobrze myję, ja go lekko rozwadniam, aby nie mieć takiego wrażenie że zostawia film na skórze.

Jest wydajny, jeśli jak ja się go rozwodni. Nie mam wrażenia przesuszenia, mam delikatną, wrażliwą i alergiczną skórę, a mimo to nie przesusza i mi nie szkodzi.

Szkoda, że mało go jest na rynku przez co trudno go znaleźć, no i cena nie zawsze jest fajna, ani ta podana na wizaz.pl.

Olejek myjący Lipikar na pewno docenią osoby, które borykają się z problemem bardzo suchej skóry. Może być to bowiem skuteczne rozwiązanie Waszego kłopotu. :)

Po skorzystaniu z prysznica z użyciem tego olejku skóra staje się przyjemnie gładka, nawilżona i zregenerowana. Naskórek już się nie łuszczy, a podrażnienia się wyciszają. Olejek jest tak delikatny, że można go stosować również przy skórze atopowej, a także przy kąpaniu dzieci.

Olejek skutecznie oczyszcza skórę, ale nie narusza jej płaszcza lipidowego, a wręcz przeciwnie. Skóra jest tak dobrze nawilżona, że nie potrzebuje już żadnego balsamu. Jest więc to też super opcja, gdy jesteśmy w biegu i nie mamy za wiele czasu na pielęgnacyjne zabiegi.
Z kolei jeśli macie czas, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby dodać trochę olejku do kąpieli i urządzić swojej skórze małe SPA. ;)

Opakowanie jest bardzo wygodne. Buteleczka z pompką pozwala na wygodne dozowanie olejku. Można również kupować opakowania uzupełniające i przelewać do większej butelki. Warto nadmienić, że olejek jest dosyć wydajny.

Jeśli chodzi o cenę, to nie należy ona do niskich. Jednak dla dobra skóry warto odżałować i zakupić olejek, bo w tym przypadku kupujemy kosmetyk naprawdę wysokiej jakości. Nie będą to pieniądze wyrzucone w błoto.

Jedyne co w tym olejku mi się nie podoba to zapach. Wolałabym chyba, żeby nie miał żadnego. Ten nie jest zbyt przyjemny i przez jakiś czas utrzymuje się na skórze. Jest to jednak kwestia gustu.

Moje podejście do olejków myjących kiedyś było zdecydowanie negatywne. Zawsze nie wyobrażam sobie jakoś używać ich w codziennej pielęgnacji i myślałam, że doskonale radzę sobie bez nich. Całe szczęście dojrzałam do tego, by wprowadzić je w swoją pielęgnację. Ten olejek to po prostu strzał w dziesiątkę.
Po pierwsze...

OPAKOWANIE
Oczywiście wygląd opakowania bardzo klasyczny i typowy dla kosmetyków marki La Roche-Posey. Ale za to jest stworzone idealnie na olejek. Przede wszystkim ma pompkę. Te rozwiązanie jest bardzo przydane w kosmetykach, no a zwłaszcza w tego typu oleistych produktach. Dodatkowo buteleczka jest przezroczysta, więc widzimy ile produktu zużyliśmy, a ile jeszcze zostało. Co więcej! Pojemność jest ogromna, bo aż 750 ml! Zatem dla mnie również ma on odpowiednią cenę. Nie tylko ze względu na ilość produktu, ale oczywiście również i przede wszystkim jakość. Kosmetyk jest bardzo wydajny, do aplikacji wystarczy naprawdę niewielka ilość.

DZIAŁANIE
W tym punkcie mogę śmiało powiedzieć, że jest to jeden z lepszych olejków jakie miałam. Przede wszystkim jest naprawdę delikatny, więc idealnie sprawdzi się do skóry wrażliwej, czyli takiej jaką posiadam. Skóra jest doskonale oczyszczona, a do tego mam wrażenie, że odżywiona. Idealnie łagodzi wszelkie podrażnienia. Formuła jest łagodząca, więc sprawdzi się dla wszystkich, którzy mają jakiekolwiek problemy skórne. Kilka razy użyłam go również na buzię, gdyż jest przeznaczony również do niej, nie tylko do ciała i wtedy też swietnie się sprawdził. Produkt przywraca skórze niesamowity komfort. Jest ukojona i gładka. Nawilżenie na naprawdę dobrym poziomie. Olejek dobrze się pieni oraz dobrze spłukuje.

Jestem nim zachwycona. To zdecydowanie moje odkrycie tego roku! ❤️