Venita Trendy Color Mousse Pianka koloryzująca do włosów

Jakieś pół roku temu kupiłam fioletową i już od razu po spłukaniu jej zamiast fioletowej włosy były niebieskie. No ale dobra jakoś było dobrze ale na dzień dzisiejszy została mi okropna zielona poświata na włosach.

Pianke kupilam za 15 zl w prywatnej drogerii, bardzo zawyżona cena, jednak nie była dostępna nigdzie indziej u mnie w mieście. Wybrałam odcień 31 ognisty wulkan, aby na moich wcześniej farbowanych na ciemną czerwień włosach uzyskać dokładnie taki odcień. Wcześniej używałam do tego tonerów, konkretnie różowego, ponieważ czerwień zmywa się na rudy. Oczekiwania: - ciemno czerwony kolor - nie zafarbowane mojego białego pademka - długa trwałość koloru Uzyskałam ciemną czerwień, jednak pianka niestety zafarbowała moje białe pasemko. Nie wiem jak z trwałością, ponieważ te pianki trzymają się albo tydzień, albo lata. Nam nadzieję, że przynajmniej kolor utrzyma się przez parę miesięcy. Niestety trudno było ją wypłukać, pomimo zastosowania szamponu. Po 20 min prysznicu stwierdziłam, że dalsze płukanie nie ma sensu. Użyłam okolo 2/3 pianki. Niestety przez "tępą" konsystencję i brak "poślizgu" ciężko bylo mi wprowadzać produkt na skórę głowy. Po prostu zostawała na włosach, a nie pomiędzy nimi, choć próbowałam ją wmasować palcami przy główie. Piankę trzymałam godzinę, zamiast 20min. Chciałam mieć pewność, że pigment zostanie we włosach, ponieważ olejuje włosy i uzywam olejku sylikonowego. Przed zastosowaniem pianki użyłam szamponu "rypacza", aby zmyć pozostałe produkty z włosów. Po wszystkim wysuszyłam włosy i nałożyłam piankę. Po farbowaniu zastosowałam maskę i dużo olejku sylikonowego, aby zatrzymać kolor w łuskach włosa. Za parę dni zrobię olejowanie, ale wpierw muszę wypłukać kolor z pasemka, które zostało różowe, wcześniej nałożyłam na nie maski wymieszanej z olejem, aby zabezpieczyć je przed odbarwieniem, ale niestety pianka mocno brudzi, cała jestem różowa, dosłownie całą, a ślad po niej został na stole w odcieniu ciemnego brązu, co nie powinno mieć miejsca. Wstawiam zdjęcia przed, w trakcie i po

Pianka , która trzyma albo 2 dni albo 2 lata. Ja trafiłam na taką , która wytrwała 2 lata. Zapach obłędny. Jak za ok. 10 zł to bardzo fajny produkt...

Piankę kupiłam w Dino, ponieważ ciężko mi znaleźć cokolwiek kryjącego bez amoniaku i smrodu w kolorze niebieskim. Trafiłam na piankę podczas zakupów i pomyślałam: biorę! Produkt był testowany na 2 sposoby: na sucho i mokro. Ale od początku: opakowanie jest całkiem ładne, kartonowe i nie rozwala się. Pianka jak pianka - wygodna w użyciu. Należy wstrząsnąć substancją przed użyciem - dzięki temu dostaniemy porządną pianę jak na zdjęciu. Zapach jest słodki i na szczęście nie utrzymuje się długo na włosach. Polecam używać rękawiczek, bo pigment mocno barwi dłonie i wszystko, czego dotknie. Pianka wystarczy na moją długość włosów lekko poniżej ramion na około 4-5 razy. Pierwszy raz zastosowałam piankę tuż po myciu. Trzymałam ją około pół godziny i byłam niemiło zaskoczona - kolor prawie nie złapał włosów! Drugi raz dopiero doczytałam, że produkt należy aplikować na suche włosy. Tak też zrobiłam i kolor był o wiele intensywniejszy. Utrzymywał się około 10 myć i stopniowo stawał się bledszy. Woda była niebieska! :) Nie jest to nic dziwnego, ale jakoś musiałam to podkreślić. Podsumowując: jak na niską cenę jest to świetny produkt i ciekawe urozmaicenie koloryzacji. Nie bardzo podoba mi się plamienie pianki, ale przynajmniej pigment pokryje włosy przy odpowiednim użyciu. Produkt niestety nie jest wydajny. Chętnie wypróbuję inne pianki z serii.

Ok, pamiętam, że te kilka lat temu nie było zbytnio wielkiego szału jeśli chodzi o tego typu produkty, szczególnie jeśli chodzi o cenę, ale mimo wszystko uważam, że wciąż pianki od Venity są genialne! Mam typowy mysi blond więc bez żadnego problemu ich pianki łapią na moich włosach kolor, ale jednak najbardziej upodobałam sobie wersje różowe ponieważ to one najlepiej (według mnie) wyglądają na moich włosach :') (no i też według mnie są dużo trwalsze oraz zdecydowanie znacznie ładniej schodzą z czasem kiedy myje się te włosy) Ja ogólnie dość często myje te włosy (codziennie nawet) i nawet ten kolor potrafił utrzymywać się do aż dwóch tygodni więc naprawdę nie jest z tym produktem aż tak źle. Jedyne na co radziłabym uważać to to aby nosić parasolkę ze sobą albo kaptur gdy pada deszcz (nie jestem wstanie ręczyć za to, że pianka nie będzie barwić ubrań w trakcie ulewy ;-;) Ale tak ogólnie to bardzo polecam ten produkt :)

Fajna,tania pianka,która zabarwiła pięknie włosy córki,mimo,iż ich naturalny kolor to bardzo ciemny brąz. Oczywiście nie uzyskała efektu jak na opakowaniu,ale intensywny odcień,który utrzymuje się, mimo kilku już myć.

Kupuje tą piankę w każde wakacje dla córki aby mogła trochę poszaleć z kolorkami włosów. Jestem z niej bardzo zadowolona, kolorki ładne, łatwo się nakłada i u mojej córki dosyć długo widoczny jest piękny kolor. Polecam. My mieliśmy dwa kolorki już na próbę różowy oraz niebieski. Można również zmieszać dwa odcienie razem tworzyć nową barwę.

Pianke o kolorze Ognisty wulkan ,nałożyłam na moj rozjasniony blond .. Kolor wyszedl bardzo żywy ale mega mi sie spodobal świetny.. Póki co umylam juz 7 raz i spłukuje sie w taki czerwony róż.. Cale szczęście ze nie w rudy ???? Póki co jestem zadowolona.. W zestawie foliowe rękawiczki

Pianka którą zakupiłam to fioletowa fantazja numer 40, efekt wyszedł bardzo dobry taki ciemniejszy fiolet po prostu a cudów się nie spodziewałam ponieważ mam ciemne włosy (taki jasny brąz). Parę lat temu tez już jej używałam i wtedy włosy wyszyły takie zielonkawe mi o podpasowało ale nie tego się spodziewamy używając fioletowej pianki. A jeszcze jedna rzecz potrzymałam piankę dłużej ( 1 godzinę )niż producent zaleca (15-20minut).

Miałam (nie)przyjemność testowania tej pianki na jasnych blond włosach u mojego nastoletniego dziecka. Ta pianka świetnie barwi ale... płytki pod prysznicem,zlew,gąbkę tylko nie włosy. Kolor "niebieski" po umyciu włosów zostawia zieloną poświatę,miejscami lżejszą a miejscami ciemniejszą. Dobrze ,że w miarę szybko się zmyła(3 mycia). Nie wiem jak inne kolory ale niebieskiego nie polecam.

✅Jak pamietam te pianki kupowałam jako nastolatka. Jak dla mnie są bardzo świetne one. ✅Ja akurat, wybrałam sobie kolor fioletowy, bardzo piękny wyszedł kolorek na włosach taki wyrazisty, który utrzymywał się na włosach koło 3 miesięcy wiec jak na moje włosy bardzo długo aż byłam zdziwiona. Kolor bardzo mi się podobał, a do tego wystarczyła mi chyba na trzy użycia, a do tego cena bardzo niska. Ze swojej strony mogę polecić, kto lubi raz na jakiś czas zmienić kolorek włosów.

Kupiłam tą piankę w Naturze, ale obrazek na opakowaniu mnie zmylił, spodziewałam się czerwieni wpadającej w róż, buraczkowego, a wyszedł ostry róż, też osoby, które używały tego koloru i wstawiły zdjęcia miały ciemniejsze włosy od moich, więc wyszło inaczej. Produkt nie sprawił problemów, wycisnęłam trochę do miseczki i nakładałam na włosy pędzlem i palcami tworząc pasemka, owinęłam je folią, żeby nie pociapały części włosów, które miały pozostać jasne. Trzymałam chyba z 25 minut albo dłużej, i zmyłam. Kondycja włosów się nie pogorszyła, minęły 2 tygodnie, a kolor zmył się do pastelowego różu. Mimo nietrafionego koloru jestem zadowolona z jakości produktu, jest tani, ma dużo fajnych kolorów, wygodne opakowanie, nie niszczy włosów.

Z pianką "Venita" miałam do czynienia już jako dziewczynka wkraczająca w nastoletni okres życia i wypróbowałam chyba wszystkie kolory. Te pianki to czysta loteria, niektóre przyjmą się i mocno wejdą we włosa, dadzą wyrazisty kolor i przez kilka lat we włosie zostanie np. czerwony pigment (co szczególnie widać jak świeci słońce). Ja sama po malowaniu włosów na różowo przez 3 lata miałam rude włosy jak świeciło słońce. Niektóre wcale się nie przyjmują i lekko musną włosa kolorem i zaraz się wypłukują. Polecam te różowe kolorki szczególnie, ale te niebieskie i zielone nie wygladają ładnie na włosach. Łatwo się aplikuje (dziecko nie będzie miało problemu) i w miarę równomiernie pokrywa włosy. Cena także jest atrakcyjna. Uważajcie jak nakładacie na rozjaśniane albo bardzo jasne włosy bo może nie chcieć zejść!!

Pianka jest wygodna w użyciu, wydajna i starcza na długo. Należy pamiętać o zabezpieczeniu wszystkiego naokoło bo odbarwia bardzo. Efekt utrzymuje się niedługo. Niestety nie każdy kolor nadaje się na każdy odcień włosów. Fiolet na brązie był ledwo widoczny. Niebieski na chłodniejszej zieleni wyszedł w porządku, ale na cieplejszej zrobił się zielony- warto o tym wiedzieć, że tak to działa. Stosowałam te pianki wiele lat temu, zanim pojawiły się szalone odcienie farb, wtedy były niezastąpione na szybką zmianę koloru na przykład na ferie.

Wersje niebieska i fioletowa są tragiczne probowalam dwóch wersji i chciałam mieć kolorowe włosy na jakiś czas natomiast kolor w obydwu przypadkach zszedł do wyblakłej zieleni, która musiałąm ściągać u fryzjera rozjaśniając włosy. Pianka jest bardzo wysuszająca, jedynym plusem jest to, że faktycznie dobrze trzyma i ma mocno intenstywny kolor lecz trudno ją polecić.

Pianka w kolorze fioletowym na ciemnych blond włosach nie wygląda jak fiolet tylko brudny niebieski. Po pierwszym myciu włosów włosy stały się zielone, w bardzo brzydkim odcieniu i niczym nie da się tego zmyć, ani szamponem przeciwłupieżowym, który ma między innymi skłonności zmywające kolor, ani szamponem oczyszczającym, a że pianka tak fatalnie zmieniła kolor mojej córki to boję się używać drastycznych metod spłukiwania koloru by nie zniszczyć jej włosów. już nigdy nie pozwolę na taki preparat.

Miała być chwilową zmianą, po której w kilka myć nie zostanie ślad a skończyło się ściąganiem koloru. Jak faktycznie w przypadku różowej pianki na rozjaśnianych włosach wszystko pięknie się zmywało, tak „błękit” (bo oczywiście kolor wyszedł dużo mocniejszy niż zapewniano) zamienił się w paskudną glonowatą zieleń już po pierwszym myciu i został na włosach przez ponad miesiąc. Po około tygodniu przestało na niego działać cokolwiek, nie wymywał się już wcale, nie dało się go niczym zneutralizować. Zabawa za 9zl skończyła się kosztowną nauczką na przyszłość. Zdecydowanie odradzam.

Kupiłam piankę o kolorze "fioletowa fantazja". Niestety kolor po spłukaniu został mi na włosach niebieskozielony. Nie jestem w stanie niczym się go pozbyć. Teraz użyłam "słodkiego różu" by chociaż trochę zakryć te ohydne refleksy, ale natomiast ten kolor nie załapał wszystkich włosów. :) Nie polecam, poza ceną nic innego nie zachęca.