Schwarzkopf Professional Igora Vibrance, Farba do włosów ton w ton bez amoniaku 

Używałam wielu farb do włosów, ale żadna z nich nie działa w tak jak Igora Vibrance lub Royal. Szukałam farby do włosów, która bez problemu pokryje mój ciemny odrost jak i tlenione po długości włosy. Z początku postawiłam na czerwień. Farbę wymieszałam tak jak producent radzi - w proporcjach 1:1, czyli przykładowo 60 g farby i 60 gram wody 1,9% (z tego co pamiętam do Igory Vibrance mamy do wyboru dwa typy wody o różnych stężeniach, zależy jaką konsystencję chcemy uzyskać). Kolor wyszedł naprawdę intensywny, równomierny i piękny. Nie schodził tak szybko jak inne czerwone farby, mimo, że Igora Vibrance to farba pół permanentna. W czerwonym wyglądałam nieźle ale to nie było to. Kupiłam więc numer 5-4 i bez żadnego problemu pokrył czerwoną farbę. Kolor jest równomierny po całości, co prawda został mi czerwony/rudy refleks, ale nie przeszkadza mi to, bo tak mi się spodobał, że teraz mieszam farby tak, aby ta poświata za każdym razem również się pojawiała. Farba jest delikatna, absolutnie mnie nie podrażniła w żaden sposób. Włosy są po niej miękkie, gładkie i lśniące. Farba nie zawiera amoniaku co jest ogromnym plusem, a woda to nadtlenek wodoru, który też jest delikatniejszy niż standardowa woda. Jedynym minusem jest obecne opakowanie farby, które jest w postaci plastikowej buteleczki, z której po prostu ciężko jest wydostać produkt. Ale zdecydowanie polecam!!

Farbą chciałam trochę stonować włosy rozjaśniane, które wypłowiały (na długości)i nabrały brzydkiego, rudawego odcienia i zmniejszyć różnicę z ciemniejszym, półrocznym odrostem. Mam też kilka, dosłownie kilka siwych włosów, którym przydałoby się pokrycie. Wybrałam farbę w odcieniu pomiędzy jaśniejszym dołem a ciemniejszą górą. Mam długie włosy, sięgają do dołu łopatek i są gęte. Zużyłam na farbowanie całą mieszankę (60ml farby i 120 emulsji 4%). Efekt - ani kolor ani kondycja włosów nie tak dobra, jak producent obiecywał. Włosy trochę przesuszone i splątane, farby rozjaśniające i z amoniakiem działały podobnie. Kolor delikatnie wyrównany - odrost rozjaśniony o pół tonu i z ładnym połyskiem, takim "żywym". Dół niestety zupełnie bez zmian, włosy nie są stonowane (specjalnie wybrałam farbę popielatą). Nabrały ładnego połysku, kolor zrobił się bardziej nasycony, nie wypłowiały, ale nie na to liczyłam. Siwe włosy w ogóle nie pokryte - specjalnie uważnie smarowałam je farbą. Nie jestem zadowolona z efektu, właściwie nie widać, że farbowałam włosy.