Germaine de Capuccini Timexpert SRNS, Repair Night Progress Serum Silnie skoncentrowane serum

Miniaturkę tego serum znalazłam w jednym z produktów kosmetycznych. W składzie mamy aż 50 % aktywnych składników o działaniu antyoksydacyjnym. Jest tu: witamina A, witamina C, witamina E, witaminy z grupy B, ekstrakt z rumianku, wyciąg z rozmarynu, ekstrakt z wąkroty azjatyckiej , kompleks cynkowo-glicynowy, wyciąg z korzenia lukrecji, ekstrakt z zielonej herbaty, ekstrakt z nasion rdestu, ekstrakt z tarczycy bajkalskiej. Serum ma delikatny, szybko ulatniający się zapach. Produkt ma rewelacyjną konsystencję - nie często spotykaną. To emulsja o gęstości olejku ale w dotyku jest cudownie aksamitna. Na skórze bardzo szybko się wchłania ale pozostawia delikatny, aksamitny, otulający film. To sprawia, że serum jest niezwykle przyjemne w użyciu. Co do działania to mam mieszane uczucia. Jak wspominałam miałam tylko miniaturkę, możliwe, że przy dłuższym stosowaniu rezultaty byłyby lepsze, z drugiej strony jednak miniaturka nie była jakaś ultra mała i przy takiej ilości składników aktywnych czuję lekki niedosyt. Zauważyłam w sumie tylko nawilżenie i leciutkie napięcie skóry. Gdyby nie cena, która jest niestety bardzo wysoka to z pewnością skusiłabym się na pełnowymiarowe opakowanie - z nadzieją na lepsze rezultaty i dla samej przyjemności stosowania.

Serum nie jest złe, nie mogę tego powiedzieć. Natomiast NIC, absolutnie NIC nie usprawiedliwia jego ceny. Opakowanie: szklane, eleganckie, drogie. Z pipetką. Serum: perłowy glutek. Glutek nie jest tutaj negatywnym określeniem, chodzi mi o zwartą konsystencję, sama takie lubię. Zapach: dziwny. Nie brzydki ale taki bardzo perfumeryjny ale w taki, hmm, niefajny sposób. Kojarzy mi się z tanimi perfumami dla starszych pań, natomiast również, on szybko znika nie sprawił, że używanie serum było męką ;) Działanie: nie powalił mnie na kolana. Na mojej 33 letniej skórze, mieszanej z utratą jędrności i zmarszczkami niewiele zdziałał. Oczywiście, nawilżył skórę, odżywił ją. Ale nic poza tym. To samo (albo i lepiej) robi mi serum za 20 złotych. Być może spodziewałam się po nim wiele widząc cenę, luksusową markę. Produkt to nie bubel. Coś tam robi, nie zapchał ani nie podrażnił. Ale też nie zrobił efektu WOW.

Opakowanie o pojemności 7 ml znalazłam w jednym z pudełek kosmetycznych. I z jednej strony cieszę się, że miałam przyjemność poznać markę, a z drugiej strony żałuję ,że opakowanie było tak małe i tak naprawdę nie jestem w stanie ocenić w pełni jego działania. Opakowanie produktu wygląda luksusowo, szklane , czarne, magiczne z dołączoną pipetą, która niestety nie jest luksusowa i często się zacina. Całość umieszczono w kartonik utrzymany w podobnej kolorystyce. Sam produkt ma gęstą, treściwą, perłowo- olejową konsystencję w kolorze beżowym i lekki, świeży , perfumowany, bardzo przyjemny zapach ,tak naprawdę trudny do zdefiniowania . Naniesione na twarz wchłania się błyskawicznie i sprawia ,że skóra staje się gładka, wręcz aksamitna i niezwykle miękka w dotyku . Przyznam ,że nie często zdarza mi się doświadczać takiego uczucia na twarzy po użyciu serum czy innych kosmetyków. Poza wygładzeniem ,nawilżeniem nie zauważyłam innych pozytywnych właściwości produktu ,ale myślę, że wynika to ze zbyt krótkiego czasu używania. Gdyby produkt był tańszy z pewnością zdecydowałabym się na zakup opakowania pełnowymiarowego by poznać głębię tego produktu.

Jak za taką cenę spodziewałam się jakiegoś większego efektu. Serum ładnie się wchłania, ładnie nawilża i lekko napina skórę, ale to wszystko. Nie zauważyłam, żeby wspomagał regeneracje skórę. Dosyć ciężko wyciągało się produkt pipetką.

Serum przeciwstarzeiowe idealne jako baza pod krem zarówno na dzień jak i na noc. Doskonlae sie wchłania, pozostawiając skórę nawilżoną i świeżą. W dłuższym stosowaniu rozświetla i daje efekt " wypoczętej" skóry. Idealnie łączy sie z kremem z witaminą C . Mam wrażenie , że podbija efekt kremu. Ostatnio próbowałam także połączenia z kremem z tej samej linii i Timexpert SRNS recovery cream i jestem zachwycona efektem. Gładka, nawilżona skóra , czekam na efekty długofalowe. Jeżeli chodzi o samo serum to po zużyciu kilku opakowań, zauważam znaczną poprawę w zakresie elastyczności skóry i wyglądu zmarszczek Jestem przekonana, że to efekt połaczenia wielu elementów pielęgnacji, ale to serum z pewnością się do tego przyczyniło :) . Polecam !