Szczerze mówiąc mam mieszane uczucia.
Jeśli chodzi o kondycję włosów - jest super, jeśli chodzi o kolor - albo 8.81 i 10.81 są za słabo napigmentowane, albo moje włosy zbyt oporne na farbę bez amoniaku.
Mam włosy w odcieniu średniego blondu, nisko porowate i dość odporne na farbowanie, które przy rozjasnianiu bardzo mocno wybijają złote (pomarańczowe) tony.
Pierwszy raz uzylam koloru 8.81 świeżo po farbowaniu drogeryjnym Garnierem 111 -kolor wyszedł zbyt płaski a odrosty za jasne, chciałam dodać im trochę pigmentu, żeby uzyskać bardziej naturalny wygląd.
Odcień 8.81 zmieszałam w proporcji 1:2 z oryginalnym oksydantem 1,9%, nałożyłam na odrost i... Efekt był taki, że włosy były super błyszczące, gładkie, miękkie ale kolor nic się nie zmienił mimo wcześniejszego ch uszkodzenia farbą rozjaśniającą. Mimo dwóch prób (najpierw trzymane 10 minut, za drugim podejściem 25) kolor niż się nie zmienił, ale włosy były w dobrej kondycji długo po farbowaniu więc to na plus.
Druga próba - po roku postanowiłam dać jej jeszcze jedną szansę, włosy miały nierównomierny kolor (został na połowie ten jasny blond z garniera, druga połowa nieudolnie rozjaśniony odrost)
Zmieszałam 10.81 z wodą 3% innej firmy, trzymałam 20 minut na całych włosach. Kolor był piękny - żółć nabrała perłowego odcienia, jednak perła zmyła się razem ze splukaną farbą i nie zostało po farbie nic. Na mocno rozjaśnionych jest niebieskawe, białe. Na reszcie nie złapało w ogóle
Trzecia próba: następnego dnia chciałam bardzo pozbyć się żółtka, sięgnęłam po mocniejszą wodę - oryginalną color touch 4% i zmieszalam kolorami: 10g 8.81
30g 10.81
Nakladalam ze stoperem na połowę długości od skalpu - tylne pasma 40 minut, przednie 20 (koło 20 minut samo nakładanie mi zajęło), ostatnie 5 minut jeszcze na końce (od ucha w dół)
Lekko podgrzałam suszarką, licząc na intensywniejszy efekt. No i był - całe włosy mi się rozjaśniły! Do tego są żółte :(
Uratowała je dopiero maseczka tonująca z fioletowym pigmentem. Niestety, tym razem kondycja włosów się pogorszyła - wiem już, żeby nie używać oksydantu 4%.
Co ciekawe po tygodniu użyłam farby Koleston w dużo ciemniejszym ale też cieplejszym odcieniu na wodzie 1,9% - chwyciła od razu, włosy są jednolite w kolorze i cudownie miękkie. Więc albo seria color touch u mnie się nie sprawdza (zbyt słaby pigment) albo te konkretne kolory - tego nie wiem, być może skuszę się po raz ostatni na jakiś ciemniejszy odcień i podejmę ostateczną decyzję.
Update: 2022
Po 2 latach dałam jej jeszcze szansę. Kolor jest nietrwały więc sięgnęłam po nią jeszcze - kiedy chciałam poeksperymentowac. Do tego farba się dobrze nadaje. Plusem jest to, że farba nie niszczy włosów, nawet po koloryzacji wyglądają lepiej! Zauważyłam jednak, że może to być efekt brokatu w niektórych odcieniach, niemniej wyprawione przez rozjasniacz wody ratuje mi właśnie color touch.
Bawiłam sie mieszanką 10/6 i 55/65, formuła którą znalazłam na blogu Welli. Efekt super, niestety bardzo szybko się spłukał. Plus ze w porównaniu do szamponetek spłukiwał się ładnie, równomiernie. Przy skórze włosy były platynowe, końcówki zostały różowe. Kolor 10/6 testowałam tez oddzielnie, zdecydowanie trzyma dłużej niż 55/65 dlatego najpierw wyplukal się róż, potem platynowy blond, wyszedł fajny efekt różowych pasemek (bez plam!). Tę samą Formułę powtarzałam, gdy włosy robiły mi się zielone, sam 55/65 rozcieńczony np z bezbarwnym 10/0 fajnie ratuje włosy, działa lepiej niż płukanka różowa.
Kolejny raz sięgnęłam po color touch kiedy włosy były wyprawione przez rozjasniacz mój błąd ze nałożyłam je na całość, ich stan był straszny - jednolite, płaskie, w kolorze żółtka.
Uratowałam je właśnie farbami color touch odcień 10/6 na długość i 8/0 od skory głowy. Kolor 10/6 to jasny fiolet który idealnie niweluje żółtko, a 8/0 to naturalny kolor blond, idealnie wypełnia kolorem zbyt mocno rozjasnione włosy i daje naturalny efekt. Na ostatnim zdjęciu widać co z tego wyszło, byłam zadowolona, chociaż sam odcień był za jasny a włosy zniszczone to wiem ze to zasługa rozjasniacza. Color touch poprawił ich kondycję, przynajmniej na tyle, żeby dało się je odhodowac z powrotem i jakoś przecierpieć błąd z rozjasniaczem.
Ogólnie polecam te farby, mnie ratowały właśnie po rozjasnianiu zanim nauczyłam się poprawnie i bezpiecznie operować rozjasniaczem. Niestety farby dość krótko się utrzymują na włosach, ich trwałość zależy od koloru (8/0 i 10/6 trzymają dłużej, 55/65 szybko się spłukuje, 10/81 i 8/81 nie robią na moich włosach nic) ale plus jest taki ze dobrze sprawdzają się do eksperymentów z odcieniami, bo łatwo można je zmyć z włosów. Zmywają się równomiernie, nie zostawiają plam (jak na przykład szampony koloryzujące w saszetkach po których musiałam włosy ścinać przez te plamy…). Cena niestety dość wysoka jak na farbę która trzyma się około miesiąca…
Zalety:
- Kondycja włosów
- Paleta barw
Wady:
- Słabe działanie niektórych odcieni
- Cena
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie