PUPA Vamp! Explosive Lashes Mascara Tusz do rzęs

Mascarę posiadam w mini formacie 5 ml, dostałam ja w boxsie z innymi kosmetykami do przetestowania. Opakowanie w klasycznej odkrecanej tubie w czarnym kolorze z napisami . Szczoteczka syntetyczna i dość duża, dobrze wyprofilowana, ładnie rozdziela rzęsy, dociera nawet do najkrótszych włosków. Dobrze rozprowadza tusz, otula każdą rzęsę i sprawia, że uzyskujemy efekt delikatnego pogrubienia i wydłużenia bez ich sklejania co na co dzień w zupełności mi odpowiada. Formuła tuszu jest dośc gęsta a kolor aksamitny i kruczoczarny. Niestety tusz dość szybko wysycha podczas użytkowania i potrafi się obsypywać.

Najlepsza, najbardziej genialna maskara jakiej używałam. Posiada "tradycyjną" - (mam na myśli nie silikonową szczoteczkę), która jest gęsta i wygodna w użyciu. Szczoteczka klasyczna nie rozdziela tak dobrze jak silikonowa ale przez to daje bardziej naturalny efekt. Tusz jest bardzo plastyczny, odpowiednio gęsty, posiada cudowną plastyczną konsystencję. . ŁAtwo nakładać kolejne warstwy budując długie, mocno podkreślone rzęsy. Tusz odpowiednio użyty nie skleja ich ale myślę, że to kwestia wprawy. Po umalowaniu włoski są ładnie wymodelowane i zakończone w naturalny sposób. Tusz dobrze się trzyma w ciągu dnia. Nie osypuje się, nie podrażnia oczu. Nie ma sprawia problemów przy demakijażu. Mleczko do mycia twarzy plus płyn micelarny dają radę bez problemu. Na plus notuję także bardzo ładną, głęboką czerń, Jedynym minusem jest dla mnie cena, dlatego zawsze poluję na promkę.

To jest mascara z prawdziwym efektem wow. Moje rzęsy są po niej wydłużone i widoczna jest zachwycająca objętość. Ten produkt stosuję w szczególności na wielkie wyjścia. Idealnie się rozprowadza, wygodna szczoteczka która pomaga w dokładnej aplikacji tuszu. Dla mnie hit.

Kupiłam na promocji w Rossmannie jako nowość, po pierwszym użyciu rozczarowanie, bardzo dużo tuszu na szczoteczce, po prostu mnóstwo, przed malowaniem zaczęłam wycierać tusz o rant opakowania, niestety strasznie sklejał rzęsy. Trochę się podłamałam, zaczęłam kombinować, codziennie odrobinę inaczej, w końcu odkryłam, że bez wycierania szczoteczki, tusz tak nie skleja rzęs, w zwiazku z tym wytarłam szczoteczkę dwa razy całkowicie do czysta chusteczką, żeby zmniejszyć ilość tuszu w opakowaniu i wtedy zaczął działać, rzęsy są wydłużone, pogrubione i podkręcone, efekt utrzymuje się ponad 12 godzin bez osypywania, trzeba jednak wypracować odpowiednią metodę malowania i robić to dosyć ostrożnie. Dodaję to zdanie po pewnym czasie, im dłużej używam ten tusz tym jest lepszy i na pewno jeszcze go kupię, polecam.