Revlon Orofluido Amazonia, Hair Mask Maska regenerujaca

Maska, którą pokochały moje włosy. Bardzo dobrze się po niej rozczesują, są gładkie, grube i lśniące, a do tego pięknie pachną! Maskę stosuję około 1-3 razy w tygodniu i starcza mi na kilka miesięcy, więc jest wydajna. Moje włosy są długie za talię i od połowy długości mają tendencję do przesuszania się i łamania. Uważam, że ta maska jest bardzo cennym elementem mojej pielęgnacji. Zapach jest tropikalny, bardzo przyjemnie się z niej korzysta.

Posiadam wersje 250 ml. Maska zamknieta jest w bardzo ladnym, zielonym plastikowym sloiku z czarna nakretka. Zapakowana dodatkowo w kartonik, co uwazam za zbedne ale niestety wielu producentow w dalszym ciagu tak robi. Zapach jest tym, co uderza nas jako pierwsze - po nazwie i opakowaniu spodziewalam sie jakiegos roslinnego, delikatnego zapachu, tymczasem ta maska pachnie bardzo slodko, kojarzy mi sie z guma balonowa. Zapach bardzo przyjemny. Maska ma bardzo gesta konsystencje w kolorze mlecznej zieleni. Latwo wybrac ja z opakowania, nie rozlewa sie i nie splywa. Jest dosc wydajna, na moje geste wlosy za lopatki wystarczy na ok.10 uzyc. Maske trzymam na wlosachtradycyjnie dluzej niz zaleca producent :) okolo 30-60 minut. Mam wlosy rozjasniane i wysokoporowate i wymagam od maski przede wszystkim odzywienia, nawilzenia i dociazenia. Po splukaniuni wysuszeniu wlosy sa zdyscyplinowane, blyszczace i pelne zycia. Dociazenie jest przecietne, ale lepsze niz przy terapii nawilzajacej Joico K-pak. Za plus uwazam fakt, ze po kilku uzyciach maska naprawde odzywia wlosy, nie tylko optycznie. Staja sie widocznie gladkie i nie elektryzuja sie, widac, ze ich pragnienie jest zaspokojone. Uwazam te maske za dobry zakup i prawdopodobnie jeszcze do niej wroce.