Uwielbiam wszelkiego rodzaju peelingi do ciała: kawowe, solne, cukrowe, olejowe. Miałam już sporo i dokładnie wiem czego oczekuję od tego typu produktów. Marka Faberlic jest dla mnie stosunkową nowością, którą poznaję dzięki mojej koleżance, która niedawno została konsultantką. Podczas składania mojego pierwszego zamówienia skusiłam się między innymi na ten scrub. Uwielbiam słodycze, jednak z powodów zdrowotnych muszę ich unikać, więc ratuję się chociaż kosmetykami inspirowanymi słodkimi przysmakami – takie małe pocieszenie, ale jest też tego plus - waga spada :) Lubicie czekoladę z miętowym nadzieniem? Słodką z idealnie miętową, orzeźwiającą nutą? Zapewniam was, że zapach tego produktu przypadnie wam do gustu i was nie zawiedzie.
OPAKOWANIE
Opakowanie tego produktu to malutki słoiczek o pojemności 120g. Przypomina mi opakowanie kremu do twarzy popularnej marki. Wykonany jest z brązowego plastiku kojarzącego się z czekoladą. Grafika przedstawiająca liście mięty na czekoladowym tle idealnie pasuje do zawartości. Napisy są oczywiście po rosyjsku (Faberlic to rosyjska marka katalogowa, którą można porównać do popularnego Avon czy Oriflame). Na dole słoiczka znajduje się naklejka z opisem w języku polskim. Produkt przed otwarciem zabezpieczony jest folią, którą zrywamy w momencie pierwszego użycia, Opakowanie pozwala na łatwe wydobycie produktu ze środka i zużycie go do samego końca.
SCRUB
Faberlic w swojej ofercie serię inspirowaną słodkimi deserami – Beauty Cafe. Znajdziemy w niej żele pod prysznic, kremy do rak, balsamy do ciała i scruby. Zdecydowałam się na wypróbowanie produktu z linii o zapachu miętowej czekolady. Scrub jak już wspomniałam wcześniej ma przepiękny zapach czekolady z miętowym nadzieniem. Jest idealnie wyważony i dostarcza miłych wrażeń pod prysznicem. Peeling przypomina stopioną czekoladę – ciemnobrązowy kolor i widoczne granulki cukru to to, co znajdziemy pod zakrętką. Ma bardzo gęstą, zbita konsystencję, która nieco utrudnia wyjęcie go z opakowania, przypomina gęstą maź. Kiedy jednak nam się to uda, można przejść do najprzyjemniejszej części, czyli peelingowania. Peeling posiada sporo drobinek cukru, które jednak nie są zbyt ostre i szybko się rozpuszczają. Podczas masażu lekko ścierają martwy naskórek. Produkt na pierwszym miejscu w składzie ma glicerynę, która dodatkowo nawilża skórę. Po zmyciu produktu skóra jest gładka w dotyku, przyjemnie miękka. Zapach niestety nie utrzymuje się zbyt długo na skórze, za to pachnie cała łazienka. Osoby lubiące mocne zdzieraki mogą być nieco zawiedzione, to raczej delikatny peeling. Minusem jest dostępność oraz bardzo mała wydajność. Peeling wystarczył mi zalewie na 4 użycia, co nie dziwi, bo kosmetyk ma tylko 120g. Chciałabym więcej, więc producencie, pomyśl o większej pojemności. To przyjemny produkt, idealny dla fanek słodkości. Plus za całkiem przyjemny skład z mnóstwem naturalnych składników. Cena regularna to 21 zł, ja kupiłam produkt w promocji za 8,90 zł. Uważam, że cena regularna w porównaniu z wydajnością, pojemnością jest nieco zawyżona.
PLUSY
piękny zapach
duża ilość drobinek
dobry skład
nawilżenie i wygładzenie
ładne i praktyczne opakowanie
MINUSY
mała pojemność
niska wydajność
cena regularna
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie