Revolution Pro Pore Primer Baza zmniejszająca widoczność porów

Według opisu na opakowaniu jedną z głównych zalet tego produktu powinna być zdolność do zmniejszania widoczności porów. Być może minimalnie taki efekt się uzyskuje ale nie jest to zadowalający mnie efekt. Działając jako baza pod makijaż, ta baza tworzy gładką powierzchnię skóry, miłą w dotyku, lekko zakrywa (wygładza) niedoskonałości i delikatnie wypełniając pory. Dzięki temu skóra wygląda bardziej jednolicie i matowo, a makijaż utrzymuje się przez dłuższy czas. Baza nie powoduje on uczucia ciężkości na skórze i nie zapycha porów. Jest dość lekka, stosuję ją po wcześniejszym stosowaniu kremu. Zdarzyło mi się używać tej bazy bez podkładu, aby uzyskać naturalne wykończenie skóry i wyglądało to dość dobrze. Z wad można wymienić efekt "szybkiego rozpuszczenia" produktu, co oznacza, że ​​trzeba go częściej nanosić w ciągu dnia. Po drugie, ze względu na obecność silikonu, można doświadczyć reakcji alergicznych lub podrażnień skórnych.

Baza zamknięta w bardzo miękkiej tubce koloru białego z czarną zakrętką. Konsystencja jest kremowa, dosyć gęsta o jasnoróżowym kolorze. Podczas rozprowadzania czuć pod palcami, że jest trochę silikonowa. Szybko się wchłania zostawiając delikatną warstwę na skórze. Dobrze współpracuje z różnymi podkładami jak i z resztą nakładanych kosmetyków. Po nałożeniu bazy skóra jest świetnie wygładzona oraz gładka w dotyku. Nie zauważyłam zmniejszenia widoczności porów, ale faktem jest, że skóra wygląda na bardziej promienną. Całkiem dobra wydajność również na plus. Jeśli chodzi o przedłużenie trwałości makijażu to również nie zauważyłam takiego efektu. Moim zdaniem jest to zdecydowanie baza wygładzająca niż zmniejszająca widoczność porów. Może być.

Najczęściej w kwestii bazy sięgam na półkę produktów tzw premium, gdyż to tam znajdowałam do tej pory produkty w miarę spełniające moje wymagania. Bazę Revolution Pro kupiłam przy okazji zakupu bazy Clarins, gdyż zachęciła mnie cena. Pierwsze moje wrażenie po otwarciu produktu to fakt ,że kolorem i konsystencją przypomina używana przeze mnie lata temu bazę Benefit. Tamta była oczywiście kilka razy droższa , ale były to też czasy , kiedy rynek baz pod makijaż dopiero u nas raczkował i tańszych odpowiedników po prostu nie było :) W zasadzie po 3 razach z tą bazą nie widzę różnicy w działaniu. Baza Benefit z zasady tez miała maskować pory ale była bardziej wygładzająca. Podkład bardzo dobrze z nią współpracuje, trwałość jest również satysfakcjonująca. Nie mogę powiedzieć, że wytrzymuje cały dzień ale tylko dlatego że jeszcze tak długo jej nie nosiłam -na 5 godzin dawała rade, nie rolowała się ani nie ciastkowała. Wypróbowana na 3 różnych podkładach i efekt był ok. Daję 4, gdyż głównym zadaniem miało być zmniejszenie widoczności porów a w tej kwestii jest tak sobie ale cała reszta bardzo na plus,

Nie ukrywam, że sięgnęłam po ten produkt ze względu na obietnice producenta o zmniejszonej ilości widocznych porów. Niestety w tej kwestii produkt się nie sprawdził, pory są jakie były w tej kwestii. Jednak sama baza ma swoje plusy. Po jej aplikacji skóra jest bardzo gładka i przyjemna w dotyku. Zdecydowanie pojawia się dodatkowa warstwa ochronna i podkładu nie nakłada się bezpośrednio na skórę. Podkład świetnie zgrywa się z bazą i zostaje wygładzona, ładna skóra. Wydłużenie jakości makijażu jest widoczne, ale to i tak nie ideał. Makijaż nie wytrwa cały dzień, wymagane są poprawki, ale w tej cenie to i tak dobry produkt. Zapach jest neutralny, konsystencja kremowa. Opakowanie to wygodna tubka. Ogólnie polecam jako bazę w przystępnej cenie, ale bez liczenia na efekt mniejszej widoczności . Zalety: - kremowa konsystencja, - po nałożeniu "ochronna" warstwa, - współpracuje z podkładem, - wydłuża trwałość makijażu na trochę, - neutralny zapach, - wygodne opakowanie, - cena. Wady: - nie zmniejsza widoczności porów.

jakoś nie porwała mnie ta baza pod makijaż. wyobrażałam sobie efekt „porcelanowej lalki”, bez skazy, a tak naprawdę nie widziałam większego efektu po nałożeniu tego produktu. na dodatek zauważyłam zależność między używaniem tej bazy a wyświecaniem się makijażu na twarzy :c szkoda, zawiodłam się. milion razy lepszą bazą okazała się kupiona w ciemno „bare with me” z NYX’a.

Baza od pierwszego użycia konsystencją, kolorem i sposobem w jaki się ją nakłada przypomina mi słynną bazę Benefit Porefessional. Po nałożeniu ma się wrażenie, że skóra jest bardzo gładka, delikatnie sprawia wrażenie typowej silikonowe bazy, jednak makijaż się na niej nie ślizga i nie spływa z twarzy. Świetnie wygładza, jest to widoczne gołym okiem. Nakładam ją po nałożeniu kremu, a przed nałożeniem podkładu i sprawdza się cudownie. Absolutnie nie gryzie się z żadnym z kosmetyków, których używam za co ogromny plus. Pory po nałożeniu podkładu faktycznie wydają się być mniejsze, są wygładzone, ale najbardziej zachwyca mnie fakt, że trwałość całego makijażu się znacząco przedłuża. Nic nie spływa, nie waży się, wygląda pięknie. Trzyma mi makijaż w ryzach cały dzień, bez niej mam wrażenie, że skóra staje się szybciej przesuszona, ale też szybciej się tłuści w strefie T. Nie zapycha, mimo że używam jej codziennie. Jest bardzo wydajna, minimalna ilość starcza na dokładne pokrycie twarzy, wystarczy bardzo cienka warstewka. Będzie to pierwsza baza, do której stuprocentowo będę wracała, a przetestowałam ich już trochę. Pojemność, cena i wydajność - cudo!

Baza bardzo przyjemna i lekka w konsystencji , prorównywana do Benefitu i po części się z tym zgodzę. Ładnie niweluje pory co widać gołym okiem. Baza ma przyjemnny lekki zapach a kolorem przypomina beż. Uważam że jest nie wydajna ale za taką cene spokonie można na to przymnknąć oko. Fajna miękka tubka z dobrą plastikową nakrętką, idealna na wyjazdy. Dostępność narazie jedynie online jednak po 20 października ma być dostępna stacjonarnie w wybranych drogeriach Rossman. Na pewno kupię drugie opakowanie.