Balea Creme Peeling Kremowy peeling do twarzy (nowa wersja)

Kremowy peeling do twarzy firmy Balea. Od samego początku jest to mój ulubieniec. Przeznaczony do każdego rodzaju skóry. Staram się nie stosować go codziennie, tylko 2-3 razy w tygodniu. Poprawia wygląd skóry, sprawia, że jest ona dobrze oczyszczona, wygładzona oraz wygląda bardzo promiennie. Jego konsystencja jest dość kremowa. Wystarczy niewielka ilość na całą twarz. Z tego co kojarzę nie był drogi. Kupiony w drogerii DM. Polecam

już niejednokrotnie wychwala łam na wizażu produkty marki kosmetycznej Balea. Firma ta jest firmą niemiecką aczkolwiek bardzo często możemy dostać te kosmetyki w Polsce ponieważ są one sprowadzone ale bardzo musimy uważać i strzec się przed podróbkami. Peelingi jak każda z nas wie to podstawowy kosmetyk w dbaniu o naszą skórę. Ponieważ najważniejszym punktem pielęgnacji jest jest jej oczyszczenie. Ogólnie Nigdy nie byłam zwolenniczką peelingu drobnoziarnistego aczkolwiek ten mnie niesamowicie zaskoczył. Peeling znajduje się w tubie o wielkości 75 ml tego wspaniałego cudeńka. Na pierwszy rzut oka tuba wygląda jak opakowanie z kremem do rąk. Opakowanie wykonana jest z miękkiej gumy Co ułatwia korzystanie z produktu i wyciśnięcie go do samego końca. Na opakowaniu zawarte są wszelkie informacje które mogą potencjalnych kupujących zainteresować czyli skład produktu obietnice producenta oraz to czego możemy się od niego spodziewać aczkolwiek trzeba znać język niemiecki bądź sobie to przetłumaczyć. Peeling mam miły słodkawo owocowy zapach. Od razu po wyciśnięciu wyczuwamy w jego strukturze drobinki. Ja osobiście Lekko moczę twarz wodą następnie wcieram peeling przez około 3 minuty Peeling nie uczula i mimo tego że świetnie oczyszcza twarz nie jest aż nazbyt drastyczny. Peeling naprawdę świetnie Działa idealnie oczyszcza twarz pielęgnuje ją skóra jest po nim gładziutka i rozświetlona bardzo Gorąco polecam

Raczej już odeszłam od tradycyjnych peelingów do twarzy i złuszczam się głównie kwasami, ale do jego zakupu zachęciły mnie opinie o starej wersji tego produktu. Tubeczka kosztowała w graniach 2 e, więc postanowiłam sprawdzić. Jak nie przepadam za produktami Balea do twarzy, to ten serdecznie polecam. Peeling znaduje się w małej, zgrabnej tubce zamykanej na kilk. Jest on kremowy, ale nie tłusty. Ma dużo maleńkich drobinek na typ ziarenek piasku. Nie zawiera drobinek z mikroplastiku. Jest to mocny peeling, więc trzeba z nim uważać, ale mnie nie podrażnia a moja skóra ostatnio jest wrażliwa. Po jego użyciu skóra jest bardzo gładka i odżywiona w dotyku. Nie zostawia na niej tłustej czy parafinowej warstwy ale czuć, że nawilżył trochę skórę. Jest naprawdę wydajny. Ja go stosuję głównie na dekolt i na dłonie. Jest naprawdę wart uwagi.

Peeling ma kremową konsystencję w której zatopiono tysiące mikrodrobinek. Działa na zasadzie mikrodermabrazji porządnie zdzierajac obumarły naskórek. Nie znajdzie on raczej zwolenników wśród fanów delikatnego, codziennego złuszczania, a tych którzy preferują konkretne zdzieraki. Osobiście lubię raz na jakiś czas potraktować cerę takim "papierem ściernym" ;P Skóra po jego użyciu jest dogłębnie oczyszczona, wygładzona, jej koloryt wyrównany i gotowa na lepsze przyjęcie mazidel nawilżających. Produkt ma przyjemny, owocowy zapach który umila proces zdzierania skóry z twarzy... ;P Nie podrażnia, ani nie uczula mej mieszanej cery. Osobom że skórą wrażliwą bądź naczynkową raczej bym go jednak odradzila.