Eveline Cosmetics Professional Eyeshadow Palette Modern Glam 03 Paleta cieni do powiek

Na codzień robię pełny makijaż i cienie do powiek są jednym z kosmetyków,których wtedy używam. Od jakiegoś czasu mam paletkę od jednej z najsławniejszych marek na polskim rynku - Eveline,którą udało mi się kupić w zestawie z tuszem w okazjonalnej cenie. Markę przedstawiałam nie raz i myślę ,że każdy ją zna doskonale. Podkreslę,że darze ją sympatią ,bo przemawia do mnie ze względu na kilka aspektów.Mam również od niej kilka sprawdzonych perełek. Paleta o nazwie Modern Glam prezentuje się w prostokatnym kształtcie i malym formacie ,idealnie mieszczącym się do kosmetyczki,bo nie zajmuje w niej dużo miejsca. Stworzona z plastikowego tworzywa pokryta jest czarna emalią że złotymi elementami. Niestety bardzo szybko zaczęły robić się na niej rysy,zszedł po części kolor i bardzo niechlujnie to wygląda,dlatego też nie mogę dodać zdjęcia. Jej Tylnia część skupia się głównie na propozycji w jaki sposób użyć cieni,jest instrukcja,obrazek pomocniczy. Znajdziemy tam również znacznik pao rok,ale nie ma daty ważności. W składzie znajdują się składniki,które najczęściej można spotkać w tego typu produktach i niczym nie zaskakuje. Zamykana jest standardowo na zatrzask,który bardzo dobrze trzymie ,a z drugiej strony łatwo go otworzyć,ale przy mocniejszym nacisku i tak nie naruszymy paznokci. W szeregu znajduje się 8 cieni ,w różnej kolorystyce.Sa one prasowane,z wykończeniem pudrowym. Przeważaja maty,ale kilka posiada też wyraźny połysk ,które nadawają maleńkie drobinki,mniejsze od standardowego brokatu. Ułożenie zaczyna się są od najjaśniejszego perłowego cienia,poprzez morele,piękny róż,który jest moim ulubieńcem w tej liście,następnie zgaszony róż,zimny fiolet,ciepły fiolet i dwa brązy. Są bezzapachowe. Cienie są tak skomponowane,że mozemy wykonać różne wersje makijażu,ale raczej dziennego,idealnego do pracy czy do szkoły niż na jakieś okazjonalne uroczystości. Dobór kolorów jest też fajny,bo wpisuje się w mój gust,są takie bezpieczne. Możemy wykonać nimi np.smokey eye w brązach czy fioletach,co przy akurat moich zielonych oczach ciekawie się komponuje. Ładnie się nimi tworzy makijaż ,nie osypują się.Na skórze nie tworzą plam ,daje się z nimi łatwo pracować przy nakładaniu i blendować,ale ich słabe strony to mała trwałość,bo zbierają się w zalamaniach ,tworzą się dopiero wtedy plamy i po całym dniu makijaż wygląda po prostu źle oraz mają słabą pigmentację. Po użyciu produkt nie sprawił mi żadnych problemów ze skórą,schodzi dobrze podczas demakijażu i taki kompakt wystarcza na długie użytkowanie. Nie chcę całkowicie skreślać Modern Glam, ale nie zostanie moim ulubieńcem.Ze względu na to,że nie lubię wyrzucać pełnowartościowych produktów jeszcze poszukam na nią sposobu i jakoś spróbuję wykończyć. Gdy ktoś jednak nabrał ochoty na testowanie to jest do kupienia w sieci w niskiej cenie.

Cienie mają słabą pigmentację. Ciężko się je nakłada, maty są trochę łatwiejszy przy nakładaniu. Brokaty wyglądają dosyć nieestetycznie nałożone na powiekę. Słaba pigmentacja i króciutka trwałość, zaledwie kilka h. Cienie mocno migrują na powiecie i mega mocno osadzają się w załamaniu powieki. Już po kilku h makijaż wygląda bardzo niechlujnie. Opakowanie estetyczne, ale mało trwałe i niesolidne.

Skusiła mnie cena i kolory tej paletki. Kupiłam ją w zestawie z tuszem za 16 zł więc wyszła bardzo tanio. Kolory są śliczne, 6 z nich to maty, a dwa brokatowe. Pigmentacje mają słabiutką i strasznie się sypią, a może powinnam napisać sypały. Jedna z moich córek się do niej dorwała i cienie zyskały na wartości, troszkę je pomoczyła i teraz pigmentacja jest ok, a problem osypywania został rozwiązany. Trwałość to jakieś 6 godzin potem zbierają się w zalaniach powiek. Nie płaczę bo były tanie wiec wielkiej straty nie ma ale są dużo lepsze nawet w tej cenie. Nie polecam.

Kupiłam bo przekonały mniekolory, po dość długiej przerwie od kosmetyków Eveline i jestem zachwycona od pierwszego użycia. Super, że marki drogeryjne poprawiają jakość i to bardzo. W dość niskiej cenie mamy gamę kolorków pasujących chyba do każdego , dobrze napigmentowanych i dających się budować. Nie zbierają się w zmarszczkach i załamaniach, nie znikają magicznie, komfortowo się z nimi pracuje.

Po Eveline nie spodziewałam się jakiś fajerwerek, ale słyszałam nie raz o tym, że dziś cienie produkują dużo lepszej jakości niż kiedyś. Paletkę kupiłam w zestawie świątecznym z tuszem do rzęs za ok. 23zł, więc powiedzmy, że paletka kosztowała mnie około 13zł (bo tamten tusz na promkach chodzi właśnie po dychu). Myślę, że to jest spoko cena patrząc na wielkość cieni jak i ich jakość. Nie jest to co prawda 100% pigmentacja, ale nie spodziewałam się, że będzie nawet taka całkiem dobra. Co prawda liczyłam/myślałam, że pierwszy cień również jest matowy - matowy beż w paletce to coś co się docenia, bo paleta wydawała się kompletna. Natomiast tutaj ten beżyk jest mocno satynowy i gorzej napigmentowany, co może jest moją fanaberią, ale po prostu wydawało mi się inaczej w opakowaniu. Pomarańcz, róż i brązy są dobrymi matami, ale najlepiej nakładać na mokro bo na sucho trzeba trochę czasu poświęcić na zbudowanie. Rozcierają się do chmurki. Natomiast błyski (róż i fiolet) choć mają ciekawą teksturę, wręcz są w dotyku jak folie to na oku nie robią efektu wow, dopiero baza do brokatów coś tutaj z nich wyciśnie. Natomiast niebieski cień, nieco wpadający w fiolet jest podobny do tego beżu, nieco satynowy i w mojej opinii najmniej ciekawy z całej paletki. W opakowaniu mamy podwójną pacynkę, co nie jest niezbędne, ale pacynką o wiele mniej się pylą niż jak nakładamy je pędzlem. W sumie cienie są całkiem fajne i dobre w pracy jak i w trwałości na oku. Natomiast moim największym zarzutem jest sama plastikowa paleta. Skusiłam się na zestaw, bo poza zestawem (nieważne ile by to kosztowało) zawsze widziałam na półkach porysowane, wręcz zniszczone z zewnątrz opakowania. Myślałam, że takie nówkie-sztukie-nieśmigane, nie dotykane przez nikogo w zestawie będzie idealne. I owszem, przez okienko takie było, natomiast po otwarciu wraz spotkałam kilka brzydkich rys (a zestaw był oklejony z każdej strony), więc to wina jakości plastiku. No ale za podobną cenę Lovely ma mocniejsze paletki plastikowe - tak dla przykładu.

Paleta ma 8 cieni, zarówno o ciepłej jak i o chłodniejszej kolorystyce. Cienie nie mają zapachu. Plastikowe opakowanie paletki jest dosyć solidne i wytrzymałe, jest do niego dołączona dwustronna pacynka. Jakość cieni naprawdę mnie zaskoczyła. Maty nie są suche, ale dobrze napigmentowane i rozcierają się z łatwością do chmurki. Cienie metaliczne też są bardzo dobrej jakości, ale polecam nakładać je palcem, aby uzyskać większe krycie koloru. Nie tworzą prześwitów ani plam, minimalnie się osypują (co jest normalne, zwłaszcza, przy najciemniejszych odcieniach). Dobrze się utrzymują, nie rolują się na powiece. Kolorystyka również bardzo mi się podoba, kolory się przenikają i bardzo do siebie pasują. Fajne jest też to, że nie jest to paleta monotonna i jesteśmy w stanie zrobić nią wiele makijaży na różne okazje. Uważam, że paleta jest na równi z wielu innymi, droższymi paletami. (Nie wiem czy kupię ponownie tylko dlatego, że jest to paleta cieni i starcza na dłuuuugo, a raczej nie kupuję palet kolejny raz :)

Lubię kosmetyki Eveline i chętnie je testuję, dlatego chętnie kupiłam tę paletkę. Kolory cieni wyglądają o wiele lepiej w rzeczywistości, są żywe i ładne. Ich konsytencja jest przyjemna i jak najbardziej odpowiednia, super transferują się na powieką. Nie są ani twarde i suche jak kreda, ani miękkie i śliskie jak masło. Konsystencja jest idealna, praca nimi to przyjemność. Blendują się bardzo łatwo i przyjemnie, można je z łatwością łączyć. Nie zauważyłam, aby się osypywały, z tym nie ma żadnego problemu. Wszystkie cienie są wysoko napigmentowane, intensywne i soczyste. Nakładając je pędzlem uzyskujemy zadawalający efekt. Brokaty są mniej napigmentowane i lepiej nakładać je palcem, wtedy wyglądają bosko. Cienie są trwałe i w ciągu dnia nie tracą na intensywności. Kolory są uniwersalne i można z nich wykombinować wiele looków. Nie rozczarowałam się i jestem zadowolona z produktu. Polecam wypróbować, paletka jest tania i naprawdę dobrej jakości.

Paletę również otrzymałam od koleżanki. Kolory są stworzone dla mnie. Ma kolor beżowy gdzie uważam ze powinien być w każdej palecie. Kolory są matowe i dwa brokatowe. Czyli dla każdego coś fajnego. Paleta posiada aplikator, zrobiona jest z plastiku, nie posiada lustra. Kolory przemyślane. Można wiele makijaży nią zrobić.

Tak naprawdę do dorzuciłam tą paletę do zamówienia on-line, bo brakowało mi paru groszy do darmowej wysyłki, cena była bardzo atrakcyjna, więc stwierdziłam, że co mi szkodzi. Na pierwszy rzut oka kolory nie powalały i nie do końca wiedziałam czy na pewno będę ich używać. Kiedy jednak miałam już tą paletę w rękach okazało się że zdecydowanie większość kolorów będzie się dla mnie nadawać. Konsystencja cieni jest bardzo przyjemna, nie są może kremowe, ale również nie można ich nazwać kredowymi, świetnie transferują się na oko, ładnie przyklejają do powieki. Zaznaczam tu, że absolutnie zawsze używam bazy pod cienie (mam mega tłustą powiekę na której natychmiast wszystko się roluje i znika), więc należy wziąć to pod uwagę. Cienie mają bardzo porządną pigmentację, choć nie są również przepigmentowane, dzięki czemu ciężko zrobić sobie nimi krzywdę i narobić plam. Bardzo ładnie się rozcierają i łączą ze sobą, nie ma problemu ze stopniowaniem i robieniem dyskretnych chmurek. Zarówno maty jak i błyski dobrze się ze sobą łączą, choć błyski dają nieco lepszy efekt kiedy nakłada się je palcem (są dość grubo zmielone), natomiast zauważyłam tą tendencję w większości cieni jakich używałam. Paleta jest skomponowana w taki sposób, że można spokojnie stworzyć kilka różnych makijaży w różnych tonacjach i o różnej intensywności. Nie trzeba mieć mega wyćwiczonej ręki i profesjonalnych umiejętności żeby stworzyć na powiecie coś ładnego. Cienie trzymają się na powiece właściwie cały dzień (zaznaczam - na bazie), nie ma z nimi żadnych problemów, a makijaż nie traci na jakości. Jestem bardzo zadowolona z tej niepozornej paletki i zaczęłam nawet rozważać zakup innej kompozycji kolorystycznej.

Eveline, Professional Eyeshadow Palette Modern Glam 03 (Paleta cieni do powiek) kupiłam podczas zakupów w jednej z drogerii. Okazało się że cienie są bardzo dobre, mają fajną konsystencję , są dobrze napigmentowane, dobrze się blendują.Utrzymują się na powiece długo, nie rolują się. Jestem bardzo zadowolona z nich. Polecam

Paleta posiada 8 odcieni. Cienie są matowe oraz foliowe. Łatwo się nimi pracuje. Nie osypują się, mają dobrą pigmentację, dobrze się rozcierają. Koszt palety to około 25zł,jednak często można ją znaleźć na promocji. Dostępna między innymi w Rossmannie. Opakowanie jest bez lusterka, plastikowe, w środku znajdziemy aplikator.

Paletka cieni Eveline jest super, ładna kolorystyka, umożliwiająca wykonanie różnorodnych makijaży, jest wydajna wystarcza na długo, proste opakowanie o praktycznym formacie, nie uczula,

Wszyscy znamy polskie i dobre kosmetyki marki Eveline. Marka co jakiś czas wypuszcza na rynek nowości i niedawno znalazły się wśród nich 3 palety: Sunrise, Twilight oraz Modern Glam. I ona też weszła do sklepów jako ostatnia. Paleta jest plastikowa, kompaktowa, nie ma w niej lusterka, zawiera 8 cieni. Kolorystyka palety to kolory brzoskwiniowe, fiolety i brązy. Jest 6 cieni matowych i 2 cienie błyszczące. Paleta jest na tyle mała, że idealnie zmieści się do torebki, ale i idealnie sprawdzi się w podróży. Przy jej użyciu można stworzyć zarówno dzienny makijaż, jak i bardziej wieczorowy. Jakby ktoś szukał inspiracji, to na naklejce z tyłu umieszczona jest prosta instrukcja wykonania smokey eyes, która jednocześnie daje możliwość indywidualnego wyboru kolorów i efektu. Jakość cieni jest całkiem dobra, mają dobrą pigmentację i łatwo się nimi pracuje, zarówno matami jak i cieniami błyszczącymi. Jak dla mnie spoko opcja na co dzień i na wyjazd.

Paleta cieni do powiek Eveline Modern Glam zdecydowanie jest mocno inspirowana paletą Anastasia Beverly Hills Norvina. Cienie matowe mają dobrą pigmentacje i cudownie się blendują. Niestety cienie perłowe nie są bardzo intensywne, wyglądają troszkę tanio na powiece. Poza tym trwałość cieni jest w porządku. Można nią wykonać makijaż dzienny, jak i wieczorowy.

O ile połyskujący i kremowy róż oraz fiolet można nałożyć płaskim pędzelkiem lub palcem to reszta jest okropnie oporna. Używając zbyt zbitego pędzelka(nawet dedykowanego do blendowania) można narobić sobie plam. Jedyny pędzel jaki może rozprowadzić równo cienie to tak rzadki pędzel który prawie linieje (tak akurat do tego takie małe trupo pędzelki się nadadzą). Ogólnie krycie jest dobre, kolorki idealne na co dzień jak i od święta.

Bardzo się ucieszyłam, gdy dostałam w prezencie paletę Modern Glam w wersji kolorystycznej 03. Od razu w oko wpadła mi ciekawa gama kolorystyczna, pozwalająca na wykonanie zróżnicowanej palety makijaży. Miałam ochotę od razu złapać za pędzel, wypróbować każdy z ośmiu kolorów i po prostu zacząć się malować. W palecie dominują maty, pojawia się też delikatna satyna, a dwa cienie są typowo foliowe. Brzoskwiniowo- różowy przypominał mi nieco kultowy kameleon z KOBO. Niestety fioletowy cień, w którym pokładałam ogromne nadzieje bardzo mnie rozczarował. Po otwarciu opakowania zauważyłam, że się mocno pokruszył. Być może trafiłam na wadliwy, słabo sprasowany egzemplarz. Formuła cienia wydaje mi się jednak dosyć "sucha", szczególnie w porównaniu z foliowymi w paletkach MUR. Tak na prawdę zalety Modern Glam kończą się na pięknej kolorystyce. Cienie mają słabiutką pigmentację i blendowanie traci przy nich zupełnie sens. W dodatku w magiczny, sobie tylko znany sposób znikają z powieki. Porównując chociażby Professional Eyeshadow Palette Modern Glam 03 z inną paletą producenta- All in One Rose, zastanawiam się, co mogło pójść tutaj nie tak. Nigdy nie miałam problemu z trwałością cieni na powiece i bardzo się rozczarowałam tym produktem. Mimo, że do opakowania dołączona jest przyzwoicie wykonana pacynka, cienie najlepiej aplikować palcami. Tylko w ten sposób da się z nich cokolwiek wydobyć. Próbowałam je również aplikować na sprawdzoną przy nakładaniu innych kosmetyków bazę pod cienie. Tutaj też spotkało mnie rozczarowanie- co prawda makijaż utrzymuje się odrobinę dłużej na powiece, jednak przy chwili nieuwagi cienie potrafią tworzyć nieestetyczne plamy. Paleta posiada solidne plastikowe opakowanie. Nie jest może ono finezyjne, jednak prezentuje się przyzwoicie i zajmuje mało miejsca w kosmetyczce. Kosmetyk jest tani, łatwo dostępny, jednak w tej cenie można znaleźć wiele produktów o znacznie lepszej jakości. Lubię markę Eveline, ale ta paletka mimo urzekającej kolorystyki okazała się bublem. Nie lubię stawiać niskich ocen, jednak Modern Glam nie dała mi wyboru. Początkującym sprawi trudność przy równomiernym nałożeniu cieni, a zaawansowani nie będą mieli ochoty tracić na nią czasu. Nie sprawdzi się ani do szybkiego dziennego makijażu "w 5 minut", ani do trwałego wieczorowego smoky eyes. Aplikacja cieni powinna być przyjemnością, nie udręką. Szkoda zmarnowanej szansy- Modern Glam zapowiadała się na prawdę dobrze...

Skuszona promocją w Rosmanie sięgnęłam po nią i po pierwszym użyciu byłam bardzo pozutywnie zaskoczona. Cienie Mają dobrą pigmentację, dobrze się blendują i raczej łatwo sie z nimi pracuje. Radzę jednak nakładac je na bazę lub korektor żeby przedłużyć ich trwałość bo po jakimś czasie mogą blednąć. Paletka jest mała, wszędzie można ją ze sobą zabrać, nadaje się do makijaży dziennych i wieczorowych. Szkoda tylko że beżowy cień nie jest do końca matowy tylko jakby satynowy

Zakupiłam paletkę na promocji -50 w Hebe, więc zapłaciłam za nią grosze. Ogólnie marka Eveline kojarzy mi się bardzo dobrze i tym razem się nie zawiodłam. Paletka jest w małym rozmiarze, więc zmieści się wszędzie. Opakowana jest w mocny plastik, widzimy wszystko co jest w środku. Ze znajdujących kolorów możemy zrobić dzienny jak i wieczorowy, makijaż. Cienie są super napigmentowane, nie robią plam. Jedyne co mi przeszkadza to to, że ten beżowy mógłby być matowy, a jest tak satynowy. Makijaż całkiem długo się utrzymuje. Super paletka za małą cenę, polecam!