Dr Irena Eris Flawless Skin Anti-aging Foundation Smooth & Firm Skin 

To już mój drugi po typowo matującym podkład od Dr Irena Eris,mam jeszcze jedno wersję rozświetlającą która ciągle jest w fazie testowania. Jak to bywa z kolorówką Eris opakowanie jest eleganckie , minimalistyczne ale jednocześnie luksusowe. Linię charakteryzuje również cudowny zapach co dodatkowo sobie cenię. Dla siebie wybrałam kolor 010w dość jasny ale sama należę do bladolicych więc jest idealny. Podkład ma płynną konsystencję,nakłada się go łatwo zarówno beauty blenderem, pędzlem czy nawet rękami. Dotychczas stosowałam na bazę rozświetlającą Eris lub wygładzającą Artdeco i w obu przypadkach efekt był bardzo udany. Przyznaję że skóra wygląda w nim zdrowo, trzyma się swojego miejsca w,nie migruje i nie spływa. Owszem, w ciągu dnia muszę ściągać nadmiar sebum bibułką matującą ale robię tak zawsze bez względu na rodzaj podkładu. Nie zauważyłam spektakularnej zmiany w kondycji cery ale wygląda ona po prostu ładnie. Ma szansę stać się jednym z ulubionych, bo widzę w nim potencjał,chce go jeszcze ponosić w trakcie różnych warunków (mróz, chłód,deszcz, kaloryfery) aby zobaczyć czy nie będzie schodzić z twarzy o czym napisała koleżanka poniżej. Mam też świadomość,że jego cena jest bardzo wysoka więc i oczekiwania rosną.

Mam 49 lat, skórę w bardzo dobrej kondycji, lekko przesuszającą się, bez specjalnych potrzeb. Zachęcona pięknym, profesjonalnym opakowaniem i dobrymi opiniami zakupiłam zarówno podkład, jak i puder sypki z tej samej marki. Za całość zapłaciłam niemal 400 zł. To dużo zważywszy, że to jednak polska marka, a nie Givenchy czy Dior. Ale ok, technologia, opakowania, reklama, piękna półka w Douglasie - to wszystko kosztuje. Podkład wygląda bardzo ładnie do 2 godzin po nałożeniu. Potem po prostu... znika, szczególnie z policzków i nosa (nadmienię, że nic nie wycierałam z tych okolic). Wyświeca się okrutnie, a pod koniec dnia twarz wygląda jakby z niej zjechał cały podkład i pozostała nieestetyczna, błyszcząca plama w miejscach, gdzie cokolwiek z podkładu jeszcze pozostało. O obietnicach producenta mówiących o efekcie nieskazitelnego makijażu do 24 godzin można tylko pomarzyć! Działa naprawczo na DNA skóry? - hmmm... Bardzo, ale bardzo żałuję tego zakupu. I ten jeden raz w życiu życzyłabym sobie, żeby jak w USA, można było zwrócić otwarty kosmetyk, jeśli komuś nie odpowiada. To najdroższy polski podkład, jaki kiedykolwiek zakupiłam. Cena typowo perfumeryjna, więc i oczekiwania mam większe niż od podkładu za 20 zł. Absolutnie nie polecam.

Od jakiegos czasu to mój ulubiony fluid. Na początku nie byłam z niego zadowolona, ale konsultantka perfumerii nauczyła mnie że jest to fluid pielęgnacyjny i nie ma potrzeby używać przy nim dużo pielęgnacji. Teraz go bardzo lubię. Bardzo latwo sie go naklada, mozna wieksza lub mniejsza ilosc, zależy jaki chcemy mieć efekt. Skóra wyglada świeżo do samego wieczora.