Pat McGrath Eye Ecstasy, Eyeshadow Palette Subversive Paleta cieni do powiek

Ponieważ w Polsce nie ma (póki co, mam nadzieję) pełnowymiarowych produktów tej marki, skusiłam się z ciekawości na tę małą paletkę. Są w niej dwa cienie o wykończeniu metalicznym z dużym połyskiem (niebieski i żółto-złoty) jeden cień drobinkowy - fiolet, oraz dwa cienie metaliczne ale bardziej w kierunku satyny: ciemnoczerwony, który w rzeczywistości wygląda dużo lepiej, niż na zdjęciach, tzn nie jest tak jaskrawy oraz ciemny śliwkowy. Wszystkie pięć wyróżnia baaaardzo dobra pigmentacja. Cienie świetnie nakładają się palcem, są dosyć kremowe i faktycznie za jednym pociągnięciem (palca) mamy już konkretny kolor na oku. Na pewno na uwagę zasługuje fiolet - jest to cień, który przepięknie się mieni, nie jest brokatowy i nie jest typowym toperem, ponieważ jest nieźle napigmentowany. Podobny do selfish od nabli, ale to tak, jakby wziąć swatch cienia od Path, przejechać nim ze 3 razy po ręce i to, co nam sie zeswatchuje za 4 razem to będzie efekt, jaki uzyskamy od nabli .... za pierwszym razem. Myślę, że każdy cień jest raczej do wykorzystania w oddzielnym makijażu, kolory połączone razem niekoniecznie się uzupełniają, moim zdaniem.