Boho Beauty Classic Vegan, Short Blending Brush 235 V Pędzel do rozcierania cieni

Pędzelek jest wykonany z włosia syntetycznego. Posiada szary trzonek ze srebrną skuwką. Ten design wyróżnia pędzelek spośród innych które posiadam. Długość trzonka wraz ze skuwką to ok. 15,5 cm. Ta informacja może być cenna dla osób krótkowzrocznych, które na co dzień noszą okulary, a malując się zależy im, by dobrze się widzieć w lusterku i nie uderzać o nie pędzlem. Wykonanie całego pędzla jest solidne. Nic się nie rozkleja, napisy nie ścierają, skuwka nie zmienia koloru. Pędzelek to zgrabna, dość zbita kuleczka. Włosie jest mięciutkie. Niewielki rozmiar umożliwia precyzyjną aplikację cienia i roztarcie granic na niewielkiej przestrzeni. Włosie nie odkształca się. Pędzel nie gubi włosków.

Pędzel ten służy do rozcierania cieni ale nie wygląda tak typowy pędzel do blendingu i w sumie głównie służy on do rozcierania cieni na dolnej powiece i w kącikach oczu, ale ja go używam do makijażu dziennego. Ma zaokrągloną końcówkę i krótsze włosie niż przy typowym puszku do rozcierania. Włosie jest syntetyczne ale bardzo miękkie i skuwka trzyma je mocno więc nie traci i nie wypadają z niej włoski. Bardzo dobrze rozciera cienie i faktycznie tworzy takie miękkie przejścia co na moim oku bardzo fajnie wygląda. Ja często też używam go do nakładania cieni przy dziennym makijażu i potem tylko dokładam ciemniejszego i rozcieram więc super mi sie sprawdza na co dzień. Rączka jest dosyć długa i bardzo solidna. Sprawia wrażenie, że nie do zdarcia jest i dzięki temu, że jest tak mocna to bardzo dobrze mi się ten pędzel trzyma. Pędzel wygląda na taki elegancki i porządny, w stylu minimalistycznym. Na pędzlu (zresztą na każdym tej marki tak jest) jest napisane jakie jest przeznaczenie danego pędzla i jego numer więc dla mnie, osoby która z makijażem ma stycznośc bardziej jako hobby, i wykonuje same delikatne to super sprawa ponieważ nie musze się zastanawiać który z 5 wyglądających prawie identycznie do czego służy. Długość pędzla jest podobna do Sigmy albo Hakuro. Ja go używam codziennie ostatnio i myję co chwilę a nie widać jego zużycia w ogóle. Kilka razy robiłam mocny makijaż i super sobie poradził w rozcieraniu cieni i przejściach.