Jane Iredale Just Kissed Lip & Cheek Stain Pomadka do ust i policzków

O marce Jane Iredale nigdy nie słyszałam a pomadkę Just Kissed Lip & Cheek Stain dostałam w prezencie co zawsze mnie cieszy gdy mogę poznać nowe marki kosmetyczne. Samą pomadkę dostajemy w białym kartoniku z delikatną grafiką, bym powiedziała że jest to skromna grafika lecz estetycznie wygląda. Za to sama pomadka wygląda niestandardowo!!, Etui pomadki jest wąskie i posiada srebrzysty mat, a w środku jest to różowe złoto na którym jest grawer firmy, wszystko estetycznie i luksusowo wygląda. Konsystencja jest kremowo matowa, dobrze sunie sie po ustach. Spokojnie wytrzymuje cały dzień na ustach, jeśli nie spożywamy posiłku, niestety wtedy juz nie jest tak intensywna na ustach jak z rana. Uważam że jest to fajna pomadka, z innym opakowaniem, który mieści sie w mini torebce ze względu na jej cienkość, kolor i trwałość też jest jak najbardziej na plus

Na początku zaznaczę, że nie lubię pomadek ani innych tego typu wynalazków i gdyby nie box kosmetyczny, który zakupiłam pewnie zostałoby tak do dziś. Ja mam wersję mini, pomadka ma ciekawe metalowe opakowanie i kolor... mój jest taki pomarańczowo-koralowy- Forever red, pachnie przepięknie-owocowo, skład ma bardzo dobry. A teraz najciekawsza rzecz, pomadka dopasowuje się do ph ust, zmienia intensywność swojego koloru i to rzeczywiście działa, na samym początku jest to tak jakby pomadka bezbarwna i z czasem zmienia barwę, jest to jednak bardzo subtelny i ciekawy kolor na tyle, że moje koleżanki z pracy pytały co to za kosmetyk bo ma taką inną barwę. Nie jest to też pomadka matowa bardziej satynowa a zawarte składniki nawilżają, odżywiają usta przez co nie są one przesuszone. Trwałość też jest bez zarzutu. W obecnej chwili jest to moja ulubiona pomadka, pielęgnuję, pięknie pachnie i jest bardzo oryginalna. Jeśli chodzi o stosowanie na policzki, jako różu nie stosowałam i nic na ten temat nie mogę napisać. Jedyny minus jaki posiada ta pomadka to cena ale jest ona bardzo wydajna i warta każdej złotówki.

Pomadka dostosowuje się do indywidualnego PH skóry, zapewnia unikalny odcień skórze i wzmacnia jej naturalny koloryt. Kolor od łososiowego do dość intensywnej czerwieni. Wykończenie satynowe, po jakimś czasie zmienia się w matowe. Jako produkt jest ciekawym rozwiązaniem, ale zauważyłam że nie zawsze mam ten sam kolor ust, co daje dość nieprzewidywalny efekt. Po nałożeniu praktycznie jej nie widać, następnie zaczyna "tworzyć" się kolor. I tutaj trudno przewidzieć jaki będzie końcowy efekt. Ogólnie produkt ciekawy, ale fakt że nie jesteśmy w stanie określić z jakim kolorem ust zostaniemy. Choć zauważyłam że są to tony pasujące do cery. Ale nie zawsze do całego makijażu ;) Można używać jako róż do policzków, mi się w tej wersji nie sprawdza. Wolę róż w tradycyjnej formie. Pomadka odżywia usta, nie zjada się, po dłuższym czasie robi się matowa, trzyma się ust ale pojawia się efekt delikatnego przesuszenia.