Ziaja Med, Kuracja antybakteryjna, Pasta myjąca do twarzy złuszczająca z zieloną glinką 

Trafiłam na ten kosmetyk oczywiście z przypadku. Za opakowanie o pojemności 75ml zapłaciłam kilkanaście złotych. Opakowanie jest formie tubki z otwieraną na klik zakrętką. KOSNYSTENCJA Pasta ma lekko zielonkawy kolor, pachnie bardzo delikatnie podczas użytkowania jest praktycznie niewyczuwalny. Sama pasta jest delikatnie gęsta i ma w sobie bardzo drobne drobinki peelingujące, które są dopiero wyczuwalne podczas mycia twarzy. DZIAŁANIE Pasty używałam praktycznie codziennie jako drugi kosmetyk z dwuetapowego oczyszczania. Tak naprawdę ten kosmetyk stał się przełomowy w mojej pielęgnacji. Wszystkie małe wypryski, kaszki zniknęły po stosowaniu tego kosmetyku. Nie podrażniał w żaden sposób, dogłębnie oczyszczał przy czym pięknie wygładził cerę. Skóra po tym kosmetyku jest wygładzona, miękka, czuć tą świeżość i doczyszczenie cery, dzięki mikro drobinkom peelingującym. Podczas stosowania zapobiega powstawaniu nowych wyprysków. Niestety po zakończeniu stosowania produktu w pewnych miejscach mini wypryski powróciły, dlatego już wiem, że muszę do niego powrócić i zrobię to z ogromną chęcią.

Pierwszy raz zawiodłam się na kosmetyku z tej marki. Idąc tropem pasty z Manuka, myślałam, że ten produkt będzie miał również podobną konsystencję. Jak bardzo się myliłam. Produkt jest wodnisty, bez żadnych wyczuwalnych drobinek. Czuć jedynie specyficzną konsystencję rozpuszczonej w wodzie glinki. Szczerze? Już wolę kupić sobie czystą glinkę w proszku i rozpuścić ją w wodzie. Efekt będzie jeszcze lepszy, bo będzie wtedy w 100% czysty skład. Ta pasta nie oczyści waszych porów/zaskórników i nie ma właściwości złuszczających, takich jak by się oczekiwało po słowie "pasta". Fakt faktem. Skóra po jej użyciu jest umyta, tak zdrowo matowa. Sebum jest pochłonięte, skóra nie jest ściągnięta. Bo takie właśnie właściwości ma zielona glinka. Na dłuższą metę, przy regularnym stosowaniu i dla tych z was, których cera kocha zieloną glinkę to ten produkt zapewne wyciszy niedoskonałości i będzie trzymał w ryzach ilość wydzielanego serum. Ale tak jak pisałam wyżej. Wolę sama decydować już o gęstości produktu i zrobić sobie sama mieszankę glinki z wodą. Tutaj w tubce jest po prostu woda. Wszelakie żele do mycia twarzy mają gęstszą konsystencję. Daję temu produktowi dwie gwiazdki - jedną za wyciszenie i złagodzenie cery, a drugą za pochłonięcie i zmycie sebum. To jest chyba nieliczny produkt tej marki, do którego już nie wrócę.

Pasta myjąca do twarzy złuszczająca z zieloną glinką to kosmetyk zamknięty w prostą, białą i miękką tubę z zamknięciem na klik o pojemności 75 ml. Kosmetyk pięknie pachnie, ma fajną gęstą konsystencję, zieloną barwę a to za sprawą zielonej glinki w składzie, łatwo rozprowadza się na skórze, po czym później nie ma problemu z jej zmyciem. W składzie pasty znajdziemy takie składniki aktywne jak ekstrakt z kory topoli osikowej, wcześniej wspomniana glinka zielona (illite) oraz kompleks proteinowo – cynkowy. .Już po pierwszym zastosowaniu widać efekt gładkiej, miękkie w dotyku cery, doskonale usuwa nadmiar sebum, dzięki czemu skóra jest solidnie oczyszczona, nawilżona i świeża. Pasta świetnie radzi sobie z porami, dokładnie je oczyszcza jak i zmniejsza ich widoczność. Stosowanie jej to czysta przyjemność dla cery. Produkt zawiera aż 95% składników pochodzenia naturalnego, dodatkowo ma dobry skład.

Biała, kremowa pasta o przyjemnym kwiatowym zapachu, która łatwo się rozprowadza na twarzy i równie łatwo się spłukuje. Jest wydajna oraz znajduje się w wygodnym opakowaniu. Pozostawia cerę gładką i czystą. Z dnia na dzień widać jak skóra staje się oczyszczona, pory zwężone, nie pojawiają się również niedoskonałości, a skóra staje się zmatowiona szczególnie w strefie T. Kosmetyk nie wysusza i nie podrażnia. Naprawdę warto sięgnąć po ten kosmetyk, nie kosztuje miliony, a naprawdę robi wiele.

Kosmetyki Ziaja Med Kuracja Oczyszczająca są bardzo delikatnymi kosmetykami. Podoba mi się bardzo, że nie podrażniają, nie powodują pieczenia ani ściągnięcia skóry czy zaczerwienienia. Oczyszczająca pasta z zieloną glinką zawiera drobny peeling, który delikatnie ale dobrze oczyszcza cerę. Ładnie pachnie i na twarzy w połączeniu z wodą się pieni, więc wystarczy jej niewielka ilość aby umyć całą twarz. Skóra jest dobrze oczyszczona i czuć orzeźwienie. Pasta umieszczona jest w tubce na wyciskanie, z zamknięciem klik , a to powoduje, że żadne bakterie nie dostaną się do produktu. Konsystencja jest kremowa, gęsta ale łatwo się rozprowadza i pieni. Ładnie, delikatnie pachnie.

Powiem Wam, że jestem pod wrażeniem tego produktu. Rzeczywiście łagodzi niedoskonałości, pozwala na szybsze ich zagojenie, sprawia iż zaczerwienienia znikają , działa łagodząco nawet na moje suche miejsca na twarzy pozwalając je nawilżyć i szybciej zagoić

Regularnie stosowana łagodzi zmiany trądzikowe, usuwa nadmiar sebum. Delikatnie złuszcza i wygładza naskórek. Oczyszcza pory i zmniejsza ich widoczność. Dba o higienię cery. Pasta Myjąca z Glinką faktycznie redukuje sebum i walczy z trądzikiem i zaskórnikami. Oczyszcza pory i zmniejsza ich widoczność.Pasta z łatwością się rozprowadza i jest wydajna. Niestety zabraknie mi miejsca aby opisać walory zielonej glinki, dlatego to bardzo fajna seria Ziaja Med. Przywraca skórze świeżość.

Opakowanie wygodne w użytkowaniu można go postawić na zakrętce, przez co produkt łatwo się nakłada. Zapach delikatny, konsystencja kremowa z leciutkim odcieniem biało-zielonym. Podczas mycia nie pieni się, ale leciutko rozprowadza po skórze. Czuć delikatne drobinki glinki, które zmywają się bez problemu. Skóra po umyciu jest czysta, dobrze oczyszczona, gładka, pozbawiona sebum, świeża, jednak czuję, że lekko jest przesuszona i wymaga kolejnego etapu pielęgnacyjnego w postaci nawilżenia. Jestem zadowolona z rezultatu, jaki można osiągnąć dzięki paście myjącej, produkt nie podrażnił mojej wrażliwej skóry pomimo drobinek glinki, jednocześnie poczułam się bardzo świeżo i czysto.

Miałam niemały problem z wystawieniem oceny tej paście, gdyż markę Ziaja uwielbiam od lat i do każdego produktu zawsze podchodzę entuzjastycznie nastawiona. Jednak ciężko coś pochwalić, gdy po prostu nie działa... Na opakowaniu napisano, że produkt przeznaczony jest do skóry problematycznej, tradzikowej. Taką też posiadam. Oczekiwałam porządnego złuszczenia i zmatowienia skóry. Efekt jakiś jest, ale bardzo delikatny. Tuż po użyciu skóra jest odświeżona, wygładzona i zmatowiona, ale trwa to zaledwie parę godzin. Nie zauważyłam ograniczenia łojotoku czy poprawy w kwestii trądziku. Konsystencja bardzo miła, gęsta w sam raz, fajnie się rozprowadza. Kolor interesujący, zielono-szary, taki zgaszony. Zapach lekko ziemisty, przypadł mi do gustu, ale ledwo wyczuwalny. Produkt posiada drobinki pilingujące, ale nie złuszczają martwego naskórka tak jak bym chciała. A wydaje mi się, że w przypadku cery przetłuszczonej z wypryskami i zaskórnikami powinno być to mocne, solidne złuszczanie. Plus jest taki, że na pewno nie podrażnia wrażliwej cery. Opakowanie to plastikowa tubka na zatrzask. Porządne, estetyczne. Otwieranie działa bez zarzutu. Cena w miarę przystępna, wydajność również przyzwoita. No cóż... O tym produkcie na obronę mogę napisać że jest przyjemny w stosowaniu i odpowiedni dla wrażliwej cery. Ale nie ogranicza on na pewno łojotoku i nie zmniejsza zaskórników. Moja cera potrzebuje czegoś silniejszego w działaniu. Także ode mnie tylko 3 gwiazdki.

Kolejny niewypał od Ziaji. Ech... KONSYSTENCJA I ZAPACH Konsystencja jest gęsta i zbita. Pełno w niej drobinek. Zapach jest odrzucający. APLIKACJA Pasta jest ciężka w nakładaniu i zmywaniu. Szybko zastyga, przy otworze opakowania robi się sucha skorupa. WYDAJNOŚĆ I OPAKOWANIE Opakowanie jest proste i higieniczne. Wydajność baaaaardzo duża. EFEKTY Sucha, podrażniona skóra. Niby to mocny zdzierak, ale oczyszcza też bez szału. Do codziennego użytkowania nie nadaje się w ogóle. Sporadycznie tylko dla naprawdę skrajnie niewrażliwej cery.

O MNIE Mam 30 lat. Moja buzia w strefie T jest jednym błyszczącym obszarem nie do opanowania, już po kilku minutach od umycia świeci się. Dodatkowo mam problem z naczynkami i rozszerzonymi porami. Wypryski zdarzają się u mnie sporadycznie (oczywiście najczęściej w okresie miesiączkowania). Często po użyciu jakiegoś kosmetyku mam uczucie niekomfortowego ściągnięcia. W okolicy ust mam zmarszczki mimiczne. WARUNKI TESTU Pasty używam 1-2 razy w tygodniu. Preparat nanoszę na oczyszczoną z makijażu i umytą twarz. O KOSMETYKU Produkt zakupiłam na w sklepie Ziaja za 9,89 zł. Jest to moje pierwsze opakowanie. Opakowanie: W opakowaniu jest 75 ml produktu. Opakowanie jest ładne i ma trochę inną szatę graficzną niż popularnie linie kosmetyków Ziaja, ale utrzymaną w standardzie graficznym dla serii profesjonalnej. Na opakowaniu znajduje się przystępny opis w języku polskim. Na zgrzewie znajduje się data ważności produktu i numer serii. Produkt: Produkt ma konsystencję kremowo-żelową. Bardzo przyjemnie się go nakłada i rozprowadza. Jedno opakowanie wystarcza na dość długo zwłaszcza jeśli stosuje się go kilka razy w tygodniu. Niestety nie jestem w stanie powiedzieć na ile, bo po ok 2 miesiącach pasta stała się wodnista i wyrzuciła ją. Na aplikatorze nie pojawiają się pozostałości produktu. Zapach kosmetyku jest naturalny. Pachnie jak zielona glinka Kolor kosmetyku jest seledynowy. JAK STOSUJE Wieczorem: Zmywam makijaż, a następnie daje żel do mycia twarzy na zwilżone dłonie i lekko spieniam. Myję twarz delikatnie ją masując. Żel spłukuję letnią wodą i delikatnie osuszam, żeby woda nie ściekała z mi z twarzy. Na dłonie nakładam pastę i delikatnie rozprowadzam na twarzy wykonując delikatny masaż przez ok 2 minuty. Zmywam produkt letnią woda i wycieram papierowym ręcznikiem. Tonizuję twarz wacikiem nasączonym tonikiem. Po oczyszczeniu twarzy nanoszę małą ilość serum delikatnie wklepując. Po chwili nanoszę niewielką ilość kremu i delikatnie masuje twarz. UŻYWANE KOSMETYKI - Tonik: ZSK, Hydrolat z pomarańczy (https://www.zrobsobiekrem.pl/pl/p/Hydrolat-z-Pomaranczy-Slodkiej-/588) - Płyn micelarny: Christian Laurent, Pour La Beaute, Luksusowy płyn micelarny z koloidalnym złotem do demakijażu twarzy i oczu 24k (https://christianlaurent.eu/luksusowy-plyn-micelarny-z-koloidalnym-zlotem-do-demakijazu-twarzy-i-oczu-24k/) - Serum nawilżające na dzień: Hada Labo Tokyo, Lotion No.1, Super Hydrator (http://www.hadalabotokyo.pl/pl/product/1342/intensywny-nawilzacz-skory/) - Krem na dzień: Lirene Dermoprogram, Lab Therapy, Krem dotleniająco-nawilżający z kwasem szikimowym na dzień, SPF 15 (https://lirene.pl/produkty/pielegnacja-twarzy/lab-therapy-krem-dotleniajaco-nawilzajacy-na-dzien/) - Krem na noc: Nivea, Q10 plus C, Przeciwzmarszczkowy krem na noc (https://www.nivea.pl/shop/q10plusc-na-noc-59000170579030108.html) DZIAŁANIE I EFEKTY Kupiłam ten produkt z zamysłem wykorzystania go jako peeling. Nie lubię drapiących peelingów, a nie mogłam nigdzie dostać mojego ulubionego peelingu. Produkt ładnie oczyszcza twarz usuwając zanieczyszczenia i pozostałości makijażu. Delikatnie peelingująca formuła fajnie się sprawdza dla osób z delikatną cerą i naczynkami. Skóra staje się miękka i gładka w dotyku. Oczywiście glinka działa osuszająco więc po zastosowaniu pasty trzeba na buzię nałożyć krem. Jako peeling sprawdza się genialnie, ale nie wiem czy jako preparat do codziennego stosowania rano i wieczorem nie będzie odrobine za agresywna. Niestety po ok 2 miesiącach pasta stała się wodnista, przeciekała między palcami przy próbie aplikacji i wyrzuciłam ją. Szkoda, bo naprawdę przypadła mi do gustu. PORÓWNANIE DO INNYCH KOSMETYKÓW Bardzo fajny produkt.

Bardzo lubię produkty marki Ziaja, ale ten bije na głowę wszystkie produkty. Nie ma chyba bardziej oczyszczającej pasty, która przy okazji nie podrażnia. Produkt ten świetnie wygładza cerę o oczyszcza zaskórniki, a także wycisza zmiany skórne. Ma pół gęstą konsystencję przez co wygodnie się ją nakłada. Podoba mi się w niej to, że nie zasycha ( przynajmniej ja ją do takiego stanu nie potrafię doporwadzić :D)

Pastę kupiłam po kupnie pasty oczyszczającej z manuką. Ta pasta nie zrobiła na mnie takiego wrażenia, nie czułam się komfortowo mając ją na twarzy w dodatku bardzo szybko się zużywa. Mimo wszystko efekt po użyciu był bardzo fajny, matowy i delikatny.

Pasta jest świetna! Biorąc pod uwagę, że mam skórę trądzikową, bardzo wrażliwą i ze skłonnością do przesuszania -pod wpływem antybiotyków na trądzik, to pasta sprawdza się rewelacyjnie. Nie podrażnia, delikatnie złuszcza naskórek, pozostawia skórę świeżą i nie wysuszoną. Polecam :)

Pasta antybakteryjna świetnie zapobiega powstawaniu wyprysków oraz ogranicza już obecne stany zapalne. Delikatnie mechanicznie złuszcza naskórek. Dla mnie jest takim produktem ratunkowym od zadań specjalnych. Po jej zastosowaniu czuć lekkie ściągnięcie skóry i wysuszenie.

Mam cerę mieszaną, trudną do sklasyfikowania:tu się przetłuszcza, tam się wysusza, grudki, okazyjne pryszcze, zaskórniki. Jednego dnia jest ok, nastepnego mam podrażnienia i suche skorki wokół ust i nosa, prztłuszczone czoło i kilka pryszczy. Walczyłam też z egzemą na brodzie, pomogła mi własnie ta pasta. Przy jej działaniu przeciwtradzikowym "uspokoiła" moja skórę, a stosuję ją zarówno rano jak i wieczorem. -Jest bardzo delikatna, nie podrażnia i nie przesusza mi skóry, wręcz mam wrażenie że lekko ją nawilża -Świetnie oczyszcza, zmywa nawet makijaż - Działa u mnie przeciwtrądzikowo, normalizująco, wygładzająco, nawilżająco-przy regularnym stosowaniu moja cera się po prostu... poprawiła:) -Bardzo przyjemnie się ją stosuje, jest to taki mój rytuał dokładnego masowania i oczyszczania twarzy -Ma taki ziemisty-glinkowaty zapach, niespecjalnie przyjemny, mi nie przeszkadza -Niestety nie jest zbyt wydajna, zużywam dwa opakowania na miesiąc, dobrze że cena nie jest wygórowana -Jedyny poważny minus moim zdaniem to opakowanie-powinno być większe i z pompką, byłoby wygodniejsze, a tak- nie zawsze uda się wszystko wycisnąć z tubki Za jej super działanie jest to mój hit i napewno będe ja stosować jeszcze przez długi czas.

Miałam okazję niedawno wypróbować pastę myjącą z ziaji i okazała się rewelacją! Dość rzadka konsystencja, łatwo się rozprowadza, delikatny, bardzo przyjemny zapach. Drobinki złuszczające, działają delikatnie, cera po umyciu jest gładsza, świeża, pory są zmniejszone. Na pewno sięgnę po nią ponownie ;)

Kolejny dobry produkt od Ziaji. Kupiłam ją kiedy tylko pojawiła się w ofercie marki tak bardzo byłam jej ciekawa. Jak na produkt do codziennego mycia twarzy ma małą pojemność, bo tylko 75ml. Mimo oszczędnego używania skończyła mi się dość szybko. Pasta ma rzadką konsystencję, delikatnie zielony kolor. Nie pieni się. Podczas mycia czuć delikatne, pojedyńcze drobinki. Nie jest to jednak efekt peelingu. Pasta dobrze oczyszcza twarz z resztek makijażu, zaznaczam jednak, że oczu nią nie traktowałam. Cera po niej nie jest ściągnięta. Nie wysusza. Opakowanie ma ładne, apteczne. Pod światło widać zużycie. Wydaje mi się, że podczas używania tej pasty moja cera była jakby w lepszej kondycji. Teraz zaczynam używać coś innego, ale jeśli zauważę pogorszenie stanu cery, która teraz wygląda po prostu dobrze z pewnością wrócę do Ziaji. Bardzo dobry produkt.