L'Oreal Paris Volume Million Lashes Limited Edition Cannes Pogrubiający tusz do rzęs

Tusz ma wygodną sylikonową szczoteczkę, dobrze sie go używa. Przy pierwszych aplikacjach standardowo dosc rzadki i nie skleja rzęs, ładnie je podkreśla. Nie uczula, nie szczypią po nim oczy. Po jakims miesiącu użytkowania zrobił się gęstszy, na tyle że trzeba delikatnie go nakładać bo gdy mocniej dociskalam szczoteczkę to zaczął bardzo sklejać rzęsy i je obciążać i wyglądało to po prostu nieestetycznie. Nie kupiłabym go nigdy po cenie regularnej, która w drogerii Rossmann sięgała chyba 60zl. Jest to dobry tusz ale nie magiczny i sprawdził się tak samo dobrze jak te kture kosztuja 20 zl :)

Pośród wszystkich tuszy jakie używałam (nawet z tej samej serii) ten nadaje moim rzęsom najlepszy efekt pogrubienia, po użyciu tego tuszu wielokrotnie znajomi mnie pytali czy zagęszczałam rzęsy :) zawsze nakładam kilka warstw tuszu dzięki czemu rzęsy stają się dużo grubsze, na szczęście tusz nie rozmazuje się podczas aplikacji, nie skleja rzęs i szybko zastyga - mogę odczekać krótką chwilę żeby nałożyć kolejną warstwę bez martwienia się, że rzęsy się skleją. Utrzymuje się na rzęsach kilka godzin, zwykle wieczorem muszę ponownie go zaaplikować, ale nie przeszkadza mi to (nie spotkałam tuszu, który dłużej by się utrzymywał). Polecam!

Tusz okazał się być bardzo dobry. Wydłuża, rozdziela, pogrubia, nie odciska się na górnej powiece ani się nie osypuje. Mam porównanie do tuszy z Lovely. Trochę ich zużyłam, będąc przekonaną, że skoro tusze o takich dobrych opiniach tak u mnie paskudzą, to znaczy że ze mną jest coś nie tak i tyle. L'oreal mi uświadomił, że niekoniecznie :) cena na promce w Rossmannie była całkiem atrakcyjna, ale regularna jest dla mnie nie do przyjęcia - nie wpływa to jednak na moją ocenę

Nie mam pojęcia jakim cudem ten tusz ma tak wysoka ocenę.. jest po prostu beznadziejny. Pierwsza warstwa ledwo jakkolwiek podkreśla oko. Przy próbie standardowego pomalowania rzęs, zaczyna się koszmar. Tusz niesamowicie skleja rzęsy, robi z nich pajęcze nóżki, nie nadaje ksztaltu, nie podkręca. Po zastygnięciu, rzęsy wyglądają nieładnie, po prostu źle. Przyznam, że jestem w lekkim szoku, że Loreal stworzył i wydał takie badziewie. Pieniądze wyrzucone w błoto, nie pamiętam kiedy miałam aż tak słaby tusz.

L`Oreal Paris, Volume Million Lashes Limited Edition Cannes (Pogrubiający tusz do rzęs)kupiłam podczas promocji w Rossmannie. Jestem z niego naprawdę zadowolona. Tusz świetnie rozczesuje ,wydłuża rzęsy i pogrubia . Co ważne dla mnie nie osypuję się pod oczami i jest trwały, Bardzo fajna silikonowa szczoteczka. Polecam

Nie wiem czy tylko ja? ale miałam spory problem z zakupem. Nigdzie go nie było. Typowe opakowanie dla serii Million Lashes, której jestem fanką. Szczoteczka silikonowa. Tusz nadaje efekt pięknych, długich, pogrubionych i rozdzielonych rzęs. Nie osypuje się. Nie powoduje podrażnień, ani łzawienia. Kolor naprawdę intensywny. Tusz bardzo wydajny. Dobrze się zmywa. Można upolować za naprawdę dobrą cenę ok. 35 zł.

Skusiłam się pozytywnymi opiniami na wizażu tego tuszu i więcej nie będę się sugerować. Ten tusz jest gorszy niż tusz za 15zł. Rzęsy są posklejane, wyglądają jak nogi pająka. Zapach ma okropny. Nadaje sie od razu do kosza! Szkoda mi pieniędzy jakie zapłaciłam , mimo że-55% w rossmanie to nie dałabym za niego 5zl.

Lubię tusze L'Oreal, ten mi się ten sprawdził. Nieźle pogrubia rzęsy, nie daje efektu nóg pająka. Tusz jest trwały, nie osypuje się ani nie robią się grudki. Szczoteczka jest wygodna do manewrowania, dokładnie da się nią wytuszować nawet małe rzęsy.

Tusz kupiłam za zawrotną kwotę 4,50 na promocji Rossmanna, gdy był przeceniony na dychę a i od tego się odliczyło jeszcze :D Możnaby stwierdzić, że deal życia :D Ale, później zorientowałam się, że tylko niektóre sztuki są przecenione, że są dwa różne kody kreskowe na ten sam produkt... Mniejsza. Mi się udało w opór :D Nie miałam do tej pory żadnego Volume Million Lashes, ale ten jest tym podstawowym, tylko z czerwonym opakowaniu z listkiem Cannes, w kolorze Extra Black. Całe szczęście udało mi się złapać sztukę nieotwartą, ale nie zbyt fajnie, że L'oreal nie zakleja skuwki choćby ów kodem kreskowym. Tusz jest naprawdę mocno czarny, nie traci na intensywności w ciągu dnia. Choć mam wrażenie, że jest nieco bardziej "mokry" niż moje najukochańsze tusze z Maybelline (w końcu marka-siostra), to nakłada się bez zarzutu, nie marze się, nie odbija się, nie grudkuje i standardowe dwie warstwy robią robotę. Generalnie nie przepadam za szczoteczkami silikonowymi. W znanym i lubianym Sensational nie umiałam z nią do końca dojść do porozumienia. W Rimmelu to w ogóle porażka. Zaś tusz z Bell z serii motylkowej choć miał świetną szczotę to niestety produkt mało pokrywał włoski nawet przy 3-4 warstwach. Tutaj jestem pozytywnie zaskoczona. :) Maskara VML jest idealnie pokrywająca rzęsy już przy jednej warstwie, dwie to mój ulubiony efekt. Szczoteczka ma długie włoski i gęste, bardzo dobrze się nią pracuje, nie kłuje w linię wodną, jak to bywało u poprzedników. Dlatego wciąż uważam, że to deal życia wśród moich zakupów na "wielkiej promocji -55%". Myślę, że śmiało mogę postawić ten tusz na pierwszym miejscu maskar z silikonową szczotą. Extra!

Tusz dostałam w prezencie i był to jeden z najlepiej trafionych prezentów. Ma eleganckie czerwono-złote opakowanie które sprawia,że stosując ten produkt czujemy się jeszcze bardziej wyjątkowo. Mascara ma piękny, czarny, głęboki odcień który idealnie podkreśla oko. Daje efekt sztucznych rzęs a to zasługa grubej, silikonowej, dobrze wyprofilowanej szczoteczki, która cudownie je pogrubia i nadaje objętości. Rzęski są ładnie rozdzielone, podkręcone oraz wydłużone. Dla mnie jest strzałem w dziesiątkę - spełnia wszystkie moje oczekiwania. Nie odbija się, nie kruszy a do tego jest bardzo wydajny. Jestem bardzo zadowolona i na pewno kupię go jeszcze nie raz.

Dostałam ten tusz w prezencie. Jestem zadowolona bo sprawdza mi się do dzisiaj. Po kilku przeciągnięciach szczoteczką rzęsy są pogrubione i delikatnie wydłużone. Tusz nie kruszy się i nie osypuje na policzki. Jest idealny zarówno do pracy jak i na większe wyjścia. Szczoteczka ma bardzo przyjazną formę i łatwo aplikuje produkt na rzęsy.

Tusz kupiłam na dobrej promocji w Rossmannie. Lubię standardową wersję Volume Million Lashes, więc stwierdziłam, że i ta będzie dobra. Efekt miliona rzęs stał się rzeczywistością. Mascara ma odcień głębokiej czerni, pogrubia, unosi, wydłuża. Co więcej - rzesy wyglądają jak sztuczne! Dla mnie efekt nieziemski. Dodatkowo mascara nie kruszy się, nie pozostawia ciemnych plam pod oczami. Jak dla mnie fantastyczny!

Bardzo dobry tusz do rzes. Ekstremalnie pogrubia rzesy, pieknie je rozdziel dzięki supwr szczoteczce, nie pozostawia grudek. Idealnie czarne, pogrubione rzęsy. Jak dla mnie rewelacyjny tusz do rzes.

Maskara jest fenomenalna. Zawiera szczoteczkę silikonowa, dzięki której z wielką przyjemnością tuszuje się rzęsy. Już od pierwszego użycia mogę śmiało powiedzieć, że jest to jeden z lepszych tuszy jakie miałam. Mam rzęsy wywinięte ku górze i pięknie jest wydłuża. Dodatkowo rozdziela każdą rzęsę osobno, co daje koci efekt. Również je pogrubia, ale nie zostawia żadnych grudek. Nosząc tusz cały dzień, nie muszę nic poprawiać, nie osypuje się. A jedynie rzęsy są pięknie wydłużone i bardzo czarne.

Rozdzielone, gęste, czarne i długie rzęsy. Jestem bardzo na tak. Silikonowa szczoteczka idealnie rozdziela rzęsy. Wydajne opakowanie, starcza na długo. Nie kruszy się ani nie osypuje.

Kupiłam go wreszcie na promocji, bo tyle o nim słyszałam peanów pochwalnych. Ale powiem tyle, że to samo robi taniutki tusz z Eveline. ładnie rozdziela, wydłuża rzęsy, nie skleja. Ma piękne opakowanie. Na szczoteczce nie zostaje nadmiar tuszu. Lubię go, ale nawet na promocji cena mnie nie zachęca.

Tuszu używałam jakiś czas temu ale dokładnie pamiętam, że to był mój wielki początek z marką Loreal jeśli chodzi o maskary. Tusz otrzymałam w prezencie a dzięki temu odkryłam coś odpowiedniego dla moich rzęs, które są średniej długości, podatne na podkręcenie a ich objętość no do wielkich nie należy. Mimo wszystko są ok i nie mogę na nie narzekać. Tusz posiada silikonową szczoteczkę, która daje efekt wydłużenia i podkręcenia rzęs. Jeśli chodzi o pogrubienie spodziewałam się bardziej spektakularnego efektu aczkolwiek mi on odpowiada. Tusz nie odbija się na powiece, nie osypuje ani nie rozmazuje. Często do niego wracałam i długi czas gościł w mojej kosmetyczce. Aktualnie na rynku jest tyle nowości, że niestety nie zaznał u mnie miejsca na stałe.

Kolejny tusz od Loreal, który wpadł mi oko na zakupach. Zdecydowałam się zakup, ponieważ tusze tej marki ogółem wydają mi się być jednymi z lepszych przynajmniej w tym przedziale cenowym. Tusz jest całkiem okej, ale uważam, że tę firmę stać było na więcej. Nie do końca wiem czy mogę powiedzieć, że wydłuża i pogrubia rzęsy. Na pewno plusem jest to, że ich nie obciąża i nie skleja, oraz nie roluje się. Jednak liczyłam na lepszy efekt jeśli chodzi o pogrubienie moich rzęs. Nie mam pojęcia czy to niedopracowany kształt szczoteczki czy bardziej wina tego, że jest silikonowa (?) Temu tuszowi dałabym 5/10 nie jest ani fatalny, jest wydajny, nie wysycha, i dobrze się trzyma na rzęsach, ale jednocześnie brakowało mi efektu wow