Gosh Catchy Eyes 3 in 1 Mascara Tusz do rzęs 3 w 1

Marka GOSH nie należy do tych, po które sięgam regularnie, ale po bardzo udanym zakupie paletki do konturowania, postanowiłam dać szansę również ich tuszowi. Tak trafił do mnie Catchy Eyes Magic 3 in 1 Extreme Black – tusz, który obiecuje wszystko: podkręcenie, wydłużenie, objętość i ekstremalną czerń. Jak wyszło w praktyce? Zacznijmy od opakowania i higieny produktu – tutaj duży plus. Tusz jest ofoliowany, co daje poczucie bezpieczeństwa, że nikt go przed nami nie otwierał, niezależnie od tego, czy kupujemy go w drogerii stacjonarnej czy internetowej. Pojemność to 10 ml, a opakowanie jest klasyczne, w srebrno-czarnej kolorystyce. Szczoteczka jest silikonowa – dobrze rozdziela rzęsy, nie skleja ich i daje naturalny efekt. Niestety, obiecane „3 w 1” (wydłużenie, objętość i podkręcenie) okazało się trochę na wyrost. Owszem, delikatnie wydłuża, ale o wyraźnym podkręceniu czy nadaniu objętości nie ma mowy. Rzęsy wyglądają schludnie i dziennie, ale nie spektakularnie. Co do koloru – „Extreme Black” – to raczej antracytowa czerń, a nie głęboka, intensywna jak smoła. Dla osób, które lubią mocne podkreślenie spojrzenia, to może być rozczarowanie. Trwałość? Producent obiecuje „wodostabilność” i odporność na pot, łzy oraz deszcz. W rzeczywistości zdarza się, że tusz rozmazuje się już po godzinie, szczególnie pod dolną linią rzęs. To niestety mocno podważa jego wiarygodność jako produktu „longwear”. „Thermal Technology”, czyli możliwość usunięcia tuszu ciepłą wodą, rzeczywiście działa – ale bardziej jako „rozmazywanie”, nie pełne zmycie. Do demakijażu i tak trzeba sięgnąć po coś mocniejszego. Produkt jest oznaczony jako Allergy Certified, wegański i bez dodatku perfum, ale mimo to mnie podrażniał oczy (łzawiły) – czego absolutnie się nie spodziewałam, bo rzadko miewam reakcje uczuleniowe na tusze do rzęs. Kupiłam go za 18 zł w promocji w Hebe, ale jego regularna cena (65 zł) wydaje się zupełnie nieadekwatna do efektów. Za tę kwotę można znaleźć bardziej spektakularne i trwałe produkty.

Tusz do rzęs znajduje się w eleganckim srebrnym opakowaniu. Ma rewelacyjną, zakrzywioną szczoteczkę. Jest przez to bardzo dobrze wyprofilowana. Bezproblemowo dociera do każdej rzęsy i je niesamowicie pogrubia. Dodaje objętości. Jednocześnie wydłuża i delikatnie podkręca rzęsy. Nie powoduje obciążenia. Jest mało wydajny na samym początku gdyż jego konsystencja jest rzadka. Szczoteczka na początku nabiera dużą ilość produktu. Mam na to swój patent - po jednym nabraniu tuszuję rzęsy na obu oczach. Nie mam potrzeby nabierania tuszu ponownie. Tusz po tygodniu gdy ciut przeschnie jest już idealny. Maskara ma bardzo dobrą trwałość. Nie odbija się na powiece ani nie osypuje się w ciągu dnia.

Mój ulubiony tusz. Ładnie rozdziela rzęsy, nie skleja ich, wydłuża i pogrubia. Kupuję go regularnie od kilku lat ale tylko w drogeriach internetowych, gdzie cena jest poniżej 20 zł.

Używam tuszy na codzień, dorwałam maskarę Gosh Catchy Eyes Magic w moje ręce. Wydłużenie, podkręcenie rozdzielenie rzęs taki daje nam efekt. Szczoteczka silikonowa super się sprawdza. Tusz jak najbardziej wydajny. Rzęsy się po nim nie sklejają. Super czarny kolor, z daleka widać pomalowane rzęsy. Osobiście mega mi się sprawdził i na tą chwilę nie zmienię go na żaden inny.

Tusz wygrałam w loterii Hebe i doczekal sie swojej kolejki w moich zapasach. Jak na produkt za darmo- super, ale ponad 40 zł w cenie regularnej byłoby mi za niego chyba szkoda. Ogólnie na poczatku używania trochę papra. Kiedy już ostygnie nieco, dobrze się z nim pracuje. Ładnie można stopniowo budować efekt na moich dość długich rzęsach. Po około 6 tygodniach już się psuje- kruszy się pod okiem. Ogólnie nie jest najgorzej, daje mocne 4.

Uwielbiam te szczoteczki w tuszach do rzęs, więc zdecydowałam się na zakup z nadzieją na niesamowity efekt. Kupiłam ten tusz na stronie e-zebra, było wiele pozytywnych recenzji.

Nie przedłużam rzęs, lubię tusz. Lubię testować różne tusze, z różnymi szczoteczkami, ale ostatnio preferuję szczoteczkę Maybelline Lash Sensational. Ten tusz przyciągnął moją uwagę dobrymi opiniami na stronie sklepu internetowego i dobrą szczoteczką.

Używam tego tuszu już od 2/3 lat i jestem zakochana. Jestem posiadaczką tłustych powiek mimo, że je przypudruje to po kilku godzinach noszenia makijażu, zbiera mi się on w załamaniu. Dodatkowo ta tłustość potrafi też rozpuścić tusz do rzęs. Przetestowałam wiele tuszy i wiele z nich poległo z moją przypadłością. Wiele z nich tworzyło mi efekt pandy pod oczami, mimo że używałam wodoodpornych tuszy. Ten nie zdaje tego testu w 100% ale dałabym mu tak 85% na 100%. Jest dobry, wydajny, ultra czarny oraz potrafi się nim dokładać warstwy.

Tusz wygrałam w Quizie Hebe. Bardzo się ucieszyłam, bo cena jest dość spora, opinie raczej pozytywne. Uznałam, że no dobra, czas na mnie. Nałożyłam go raz na rzęsy - i nic. Może tylko lekko poczerniały. Pomyślałam, że po prostu raz to za mało, więc nałożyłam kolejną warstwę - dalej nic. Konsystencja była sucha, zupełnie nie bez wyrazu. Nie wiem czy nie dostałam po prostu felernego egzemplarza. Muszę podkreślić, że mam krótkie rzęsy, gęste, ale krótkie. Ten tusz ani ich nie pogrubił ani nie wydłużył. Pod koniec dnia strasznie się wykruszał, doświadczyłam efektu pandy (tj. czarny obszar wokół oczu przez skruszony tusz), czego bardzo nie lubię w tego typu produktach. Podsumowując - na cenie regularnej nie kupiłabym go ponownie.

Mam rzadkie, proste i krótkie rzęsy z natury. A naturze trzeba czasem pomoc. Ten tusz spisuje się wyśmienicie. Wydłuża rzęsy, pogrubia, podkręca. Do tego precyzyjnie rozdziela. Jest trwały. Nie odbija się w ciągu dnia na górnej powiece ani nie kruszy. Nie skleja rzęs. Kolor tuszu jest mega czarny. Dobrze wyprofilowana szczoteczka silikonowa umożliwia dotarcie do najkrótszych rzęs. Opakowanie jest wykonane w srebrnej bardzo nowoczesnej stylistyce.

dostałam ją w prezencie i bardzo pozytywnie się zaskoczyłam. używałam jej codziennie przez kilka miesięcy, i w codziennym makijażu spisuje się świetnie :) nie daje żadnych spektakularnych efektów, to prawda, ale ma bardzooo drobne włoski na szczoteczce, dzięki czemu jest idealna do malowanie dolnych rzęs. lekko pogrubia i wydłuża, co najważniejsze- daje wyjątkowo naturalny efekt, tą maskara nie da się skleić rzęs. nie osypuje się ani nie robi smug, ma bardzo "zbitą" konsystencję, która nawet tuż po nałożeniu nie zostawia śladów wokół oczu, więc nie trzeba nawet czekać na jej wyschnięcie. Niestety kolor trochę szarzeje, szczególnie już po kilku godzinach po nałożeniu, co nie wygląda najlepiej, ale na dolne rzęsy to jak dla mnie jedna z lepszych maskar :)

Fajna maskara, ale bez szału. U mnie sprawdzają się o wiele lepiej inne maskary, w lepszej cenie (np. od Eveline). Ta jest poprawna, rozdziela rzęsy, lekko podkręca i wydłuża, ale bez widocznego pogrubienia. Nie osypuje się i nie robi plam na powiekach, ale u mnie ten problem nie pojawia się w zasadzie nigdy. Jest trwała, ale też dobrze się zmywa. Wygodna silikonowa szczoteczka. Nie sięgnę ponownie, ponieważ mam swoich innych ulubieńców.

Ten tusz oceniam 10/10. Niesamowicie pogrubia rzęsy dodając im objętości. Poza tym wydłuża i podkręca. Szczoteczka doskonale rozdziela rzęsy. Jest silikonową, dobrze wyprofilowana. Dociera do każdej rzęsy nawet tej najkrótszej. Konsystencja tuszu jest na początku dość płynną, lecz po kilku dniach tusz jest idealny. Nie odbija się na powiekach. Nie kruszy się w ciągu dnia. Jest bardzo wydajny. Ma wygodne w użyciu opakowanie w kolorystyce szarości.

Kolejny trafiony produkt tej firmy. Nawet się nie zastanawiałam długo, bo wiedziałam, że marka sama się obroni. Zalotnie podkręca, wydłuża, nie kruszy się- dla mnie w sam raz. Lepszy niż u konkurencji, bo ten naprawdę gwarantuje efekt - bambi. To co, że opakowanie nie ma lusterka. Nie musi być wodoodporny. Więcej niż dobry i tyle- i na pewno jeszcze nieraz kupię.

Tak, jak w tytule recenzji: nie widzę tego tuszu na moich rzęsach. A może inaczej, nie widzę efektu innego, niż pomalowanie rzęs na czarny kolor. Jedyny plus tego produktu - nie osypuje się po całym dniu ani nie odbija. Niestety, po jednym użyciu oddałam go komuś innemu. Całe szczęście, że wygrałam go w konkursie Hebe i nie musiałam za niego płacić.

Tusz kupiłam w promocji w drogerii. Jestem z niego bardzo zadowolona. Posiada silikonową szczoteczkę, tak jak lubię. Jest ona dobrze wyprofilowana. Z łatwością docieram przy jej pomocy do każdej rzęsy. Najczesciej nakładam dwie warstwy. Po każdej chwilkę czekam aby dobrze zastygła. Efekt jest bardzo naturalny. Rzęsy są intensywnie czarne, podkręcone, pogrubione i wydłużone. Szczoteczka dobrze je rozczesuje.

Świetny tusz , dzięki swojej lekko wygiętej w łuk szczotecce idealnie rozdziela i wyciąga każdą rzęsę . Nie skleja . Od samego początku używania był wygodny w aplikacji

Podstawowa wersja tuszu Gosh Catchy Eyes to mój hit. Naprawdę uwielbiam tę maskarę, bo potrafi wydobyć piękno z moich lichych rzęs. Z tego względu sięgnęłam z biegiem czasu również po tę srebrną wersję 3 in 1. Zacznę od plusów. Tusz ma intensywny czarny kolor. Nie kruszy się. Silikonowa szczoteczka jest lekko wyprofilowana i wygodna, z łatwością można nią wyczesać rzęsy i uzyskać efekt rozdzielenia. Minusów jest niestety więcej. Omawiany tusz do rzęs wydłuza rzęsy, ale niestety nie pogrubia. Dodatkowo gdy już podeschnie w opakowaniu, ma tendencję do sklejania rzęs. Mnie, jako osobie z wrażliwymi oczami, które często łzawią, ten tusz rozmazuje się. Nie jest to efekt, który dobrze się prezentuje na moich oczach, dlatego nie sięgnę ponownie po ten tusz.