Eveline Cosmetics Volumix Fiberlast Ultra False Lash Effect Mascara Tusz do rzęs

Uwielbiam testować nowe tusze do rzęs, ale rzadko kiedy trafiam na taki, który naprawdę robi wrażenie. Eveline Volumix Fiberlast Rose okazała się prawdziwym hitem! Już po pierwszym użyciu zauważyłam różnicę – moje rzęsy stały się dłuższe, grubsze i pięknie podkręcone, jakbym miała na sobie sztuczne! Najbardziej podoba mi się silikonowa szczoteczka – jest bardzo precyzyjna i świetnie rozdziela rzęsy, nie pozostawiając grudek. Dzięki niej mogę łatwo dotrzeć nawet do najmniejszych włosków w kącikach oczu, a efekt jest spektakularny. Maskara trzyma się przez cały dzień – nie osypuje się, nie odbija na powiekach i nie rozmazuje się, nawet po wielu godzinach. Co ważne, mimo swojej trwałości, zmywa się bez problemu, więc nie muszę mocno pocierać oczu podczas demakijażu. Moja ocena? 10/10! Jestem naprawdę zachwycona tą maskarą! Za niewielką cenę dostaję efekt, który dorównuje droższym produktom. Jeśli szukasz tuszu, który zapewni Ci wydłużone, podkręcone i pogrubione rzęsy bez efektu sklejenia – Eveline Volumix Fiberlast Rose będzie strzałem w dziesiątkę. Na pewno zostanie ze mną na dłużej!

Uwielbiam tą mascarę. Maksymalnie zapewnia mi efekt podkręcenia i wydłużenia rzęs. Bardzo lubię większość tuszy do rzęs od Eveline, ale ta jest w mojej topce. Zużywam już jej wiele opakowań. Obecnie przerzuciłam się na mascary brązowe i burgundowe, ale jak wrócę do czerni to ta będzie jedną z pierwszych, po które sięgnę. Jest trwała, choć nie wodoodporna. Nie kruszy się. Zapewnia głęboką czerń na rzęsach. Wydłuża, wydłuża i jeszcze raz wydłuża pozostawiając rzęsy pięknie rozdzielone. Prawdziwy wachlarz. Szczoteczka jest dość nietypowa, bo nie jest owalna tylko spłaszczona na bokach. Pierwszy raz gdy jej używałam była dla mnie zaskoczeniem. Ale szybko przyzwyczaiłam się do pracy z nią. Efekt na rzęsach był tego wart.

Nie jestem zadowolna z jego zakupu. Na początku był dosyć wodnisty i w ciagu dnia odbijał mi się na powiekach. Przestałam go używać. Po około 2 tygodniach dałam mu kolejną szansę. Tym razem odwrotny efekt. Zaczął szybko wysychać przez co ciężko mi się nim maluje rzęsy, ponieważ je skleja i później już nie mogę nic z tym zrobić. Używałam lepszych tuszy w niższej cenie.

Do tej pory fanka drogich tuszów skusiła się promocją i za 13zł kupiła tusz, zachwycona nietypową szczoteczką. To było coś w typie zróbmy coś szalonego i zamiast tego za 60 kupmy jakiś tani... I szok! Jestem właścicielką naturalnych rzęs o średniej długości i coraz mniejszej objętości. Dziewczyny ta maskara rozwalila system raz nietypową silikonową szczoteczką a dwa tym jak wyczarowała z moich rzęs falbany wręcz z efektem jakbym wyszła po doczepieniu dlugich firanek. Pięknie dodaje i objętości i długości tak jak lubię, nie skleja rzęs. Nie kruszy się, nie zostawia grudek, można popracować bo szybko nie zasycha i dość ciężko na minus, chociaż ej tam! na plus ciężko go zmyć. Jak ktoś lubi efekt Wow! sztucznych rzęs to tu maskara mile zaskoczy. Do tego sroczaste opakowanie w miedzianym odcieniu.

Tusze Eveline są moimi ulubionymi i testuję je po kolei. Jednak ten z powodu dziwnej szczoteczki nie został moim ulubieńcem. Szczoteczka jest silikonowa i PŁASKA! Bardzo ciężko się nią maluje! Co prawda, gdy się przemęczymy, to rzęsy można wytuszować super, ale ja nie lubię się męczyć ;) Idealnie maluje dolne rzęsy! Chwyta każdą!

Kupiłam w ciemno, bo w lokalnym wiejskim sklepiku nie mieli testerów, a potrzebowałam mascary na już. Opakowanie: Śliczne, błyszczące, w ciekawym kolorze miedziano-złoto-różowym. Szczoteczka z silikonowymi włoskami jest zakrzywiona w łuk. Zakręca się bezproblemowo, pod względem jakości opakowanie jest OK. Wrażenia: Szybkiego makijażu nią nie wykonasz... Mascara doprowadza mnie do skrajnych emocji, od zachwytu, po rzucanie inwektywami. Jeżeli ustawić szczoteczkę wypukłym kształtem do góry (jak koci grzbiet) , to ta dolna część łuku lepiej ze mną współpracuje. Ładnie rozdziela włoski bez sklejenia, dając bardzo ładny naturalny efekt. Niestety górna część mascary wymaga oprócz cierpliwości albo mega wprawy, albo szczęścia. Wypukła część bardzo zbiera gęsty tusz z opakowania i po prostu psuje efekt rozczesania uzyskany chwilę wcześniej. Skleja rzęsy. Na szczęście łatwo jest to naprawić, o ile długo się z tym nie zwleka. Ta część ma również tendencję do paprania powieki za firanką rzęs. Jeżeli rozkmini się działanie tej mascary efekty są całkiem zadowalające. Rzęsy pokryte są lśniącą czernią, wyglądają zdrowo i ładnie. Są delikatnie uniesione, precyzyjnie rozdzielone, wydłużone i podkreślone. Końcowy efekt jest subtelnie elegancki. Często zaczesuję zewnętrzne włoski na "kocie oko", by uzyskać bardziej zmysłowe sexy spojrzenie. Czasem sam ten tusz wystarczył, bym czuła się wystarczająco pomalowana na oku - co zdarza się bardzo rzadko. Niestety, producent obiecuje efekt sztucznych rzęs, a jako go nie zauważyłam. Zależy jak to rozumieć. Da się dokleić rzęsy ultrasubtelnie jak i z "drama lookiem". Ekstremalnej objętości też brak. Ekstremalne sklejenie da się załatwić, ale chyba nie o to chodzi. Niestety, choć bym chciała dać więcej gwiazdek za inne plusy, to głównie obietnice z opisu nie zostały spełnione oprócz wydłużenia i rozdzielenia. Tusz nie podrażnił mnie i nie wywołał innych przykrych efektów. Tuszu stosowałam jedynie na moich naturalnych rzęsach. + nieoceniony bonus: Pływałam z tą mascarą w słonej wodzie i makijaż rzęs prezentował się cały czas perfekcyjnie! W sensie, tak samo jak przed pływaniem ;) Nie spływał, nie kruszył się i nie podrażniał oka. Wyglądał dobrze i nie wymagał poprawek. Tytuł miss bikini uratowany!

Tusz ma bardzo ładny czarny kolor oraz silikonową sztoteczkę, którą bardzo dobrze się pracuje. Można uzyskać dzięki niej efekt wydłużonych rzęs. Opakowanie jest bardzo minimalistyczne ale przy tym ładne. Maskara daje się budować ale po pierwszej warstwie już widać zadowalający efekt.

Opis tuszu: Eveline Volumix Fiberlast Ultra False Lash Effect Mascara ma zapewniać efekt sztucznych rzęs i intensywną objętość. Posiada szczoteczkę z mikrowłóknami, która ma równomiernie rozprowadzać tusz. Obietnice producenta: Efekt sztucznych rzęs. Maksymalna objętość. Długotrwałe podkręcenie. Moje rzęsy są dość kapryśne: średniej długości, proste, z tendencją do opadania. Wymagają tuszu, który je uniesie, wydłuży i dobrze rozdzieli, aby uniknąć efektu sklejania.

Ten tusz z pewnością przykuwa uwagę swoim opakowaniem. Jest w kolorze metalicznym. Ładną czcionką po całym jest napisane " Eve", co daje jeszcze większą ekskluzywność produktowi. Jeśli chodzi o jego wnętrze jest również takie. Od razu można zauważyć że ma wyróżniającą się szczoteczkę niż inne tusze. Jest silikonowa , a kształt ma bardziej wypukły. Z dwóch stron są ząbki od szczoteczki, aby dobrze dotrzeć do rzęs tych do góry jak i na dole. Z pewnością moge stwierdzić, że mega wydłuża rzęsy, dobrze rozdziela i podkręca. Czyli te cechy jakie powininna posiadać dobra maskara. Nie kruszy się, i cały dzień bardzo dobrze się prezentuje. Jest za to opdowoedzalna zawarta w tuszu prowitamina B5.

Dzięki temu tuszowi faktycznie możemy uzyskać bardzo długie rzęsy bez nadmiernego sklejenia, ale szczoteczka jest na tyle ciężka w użytkowaniu, że zajmuje to bardzo dużo czasu. Oprócz tego, że ma kosmiczny kształt (igiełki tylko na wewnętrznym i zewnętrznym łuku) jest też bardzo giętka co nie pozwala na dokładne umieszczenie jej i wyczesanie rzęs już od samej nasady, bo się wygina. Efekt po wypracowaniu nawet fajny, ale zdecydowanie zajmuje to zbyt długo. Trwałość przeciętna, na koniec dnia pojawia się lekki osyp.

Tusz ma ciekawą ale średnio praktyczną szczoteczkę. Docelowa strona szczotki świetnie rozdziela rzęsy i dochodzi do nasady niestety przy mojej dużej ilości rzęs muszę dokładać produktu kilka razy. Drugim końcem szczoteczki dochodzę do kącika niestety w inny sposób używa się ciężko ???? troszkę się osypuje z końców w ciągu dnia ale jak za tą cenę (częste promki) jest godny polecenia. Niestety o tyle co pięknie rozdziela nieco wydłuża tak absolutnie nie ma co mówić o objętości ????

Ten tusz jest moim TOP1, jeśli chodzi o tusze do rzęs. Uwielbiam ten produkt pod każdym jego względem. Świetnie pogrubia rzęsy i nadaje im efekt sztucznych rzęs. Nie kruszy się i jest trwały. Uwielbiam go.

Pierwszy tusz z tej marki i od razu strzał w 10. Tusz ekstremalnie wydłuża rzęsy, szczoteczka rewelacyjnie je rozdziela, choć początkowo miałam z nią problemy :p mam krótkie i proste rzęsy, po pomalowaniu 2-3 razy wyglądają jak 2 razy dłuższe, są podkręcone, efekt sztucznych rzęs to jeszcze nie jest, ale jest bardzo blisko. Nie odbija się, nie grudkuje, nie robi pandy. Dochodzi jeszcze kwestia ceny - nie sądziłam, że tusz za kilkanaście złotych może być tak dobry. Zostaniemy razem na dłużej.

Ta maskara jest świetna i jest zawsze w mojej kosmetyczce. Uwielbiam jej niecodzienną szczoteczkę w formie grzebyka wygiętego. Idealnie wydłuża moje rzęsy, jednoczesnie daje im objętość i pięknie je zagęszcza. Opakowanie jest typowe a jego Rose gold kolor pozwala szybko namierzyć tusz na półce w drogerii. Tusz nie osypuje się i jest trwaly, ale paradoksalnie do tego to łatwo się zmywa. Nie powoduje efektu pandy pod okiem. Dostępność jest super, bo i w Rosmann, i w Hebe zawsze jest i czeka na mnie. Czy kupię ponownie? Oczywiście!

Na codzień mam przedłużane rzęsy, więc rzadko używam w ogóle tuszów do rzęs, ale zawsze trzeba mieć cos w razie wu. Kilka razy próbowałam tuszu zarówno na górne jak i dolne rzęsy i dla mnie jest poprawny. Uwagę przykuł oczywiście wygląd - bardzo ładny design tuszu. Sam w sobie wydłuża, nie osypuje się, a efekt jest trwały. Jestem na tak.

Kolejna mascara jaką stosuje od Eveline Cosmetics, przysłowiowa perełka za grosze. ❤️ Opakowanie wykonane z wysokiej jakości plastiku w kolorze złoto - miedzianym. Pojemność 9 ml, PAO 6 miesięcy od momentu pierwszego otwarcia. Mocna naklejka z informacjami dotyczącymi produktu oraz grafika szczoteczki jaką posiada tusz. W tym wypadku szczoteczka mnie zadziwiła i potrzeba nieco wprawy podczas stosowania ale efekt końcowy jest wart zachodu. "Płaska" szczoteczka rozdziela rzęsy jedna po drugiej, ilość tuszu można stopniować i budować do dowolnego efektu końcowego, rzęsy mogą być lekko podkreślone lub teatralne, a w połączeniu ze sztucznymi rzęsami efekt WOW gwarantowany! Tusz jest odpowiednio gęsty, intensywnie czarny, nie rozmazuje się, nie obsypuje, nie podrażnia skóry wrażliwej oczu. Niespodzianka za grosze, kupię ponownie - naprawdę warty uwagi i wytrwałości w stosowaniu ????

Używam tej mascary już od miesiąca, niestety ma ona swoje minusy ale też i plusy. Jeśli chodzi o jej minusy i w sumie jeden z największych minusów to niestety zostawia pod oczami plamy. Do jej plusów należy przede wszystkim to że faktycznie fajnie wydłuża rzęsy. Nie rozumiem zbytnio o co chodzi z tą szczoteczką.

Moje rzęsy są bardzo krótkie. Żaden tusz nie robi na nich efektu sztucznych rzęs. Zależy mi głównie na chociaż lekkim wydłużeniu, dodatkowo super gdyby tusz nie sklejał rzęs. Ja ten tusz zamówiłam na stronie cocolita za około 15 zł, napewno jest także dostępny w Rossmanie. Na początku zdziwiła mnie szczoteczka - wygięta, silikonowa, specyficzna. Jednak okazało się że całkiem wygodnie maluje się nią rzęsy. Do tego nie jest bardzo duża, jak to bywa w niektórych tuszach - dzięki temu bardzo rzadko zdarzało mi się umazać powiekę ;) Z działania jestem zadowolona. Czerń jest intensywna, poprawnie wydłuża, lekko pogrubia, nie skleja rzęs (chyba że przesadzimy z ilością warstw). W ciągu dnia nie osypuje się, nie odbija, nie uczula oczu. Kolejny dobry tusz od Eveline.