Nature Queen Linia energetyzująco-rozświetlająca, Masło do ciała `Mango i mandarynka` 

Pachnie jak wakacje... Konsystencja jest dosyć zbita, a jednocześnie łatwo wydobyć produkt z opakowania. Masło rozpuszcza się pod wpływem ciepła dłoni i dobrze nawilża skórę. Zapach przepiękny, zero sztuczności. Chyba nowy ulubieniec ;)

Jeśli chodzi o pielęgnację ciała, to najchętniej wybieram właśnie masła. Ale tu jestem wybredna. Niestety bardzo często trafiałam na produkty, które były masłami tylko z nazwy. W środku okazywały się zwykłymi balsamami. Nature Queen to prawdziwe masło. Bardzo zbita konsystencja, która dopiero rozpływa nam się pod wpływem ciepła skóry. W temperaturze pokojowej raczej nic nam się tutaj nie wyleje z opakowania. To masło można kroić. Zapach jest przepiękny. Do samego końca mnie niezmiennie urzekał. Świeży, owocowy, dodający energii. Masło ma zbitą konsystencję i przed nałożeniem na ciało, najlepiej rozgrzać je w dłoniach. Zrobi się wtedy bardziej lejące i będzie gładko sunęło po skórze. Bardzo mocno i na długo odżywia skórę. Nie pozostawia tłustej warstwy ale lekki rozświetlający film na skórze tak. Stosowałam go w mniejszej ilości na dzień oraz w nieco większej na noc. Skóra była porządnie odżywiona i nawilżona przez długi czas. Bardzo dobrze radzi sobie także w przesuszoną skórą na łokciach i kolanach. Masło jest bardzo wydajne. Używałam go regularnie i jedno opakowanie wystarczyło mi na prawie 5 miesięcy.

To połączenie mango i mandarynki, to prawdziwa BOMBA dla mojej skóry. "Dzięki zawartości masła shea i oleju ze słodkich migdałów, produkt doskonale nawilża i odżywia a także wygładza nadając skórze blask i elastyczność." Zgadzam się w 100% ❤️ dodatkowo nie zostawia tłustego filtra na skórze. Cudowny owocowy, egzotyczny zapach dodaje energii nawet w najbardziej pochmurne dni i nastraja pozytywnie na cały dzień po porannym prysznicu. Idealne dla każdego rodzaju skóry, szczególnie podrażnionej, suchej, pozbawionej blasku.