Od kilku miesięcy zafiksowałam się na punkcie mydeł. Produkt, który niegdyś kojarzył mi się z dramatycznym przesuszeniem i swędzącą skórą omijałam szerokim łukiem dziś podbija moje serce. Oczywiście, obecnie wytwarzane mydła to nie te potworki z przeszłości, rynek zalali producenci, którzy oferują nam coraz to wyższej jakości mydła. Poza tym nie potrzebują one plastikowych opakowań, które wyrzucamy po zużyciu by zastąpić je kolejnym plastikiem.
- OPAKOWANIE: mydło otrzymałam w tekturowym opakowaniu o falowanej powierzchni. Pudełko to przepasane jest papierową etykietą, na której znajdują się informacje o produkcie. Szata graficzna jest estetyczna, prosta, w moim guście, cenię taką prostotę.
- KONSYSTENCJA: kostka jest dość spora i początkowo nie jest wygodna w użyciu, jeśli ktoś ma małą dłoń, jak ja. Z czasem oczywiście się zużywa. Poza tym mydło ma to do siebie, że możemy je przekroić do wygodnej wielkości. Brzegi kostki są ostro zakończone na krótszych bokach i zaokrąglone na dłuższych.
Kostka wygląda estetycznie przez cały czas używania, nie rozmacza się, nie rozpływa i nie pęka. W kolorze przypomina zwyczajne szare mydło.
- ZAPACH: lubię zarówno bezzapachowe kosmetyki, jak i ładnie pachnące. Wybierając tę wersję liczyłam jednak, że mydło będzie mi umilać czas swoim zapachem. Ono jednak pachniało jedynie w opakowaniu, ale już w trakcie używania zapach się ulotnił i to już na samym początku naszego spotkania i nie pojawił się aż do końca naszej przygody. Nie przeszkadzałoby mi to gdybym nie nastawiła się jednak na zapach.
Ogólnie rzecz biorąc jest ów aromat przyjemny dla nosa, naturalny, gruszkowo – cynamonowy, bez zbędnych dodatków, prawdziwy. Szkoda, że nietrwały. Dlatego też odejmuję jedną gwiazdkę.
- DZIAŁANIE: tutaj mydło spisuje się świetnie. Dobrze się pieni (używam na wilgotnej gąbce), nie tworzy gęstej piany, tylko delikatną, przyjemną dla skóry. Właściwości myjące są odpowiednie, czyli kostka dobrze oczyszcza ciało zmywając całodzienne zabrudzenia, pot. Pozostawia skórę miękką, gładką i przyjemną w dotyku. Nie czuję żadnego przesuszenia, podrażnienia i ściągnięcia, które powodowałoby paniczne rzucenie się na balsam nawilżający. Skóra spokojnie czeka na aplikację kosmetyku nawilżającego (zawsze aplikuję balsam). Mydło naprawdę jest delikatne dla skóry. Nie pozostawia również tłustego filmu czy osadu.
Przetestowałam kostkę nawet na skórze twarzy, która w moim przypadku jest wymagająca i nic złego się nie stało. Mydło potraktowało cerę z szacunkiem. Twarz po osuszeniu była przyjemnie czysta, miła w dotyku i tu również nie pojawiło się przesuszenie i uczucie ściągnięcia. Gdybym nie miała innego cuda do twarzy to pewnie częściej sięgałabym po tą kostkę do oczyszczenia skóry.
Pozwólcie, że nie ocenię wydajności. W zasadzie rzadko jestem w stanie ocenić ten aspekt kosmetyku, bo na jednym się nie zatrzymuję, zawsze mam dwa, trzy rodzaje a to kremu do twarzy, a to szamponu, albo, jak w tym wypadku, mydła. Nie jestem w stanie się powstrzymać i nie mam takiej cierpliwości by nie kupić jakiegoś kosmetyku, który mnie zainteresuje, choć w łazience mam jeszcze prawie pełne opakowanie wcześniej kupionego i później używam jednocześnie kilku.
Zalety:
- dobrze oczyszcza
- jest delikatny dla skóry
- pozostawia ją czystą, miękką, gładką
- nie pozostawia uczucia ściągnięcia
- nie przesusza
- nie podrażnia
- nie pozostawia filmu i osadu
- dobrze traktuje również skórę twarzy
- ładnie, naturalnie pachnie
Wady:
- jednak zapach znika błyskawicznie
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie