BingoSpa Innovation, Hialuronowy krem przeciwzmarszczkowy na noc z formułą ujędrniającą 

Z polską marką Bingospa (Babaniec, Grabowski, Szpakowski) nie miałam wcześniej bliższej styczności. Krem miałam okazję przetestować dzięki próbkom, które dostałam przy zakupach w drogerii internetowej. Saszetki, jak i pełnowymiarowe opakowanie wyglądają okropnie, proste napisy niczym doklejone do paskowanej, starodawnej tapety. Brak pomysłu na design opakowania, kompletnie nie zachęca do zakupu. Krem jest dosyć drogi, bo kosztuje 100 zł, ale aż za 135 g kosmetyku. Postanowiłam dać mu szansę i z przyjemnością testowałam próbki. Krem ma wodnistą konsystencję i biały kolor. Przyjemny zapach, który jednak jest lekki i pobudzający, kojarzy mi się bardziej z kremem na dzień niż na noc. Krem ciężko rozprowadza się po twarzy, okropnie bieli, zostawia białe smugi. Długo się wchłania, powodując przy tym swędzenie, a tego w kosmetykach nie znoszę. Po nałożeniu nie widzę żadnego efektu, ani rozjaśnienia ani wyrównania kolorytu ani nadania blasku, nie dzieje się totalnie nic, czuję tylko okropne swędzenie. Gdy już po dłuuugim czasie się wchłonie, zauważyłam, że wygładził cerę i nawilżył i na tym plusy się kończą...