Bell Mystical Forest, Sweet Spell Lipstick Nawilżająca pomadka do ust

Mój kolor to 01 breath of nature. Pomadka jest zamknięta w kredce z której wysuwamy produkt. Posiada zakrętkę, która niestety sama z siebie odpada więc w podróży może się nie sprawdzić. Ma kremową konsystencję i przyjemny brzoskwiniowy zapach. Dobrze aplikuje się na ustach i co prawda po zjedzeniu znika, ale jeśli tylko pijemy to nic się z nią nie dzieje. Trwałość może średnia, ale bardzo komfortowo nosi się na ustach. Wykończenie ma świetliste bez żadnego brokatu czy drobinek co ładnie wygląda. Dodatkowo nawilża usta chociaż zbyt często noszona może czasem wysuszyć. Może być.

Pomadka bardzo przyjemna na ustach. Przez swe działanie nawilżające nie jest zbyt trwała, ale mnie to nie przeszkadza. Posiada przyjemny jak dla mnie owocowy zapach. Sympatyczny produkt za niską cenę.

Pomadka ma lekką, kremową konsystencję. Łatwo aplikuje się na ustach. Bardzo ładne, uniwersalne kolory. Pomadka nawilża oraz wygładza usta. Wygląda estetycznie. Jest wydajna. Ma przyjemny zapach. Dostępna w Biedronce, w niskiej cenie

+ kremowa konstystencja + ładne opakowanie + dostępność w Biedronce + niska cena + przyjemna formuła + nawilżający efekt + wydajność + ładny zapach

Pomadka jest wygodna w stosowaniu, gdyż jest ona w formie kredki. Jest ona wysówana, więc nie trzeba wykorzystywać temperówki, dlatego w każdej sytuacji możemy ją stosować, nawet gdy będzie już "tempa". Jest ona nawilżająca, kremowa, a zarazem napigmentowana i wyrazista. Jej stosowanie jest bardzo przyjemne, mimo to, że jest to pomadka kremowa jest ona dość długotrwała. Poprawki w ciągu dnia nie robią problemu, wystarczy jedna warstwa produktu. Nie ma konieczności nakładania wielu warstw dlatego kosmetyk nie migruje po twarzy, jak również nie przenosi się na zęby. Wygląd opakowania jest bardzo ładny, minimalistyczny i elegancki. Kolor na opakowaniu wskazuje na kolor produktu, więc w kosmetyczce jest bardzo łatwa do znalezienia. Jest to dla mnie jeden z ulubionych produktów Bell z tej serii.

Pomadka ta to dla mnie hit. Kolekcja Mystical Forest od Bell już dawno była, ale pomadki używam nadal. Cały czas jednej i tak samej, a dopiero doszłam do połowy! Kupiłam od razu w zapasie i z tego się cieszę. Mój ukochany kolor to 02, który jest cudowny . Pasuję na każdy dzień, ale i z mocnym makijażem się komponuje. Bardzo ładnie prezentuje się na ustach. Cena jej była groszowa, a jakość sztos!. Opakowanie miała ładne i solidne. Nakrętka nie odpada i nie łamie się. Sam nadruk jest bardzo ładny i subtelny, nie ma tu tandety. Pomadka pięknie pachnie, lekko owocowo-brzoskwiniowo. Bardzo przyjemnie, ale delikatnie i z wyczuciem. Na pewno nikomu by on nie przeszkadzał. Pomadka jest wysuwana i jest jej sporo w opakowaniu. Jest mięciutka, ale nie ma obawy, że się złamie. Konsystencja jest bardzo kremowa i na ustach niesamowicie komfortowa, przy tym kryje w pełni! Uczucie jak w pomadce nawilżającej, ale kolor jak normalna szminka. Aplikacja jest łatwa i wbrew pozorom super dobrze się ją aplikuje i co najważniejsze nie wyjeżdża ona po za kontur ust. Trwałość nie powala, ale znika po jedzeniu, po piciu jest okay. Efekt jej nie jest matowy, ale świetlisty, bez brokatu czy nie komfortowych drobinek, które drapią. Dodatkowo super ona mi się sprawdza jako kremowy róż do policzków.

Plusy komfort noszenia całkiem niezłe utrzymanie koloru (jak na nawilżającą pomadkę) wygodna aplikacja uniwersalne odcienie Minusy czuć po konsystencji, że sam "sztyft" jest dość łamliwy, także trzeba uważać, żeby przez przypadek jej nie zgnieść czy nie złamać Generalnie to jest pierwsza nie-matowa pomadka jaka mi podeszła, co nawet mnie zaskoczyło.

Pomadka jest w formie kredki i o dziwo bardzo łatwo i szybko nakłada się ją na usta i szybko rozprowadza się dzięki kremowej i "miękkiej" konsystencji. Ma piękny, delikatnie brzoskwiniowy zapach (przynajmniej ja tak czuję ). Ja sięgnęłam po różowy kolor "02 Forest Fruits", który mam wrażenie że wpada lekko w fiolet, ale z pewnością jest bardzo ładny i delikatny. Pomadka na ustach trochę się lepi (pozostawia uczucie."mokrych" ust) no i bardzo łatwo się zmywa przez co niestety nie utrzymuje się długo na ustach. Podczas jedzenia czy picia prawie od razu znika z ust. Dużym minusem jest to że podczas ciepłych dni, chociaż trzymam ją w szufladzie, daleko od słońca, wręcz się rozpływa i łamie. Podsumowując, myślę że jest to ciekawy produktu i warto go wypróbować, jednak nie można się po nim spodziewać długiej trwałości.

Pomadkę do ust kupiłam pod wpływem pozytywnej opinii pewnej youtuberki. Lubię limitowanki Bell i najczęściej kupuję coś właśnie do ust. Mój kolor to 02 Forest Fruits. Co do koloru to jest on zbliżony do mojego naturalnego, ale trochę delikatniejszy. Zapach jest bardzo przyjemny, owocowy. Jest to nawilżająca pomadka, więc jej trwałość to tak jak przy błyszczykach. Ale za to nawilżenie dorównuje niektórym balsamom do ust. Opakowanie tego kosmetyku jest solidne, ładne, dobrze wykonane. Motyw przewodni tej serii cały czas jest na tym moim egzemplarzu, nic się nie zmazało, nic nie odkleiło. Za to duży plus. Cena bardzo korzystna, jak to przystało na Bell biedronkowy. Z wydajności też jestem zadowolona. Nie wiem, jaką gramaturę miała ta pomadka, ale nadal mam ok połowy w opakowaniu. Kosmetyków kolorowych do ust mam bardzo dużo, więc używam na zmianę różnych, a co za tym idzie-w moim subiektywnym przekonaniu-wszystkie są wyjątkowo wydajne i niestety ciężko o denko w tego typu produktach... Podsumowując-pomadka jest bardzo fajna i chętnie bym kupiła podobną, ale w innym odcieniu. Jak Bell wypuści kiedyś jeszcze coś podobnego to myślę, że się skuszę.

Pomadke kupiłam , jak wiadomo, w Biedronce. Kolekcja limitowana. Kupiłam ją już jakiś czas temu, ale widzę je jeszcze czasami w Biedronkach więc postanowiłam napisać recenzję. W mojej kolekcji mam ten brązowy odcień. Opakowanie mocno przeciętne. Typowa "tania targówa". Plastikowy shit. Trzeba przyznać że ładnie nawilża. Kolor 3 jest takim bardzo przyjemnym brązowym nudziakiem. Trwałośc na niskim poziomie, ale wiadomo jak to bywa z nawilżającymi pomadkami. Zapach totalnie nie dla mnie. Chemią zalatuje, takim sztuczydłem. I teraz na sam koniec wisienka na torcie. Przy wyższych temperaturach ta pomadka się rozpuszcza! Normalnie nie idzie jej wykręcic. Nie pracuje w ciepłym miejscu, klasyczne biuro. Wyciagam ją z torebki a tam psikus. Nie rozeszła mi się na wartwy pierwsze, wiec pozstanowilam ją wlożyć do lodówki. Po lodowce było okej. Ale to dla mnie ogromny minus.

Dostałam przypadkiem, bardzo ładnie pachnie brzoskwinią, nie jest mega trwała, ale ładnie wygląda na ustach. Usta wydają się pełniejsze, nawilżone, zadbane. Są bardzo tanie, bo chyba ok 10 zł. Według mnie warto zakupić jeśli nie przepadacie za matami.

Mystical Forest czyli jak uchwycić ciepłe dni lata w zbliżającej się jesieni. Nowa kolekcja od Bell ma zdecydowanie bardziej stonowane barwy. Dla kogo kolekcja, a raczej jej produkty, są nowością dla tego są, ale starzy wyjadacze odnajdą w niej coś nie coś z poprzednich edycji. Szczególną uwagę zwracam na pomadki Sweet Spell Lipstick. Ci którzy pamiętają kolekcję pomadek «Ms. Perfect» od razu zauważą istną inspiracje kolorami (a raczej ich zrzynkę okraszoną lekkim efektem perły). Konsystencja ta sama (bo bardzo kremowa), lekka, nawilżająca, niekoniecznie trwała... ale przynajmniej dobrze i równo "zjadająca się". Na ustach wygląda bardzo uroczo i świeżo. Lekki kolor podkreślający urodę, nie powoduje wysuszenia ust, nie marze się po całej buzi po zjedzeniu kanapki, jest bardzo wydajna, choć ma dosyć masełkową konsystencję, łatwo nadbudować jej braki i ma poręczne opakowanie a'la flamaster. Jak dla mnie dzienniczek w sam raz i w przyjaznej cenie. Bardzo komfortowa w noszeniu o soczyście brzoskwiniowym zapachu i smaku.

Po pomadkę poleciałam do biedronki jak tylko zobaczyłam ją u jednej z youtuberek. Z racji tego, że mój kolor ust jest naturalnie ciemny, jasne nudziaki nie wyglądają u mnie dobrze, więc sięgnełam po odcień 2. Pomadka jest mięciutka, idealnie rozsmarowuje się na ustach. Wykończenie jest takie połyskujące, mokre. Na ustach nosi się komfortowo, z początku jak błyszczyk, po czasie, jak się troszkę zetrze, jest bardziej matowa ale zachowuje swój piękny kolor i nie widać ubytku. Myślę, że są to idealne pomadki na codzień, delikatne kolory podkreślające urodę. Żałuję, że to kolekcja limitowana :(

Pomadka Bell z serii sweet spell jest pomadką którą bardzo przyjemnie się nosi na ustach, jest nawilżająca, lekko błyszcząca, nie skleja ust. Mam odcień 01, jest to piękny nudziak pasujący do każdego i na każdą okazję. Niestety jak wiemy pomadki nawilżające nie należą do najtrwalszych, chodź muszę przyznać że i tak dłużej się utrzymuje niż inne nawilżające które miałam. Kusząca jest też cena nie całe 10zł. Cieszę się że ją kupiłam, jest tylko 3 odcienie z tej serii i naprawdę każdy jest twarzowy, dlatego na pewno dokupię jeszcze jeden odcień. Szata graficzna bardzo prosta lecz jak dla mnie takie są najlepsze.

Pomadki z tej serii od razu zwróciły na siebie moją uwagę pięknymi kolorami. Mało brakowało kupiłabym wszystkie na raz, ale postanowiłam najpierw wypróbować jedną na wypadek gdyby coś z nią było nie tak no i dobrze. Miałam kolor nr 2, piękny herbaciany róż. Pomadka ma kremową miękką konsystencję, jest przyjemna w użyciu, ale trzeba uważać, bo lubi się rozmazać na około ust. Bardzo ładnie pachnie, dla mnie to soczysty, słodki zapach mango i oprócz koloru nadaje ustom subtelny delikatny połysk. Kolor utrzymuje się dość długo, nie ściera się przy piciu i dość równomiernie i estetycznie się zjada. Pomadka delikatnie pielęgnuje usta, nie pomoże jeśli są wysuszone czy spierzchnięte, ale też nie wysusza. Tak więc jeśli chodzi o działanie jest super. Natomiast forma i opakowanie jest beznadziejne. Nie jest to klasyczny sztyft, a pomadka w kredce i pokrywka tej kredki nie trzyma się na niej. Nie klika kiedy się ją nakłada, nie blokuje się w żaden sposób więc w torebce samoistnie się zsuwa. Na początku trzymałam ją w domu i malowałam usta przed wyjściem o ile nie zapomniałam, a że często zapominałam postanowiłam zaryzykować i wziąć do pracy. To nie był dobry pomysł, wszystko co miałam w torebce było w pomadce... Musiałam ją wyrzucić żeby ograniczyć zniszczenia. Gdyby chociaż była w formie klasycznego sztyftu można by ją wkręcać i to niezamykanie nie byłoby takie uciążliwe. Jednak końcówka kredki wystawała poza obudowę i nie dało się w żaden sposób uniknąć brudzenia otoczenia i zniszczenia pomadki. Mimo pięknych kolorów, fajnej formuły i działania więcej jej nie kupię.

Pomadka ma lekką wilgotną konsystencję,jest dość trwała-przetrwała wypicie kawy i jeden posiłek.Efekt jaki daje na ustach to lekko błyszczący kolor.Niestety bez peelingu i mocnego nawilżenia dość mocno podkreśla suche skórki.Na chwilę obecną jestem na nie,ale dam jej jeszcze szansę

Pomadkę Bell Sweet Spell z serii Mystical Forest kupiłam zachęcona gamą kolorów. Pomimo że w ofercie są zaledwie trzy odcienie, każdy z nich jest bardzo uniwersalny. Na wypróbowanie zakupiłam odcień nr 2 (ciemniejszy zgaszony róż), który idealnie współgra z moją jasną cerą i niemal imituje naturalny kolor moich ust. Pomadka ma formę sztyftu, stożkowaty kształt sprawia, że aplikacja nie sprawia problemów. Jej konsystencja jest kremowa, mokra, nie zastyga, więc zawsze wspomagam się konturówką przy zaznaczaniu konturu ust. Pomadka ma piękny owocowy zapach. Daje efekt mokrych ust i w pełni pokrywa je intensywnym kolorem. Usta są podkreślone, ale wciąż wyglądają naturalnie. Daje uczucie przyjemnego nawilżenia. Z uwagi na formułę, pomadka zostawia ślady i dość mocno ściera się przy jedzeniu i piciu, wymaga wielu poprawek w ciągu dnia. Jej trwałość jest więc dość kiepska. Pomimo słabej trwałości, pomadkę nosi się na ustach bardzo komfortowo, a jej odcień przepięknie podkreśla usta. Jej cena jest bardzo przystępna, więc być może sięgnę po inne odcienie.

Posiadam odcień nr 2 i nr 3. Są to piękne nudziaki, które pasują do wszystkiego. Pomadki są bardzo przyjemne na ustach, pomimo swojej nawilżającej konsystencji pozostawiają piękny kolor. Utrzymują się jak typowe nawilżające pomadki - do pierwszego posiłku, drugiej kawy. Jednak są na tyle praktyczne, że można spokojnie nakładać je bez lusterka! Jeżeli chodzi o właściwości nawilżające to są o niebo lepsze od niejednych balsamów nawilżających dostępnych w drogeriach. Naprawdę. Jeśli gdzieś je jeszcze dorwiecie to śmiało bierzcie w ciemno! Jeżeli chodzi o samo opakowanie to nie jest w moim klimacie - nie przepadam za takimi. Dodatkowo jest to seria limitowana, a więc jeśli teraz nie da rady się tego złapać - później będzie już tylko ciężej. Jedna mimo wszystko uważam, że są one naprawdę świetne!