Wibo to polska marka bardzo przyjazna dla portfela,goszcząca na rynku ponad 30 lat.Posiada bardzo bogatą ofertę produktów do makijażu,jest łatwo dostępna.
Może nie są to kosmetyki z super składami,ale czasem wybiera się mniejsze zło.
Wtrącenie: Z resztą temat składów to temat ,który dzieli pasjonatki pielęgnacji na dwa obozy- z jednej strony są dziewczyny ,które wolą unikać pewnych składników,z drugiej twierdzące,że wszystko jest przebadane.
Osobiście jestem pośrodku i robię sobie odstępstwa.
Produkt kupujemy bez kartonika -solo.
Opakowanie jest podłużne ,elegancko się prezentuje ,dzięki połączeniu emaliowanej czerni z mieniącymi się złotymi napisami.
Nie ma tutaj żadnej etykiety z niezbędnymi dla mnie informacjami,jedynie kilka zdań ,no i jest podane PAO,które wynosi 6 miesięcy.
Ewentualnie składu czy pojemności możemy szukać w sieci na stronach sklepów.
Mój egzemplarz nie był żaden sposób zabezpieczony folią,zawsze zwracam na to uwagę ,bo często ciekawscy lubią otwierać każde opakowanie i sprawdzać jaki efekt daje dany kosmetyk na skórze i w taki sposób staje się on 'nieświeży'.
Przyczyniają się do tego też sklepy ,bo często nie wychodzą naprzeciw klientowi i nie przygotowują testera,a nikt też nie chce kupować przysłowiowego kota w worku.
Eylainer jest w formie pisaka,posiada stożkowy aplikator z gąbeczki,który z resztą na początku zdaje się być świetny.Nakrętka zabezpieczająca na klik bardzo dobrze go ochrania.Nie ma tutaj opcji,żeby się otworzyła w kosmetyczce.
W początkowej fazie użytkowania jego miękkość jest wyważona,kształt jest odpowiedni,końcówka trzyma swój kształt.Jest przyjemny dla skóry,nie trzeba mocno go naciskać,bo gładko sunie po powiece.Nie jest to jednak super cienka kreska,dodatkowo może robić problemy przy niedoskonałościach na powiece,ja akurat w tym okresie nie miałam takich przypadłości.
Kolor to piękna,matowa,głęboka czerń,która nie traci intensywności w ciągu dnia.Nie posiada iskierek.
Pachnie raczej bezpłciowo,chemicznie jak marker,nie jest to jednak mocno wyczuwalna woń.
Eylainer szybko schnie,ale łatwo wykonać jeszcze ewentualne poprawki.
Produkt pozwala na proste narysowanie ładnych kresek według swojej potrzeby.
Taki makijaż ładnie podkreśla oko,a z podkreślonymi rzęsami i cieniami to już cudeńko w moim stylu.
Produkt nie podrażnił mi powieki,ale okazało się,że jest nietrwały ,łatwo się rozmazuje i znika w ciągu dnia.
Niestety przy regularnym użytkowaniu około dwóch tygodni dzieje się coś złego z kosmetykiem.
Gąbeczka wysycha,końcówka staje się wykrzywiona i eylainer nie nadaje się do dalszego użycia.
Produkt łatwo schodzi już przy pierwszej fazie demakijażu ,a napisy z opakowania nie bledną i nie ścierają się.
Jest bardzo tani i łatwo dostępny.
Reasumując myślę,że jest wiele lepszych produktów tego typu na rynku,ale nie zrażam się tą wpadką do marki Wibo.
Zalety:
- Dostępność❤️
- Cena❤️
- Design opakowania❤️
- Kolor❤️
- Łatwo schodzi przy demakijażu❤️
Wady:
- Trwałość????
- Aplikator szybko przestaje spełniać swoje zadanie i traci kształt????
- Nietrwały ????
- Brak podstawowych informacji jak skład ????
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie