Pierre Rene Liquid Primer Utrwalacz do makijazu w droperze

Kosmetyk zachowuje się dokładnie tak samo jak Duraline, mając dodatkowo większą pojemność. Ratuje zaschnięte pomady, tusze do rzęs, eyelinery. Nadaje cieniom do powiek płynnej konsystencji oraz sprawia, że kosmetyki z jego dodatkiem stają się wodoodporne. Moim zdaniem to niezbędnik.

Multifunkcyjny płyn do makijażu: - W połączeniu z cieniami idealnie nadaje się do stworzenia różnych kolorów eyelinera. - Daje drugie życie zaschniętym kosmetykom (np tuszom, pomadom do brwi, eyelinerom). - Perfekcyjny pod brokat. - Wzmacnia kolor cieni. - Dzięki niemu podkład i korektor dłużej się trzymają a nawet mam wrażenie że stają się wodoodporne. - Nadaje się do cery wrażliwej. Nie podrażnia ani nie uczula. - Lekkie i bardzo wygodne opakowanie z pipetką zawierające 15 ml produktu.

Utrwalacz z Pierre Rene jest bardzo dobrym produktem z tej kategorii. Można go używać na milion sposobów, świetnie sprawdza się dodany do cieni, jako baza pod pomadkę, dodaje życia zaschniętej pomadzie. Bardzo dobry produkt w dobrej cenie, dla mnie zamiennik Duraline z marki Inglot.

Szukałam zamiennika płynnej bazy pod cienie Make Up Revolution. Krople Pierre Rene godnie zastąpiły u mnie właśnie tę bazę, która jest cudowna, ale w małej buteleczce, co jest ilością zbyt niewielką jak na moje potrzeby, gdy moje wymagania stale rosną. Wiele osób traktuje krople PR jako zamiennik Duraline Inglot, którego nie znam, ale też na pewno doskonała rzecz, niemniej Pierre Rene zaspokaja moje wymagania jeśli chodzi o idealną bazę pod cienie. Jak już wspominałam nieraz, bardzo nie lubię białych, perłowych i bielących baz pod cienie, dlatego bazy w kroplach stały się dla mnie dogodną opcją, a nawet obsesją. Tak więc któregoś styczniowego dnia trafiłam na wyczekiwaną przeze mnie promocję i kupiłam krople PR. Opakowanie jest minimalistyczne, eleganckie, estetyczne i higieniczne. Baza (w kroplach) przezroczysta, bezzapachowa, na powiece szybko zasycha, ale nie tworzy twardej skorupy. Powieka nadal jest elastyczna, powłoka nie powoduje przesuszenia, marszczenia. Natomiast pozostaje uczucie komfortu. Aplikacja cieni jest w tym kontekście bezproblemowa. Cień w każdej postaci, zarówno prasowanej, jak i w pyłku- pigmencie, czy w wersji foliowej, wszystko nakłada się rewelacyjnie i tworzy trwały makijaż. Baza nie zmienia koloru, nie podbija go niepotrzebnie, jest całkowicie neutralna, należę do osób, które lubią czyste, naturalne makijaże. Co więcej, muszę delikatnie konturować powiekę, aby efekt mnie zadowalał. Okazuje się, że sama kreska u mnie nie jest rozwiązaniem, potrzebne są zawsze 2-3 cienie w kolorach neutralnych, ewentualnie lekko połyskujące. Baza PR to wszystko idealnie trzyma, od rana do wieczora. Najbardziej ucieszył mnie efekt naturalności na powiekach, brak białej i perłowo- białej poświaty, rozbielenia. Poza tym wydajność, minimalna ilość wystarczy. Krótki skład zaskoczył mnie ogromnie, do dziś nie wierzę, jak można takim składem osiągnąć tak wiele.

Jak poprzedniczki prawia, robi to samo co produkt inglota, a cena jest nizsza, a pojemnosc wieksza. Ja stosuje go mieszajac z podkladem, pozniej nakladam mokra gabeczka, podklad wyglada naturalnie, lepiej wtapia sie w skore i bardz ale to bardzo przedluza trwalosc podkladu. Dodaje go takze do korektora pod oczy, efekt rozswietlenia natychmiastowy. Polecam goraco.

Produkt działa tak samo jak słynne duraline inglota, za to cena jest odrobinę niższa a pojemność większa a jest tak samo wielofunkcyjny, świetnie działa na zaschnięte pomady, eyelinery żelowe itp.

Fajny zamiennik duraline z INGLOTA, którym do tej pory rozcienczalam pomady lub przyklejalam pigmenty. Robi to samo, jest w podobnej cenie ale za to o większej pojemności (15 ml)