Maska której formuła ułatwia aplikację i ściąganie jej z twarzy przy jednoczesnych widocznych efektach bez podrażnienia skóry
O marce słyszałam i czytałam wiele dobrego ale jakoś zazwyczaj wybierałam inne produkty aż w końcu ostatnio podczas zakupów w Krakowie, w drogerii gdzie tego typu produkty można zakupić konsultantka mnie przekonała do wypróbowania tej maski. Mimo, że cena jej to niecałe 20 zł to z czystym sumieniem uważam, że warta jest wydania na nią tych 20 zł. I ktoś powie, że maski enzymatyczne na raz można kupić i za 10 zł.. no można, ale zazwyczaj ciężko jest żeby efekt był widoczny :)
Jest to maska typu peel-off, żelowa, którą trochę można zakwalifikować jako maskę DYI, ale w takiej prostszej formie i na pewno przyjaźniejszej. Ma oczyszczać, złuszczać naskórek gdyż tak- jest to peeling enzymatyczny i nawilżać.
Maska ma łącznie 39 g i składa się z 2 części. Pierwsza część to neutralny żel ktory ma 30g i druga saszetka to składniki aktywne 9 g. Wydawało mi się z początku, że to będzie spora ilość, może nawet za duża jak tylko na twarz ale mimo,że jest jej sporo tak na twarz i kawałek szyi wystarczyła, natomiast już nie na całą szyję. Produkt też można chyba zaliczyć do takich ekspresowych gdyż na opakowaniu jest napisane, że wystarczy 5 minut i już można ściągać maskę. Ja trzymałam chwilkę dłużej.
Do przygotowanej miseczki wycisnęłam obydwie częsci saszetki i najpierw byłam w szoku.. kolor tak żółty, tak intensywny, że aż zaczęłam szukać kurkumy w składzie i obawiać się, że zabarwi miskę, dłonie i wszystko w okół :D ale na szczęście niczego nie zafarbowała na żólto a za to sprawiła, że bardzo przyjemnie się jej użyło:) dosyć szybko zaczęła gęstnieć, ale już wiedziałam od konsultantki, że trzeba ją szybko rozmieszać i zaaplikować na twarz żeby nie było grudek. I faktycznie, ekspresowo zastyga więc nie da się nią pobawić dłużej, trzeba zmieszać ze sobą składniki a następnie jak najszybciej dać na skórę. Nałożyłam grubszą warstwę produktu na skórę i z nosa tylko zaczęła ściekać ale zanim ściekło cokolwiek to już zaczęła zastygać także pod tym kątem dla mnie to rewelacja gdyż często przy takich produktach zanim zaschnie maska to znaczna część ścieknie, także wow pod kątem nie tylko koloru, łatwości zmieszania ale też komfortu nakładania i w ogóle :)
Jak ją ściągnęłam to kontynuacja nastąpiła mojego zachwytu, maska odeszła bez problemowo, nic nie musiałam się z nią szarpać, nic nie wyschło za bardzo po bokach czy coś, gładko poszło ze zdjęciem jej.
Nad zapachem nie będę się rozwodziła gdyż jest tak delikatny, że prawie niewyczuwalny, i jeśli miałabym określić nutę to jest to taki bardzo delikatny zapach owoców.
Efekt taki najbardziej widoczny to złuszczanie, ze skóry poschodziły wszystkie suche skórki, była bardzo gładka i trochę nawet jeszcze się łuszczyła ale to tak na zasadzie, że jak dotknęłam palcem w miejscach np przy nosie gdzie miałam suche skórki to rolowały się pozostałości martwego naskórka. Także usunęła cały martwy naskórek a pozostawiła moją skórę gładką, stonizowaną, matową i nawilżoną.
Nie odczułam żadnego przesuszenia - raczej nawilżenie, uspokojenie, nie ściągnęła mi skóry lecz pozostawiła ją nawodnioną, wygładzoną i jędrną. Taką zdrową po prostu i matową. Trochę tak specyficznie, każda maska sprawia, że ta skóra zyskuje blask/ świeci się itp a przy tej po prostu była gładka, jędrna, zero podrażnień, w ogóle tak jakby to nie było działanie peelingu enzymatycznego a jednak usunęła martwy naskórek. Bardzo skutecznie. Nawilża też, a przynajmniej nie wysusza :D i mimo ,że moze mogłaby nawilżać bardziej to w sumie chyba lepiej, że tak działa przynajmniej to złuszczanie i oczyszczane jest skuteczne a każdy krem który nakładam po niej jest dużo lepiej wchłaniany przez skórę.
Poza usunięciem martwego naskórka maska świetnie oczyściła skórę i wszędzie tam gdzie miałam trądzik/pojedyncze niespodzianki to wszystko "wyciągnęła" ze skóry na wierzch, więc faaajnie, takiego oczyszczenia chyba też mi brakowało.
Jedyne co to nie wpływa w żaden sposób na pory, jak były duże tak po jej użyciu dalej są duże, no ale też nie można mieć wszystkiego, przecież jakby była od wszystkiego to by była od niczego, a może, ja tam się aż tak nie znam ale może o prostu przez to oczyszczanie te pory pozostaly takie... W każdym razie z nimi szybko sobie poradziłam z maską zwężającą je :)
Bardzo dobry produkt którego używa się równie świetnie. Nie ma zabawy ze zmywaniem, schodzi bezproblemowo dzięki formule żelowej, nie podrażnia zupełnie skóry i efekty widać realnie. Teraz jestem już po 2 użyciu, i może wprowadzę na stałe ten produkt i będę raz w tygodniu albo raz na dwa stosować.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie