Mus intensywnie nawilża naszą skórę mimo tego, że jest bardzo leciutki, praktycznie idealny na lato. Dodatkowo łagodzi podrażnienia np. po goleniu.
Bardzo lubię testować różne, czasami nawet nietypowe propozycji z kategorii pielęgnacji czy makijażu. Nie ma co ukrywać, że producenci kosmetyków najczęściej kombinują z produktami do pielęgnacji ciała. Balsamy, masła, sorbety, jogurty, olejki - tych propozycji jest cała masa, każdy znajdzie w nich coś dla siebie. Dodatkowo należę do fanek niecodziennych zapachów, takich, które rzadko pojawiają się w naszej pielęgnacji czy są jeszcze nie do końca wyeksploatowane. Seria propozycji od marki Soraya o nazwie Water Bomb wydawała mi się już z początku idealnym wręcz wyborem co do moich potrzeb. Na rynku dostępne jest kilka wersji zapachowych tego produktu, jednak ja ostatecznie wybrałam dla siebie tę kaktusową.
Mus po raz pierwszy ujrzałam na stronie jednej z drogerii internetowej i od razu wiedziałam, że muszę go mieć. W cenie regularnej kosztuje on coś około dwunastu złotych, jednak mnie udało się go dorwać na promocji i nie zapłaciłam za niego nawet dziesięciu złotych. Bardzo podoba mi się także design opakowania tego produktu. Jest ono w formie poręcznej tubki o pojemności 200 ml. Dominującym odcieniem jest blady, pastelowy róż. Oprócz tego znajdziemy tutaj takie informacje o kosmetyku jak logo jego producenta, nazwa serii, z jakiej pochodzi, najważniejsze właściwości, zalecany sposób użycia czy oczywiście skład.
Muszę przyznać, że kosmetyk ten ma bardzo nietypową barwę, mianowicie jest one ciemnozielona. Chyba jeszcze nigdy nie stosowałam żadnego produktu pielęgnacyjnego o tym kolorze. Dodatkowo konsystencja tej propozycji określana jest jako mus, ja powiedziałabym, że jest to po prostu nieco bardziej wodnisty niż zazwyczaj się spotyka balsam. Pachnie naprawdę ciekawie, niecodziennie, niczym sok kaktusowy, co nie jest niczym niemożliwym, w końcu posiada w sobie ten składnik.
Kosmetyk był przeze mnie aplikowany zazwyczaj codziennie, czasami jednak co drugi dzień. Co ciekawe, potrafi on pozostawiać na skórze zieloną barwę, która na całe szczęście bardzo szybko się wchłania, chodź przy pierwszym użyciu nieco mnie wystraszyła. Sam balsam jest lekki i dzięki temu ekspresowo wnika w głąb skóry nawet, jak zaaplikujemy go nieco za dużo. Nie bieli. Jeżeli chodzi o działanie pielęgnacyjne, to jestem nim prawdziwie zachwycona. Mus intensywnie nawilża naszą skórę mimo tego, że jest bardzo leciutki, praktycznie idealny na lato. Dodatkowo łagodzi podrażnienia np. po goleniu. Trzymany wcześniej w lodówce sprawdzi się do ukojenia podrażnień słonecznych.
Jak dla mnie kosmetyk ten to świetna, bardzo udana propozycja, którą polecam naprawdę każdemu. Sprawdza się bez zarzutu i posiada ciekawy zapach. Cudowna seria, z chęcią wybiorę dla siebie jeszcze jej pozostałe propozycje.
Zalety:
- Opakowanie
- Cena
- Zapach
- Wydajność
- Konsystencja
- Szybko się wchłania
- Nie bieli
- Nawilża
- Odżywia
- Koi
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie