Victoria's Secret Love Spell, Fragrance Lotion Perfumowany balsam do ciała

To jeden z pierwszych produktów z tej Victoria’s Secret, których kiedykolwiek używałam. Produkty tej amerykańskiej marki otrzymałam w prezencie i byłam sceptyczna, ale jestem mile zaskoczona. Po nałożeniu balsamu od razu wyczuwalny jest jego przyjemny zapach na skórze. Nuty to kwiat wiśni i świeża brzoskwinia. Idealny na wiosnę, lato, randkę... bardzo kobiecy i świeży, romantyczny, odświeżający. Balsam nawilża i regeneruje skórę i ma lekką, rzadką konsystencję. Nie jest tłusty i nie zostawia uczucia lepkości. Szybko się wchłania i odżywia skórę, super komponuje się z mgiełką z tej samej serii. Balsam jest delikatny i moim zdaniem nie sprawdzi się dla osób, które oczekują mocnego nawilżenia. Balsam jest w wygodnym, estetycznym fioletowo-złotym opakowaniu, otwierany na klik. Cena regularna za ten perfumowany balsam to około 89-102 zł za balsam. Myślę, że to fajny pomysł na prezent. Polecam szczególnie w zestawach lub promocjach.

Balsam zamówiłam razem z mgiełką po przeczytaniu mnóstwa dobrych opinii nie mogłam się go doczekać, ale bardzo się zawiodłam. Balsam pachnie jak odświeżacz powietrza i nie wyobrażam sobie, aby tak pachnieć. Bardzo się zawiodłam i nie kupię ponownie. Nie polecam

Dostałam powyższy balsam w prezencie urodzinowym. Wyróżnia się pięknym zapachem wiśni i brzoskwini oraz fancy opakowaniem ale to tylko tyle. Stosowałam balsam codziennie po kąpaniu i nie widziałam jakiegoś spektakularnego efektu, nawet miałam wrażenie że nic nie robi ze skórą oprócz zostawienia pięknego zapachu. Tak jak piszą poprzedniczki, fajnie go użyć na lato czy wyjście ale kompletnie nie nadaje się jako produkt pielęgnacyjny. Uważam, że cena jest zbyt wygórowana i raczej nie kupię żadnego balsamu od Victoria’s Secret.

Ostatnio, podczas wielkich promocji w sklepie Victoria's Secret, udało mi się kupić balsam do ciała z serii Love Spell. Produkt ten kosztował jedynie 39,99 zł. Jego zapach to połączenie esencji wiśni i brzoskwini, co sprawia, że używanie tego balsamu staje się prawdziwą przyjemnością. Aplikator jest bardzo łatwy w użyciu, a sam balsam doskonale rozprowadza się po skórze. Co więcej, mogę śmiało stwierdzić, że jest niezwykle wydajny. Poprzednia butelka starczyła mi na cały rok regularnego stosowania. Po nałożeniu balsamu od razu wyczuwalny jest jego zapach na skórze, który utrzymuje się przez długi czas. Niejednokrotnie zdarzyło mi się go wyczuwać nawet następnego dnia. Aby dodatkowo przedłużyć trwałość tego magicznego aromatu, zalecam użycie mgiełki z tej samej serii. Efekt jest po prostu oszałamiający! Myślę, że warto, choć może nie każdemu może przypaść do gustu ten zapach. Nie mniej jednak trzeba zwrócić uwagę na jego trwałość, wydajność no i widzę, że opakowanie uległo zmianie :)

Uwielbiam mieć przyjemną w dotyku, nawilżoną skórę na nogach, która wcale nie jest problematyczna - wiadomo, w zimę łatwiej o wysuszenie, jednak szczególna suchość skory mnie nie dotyczy. OPAKOWANIE: Produkt zamknięty jest w tubie, z której łatwo wyciska się produkt. Nie jest ona bardzo miękka jednak nie sprawia problemów, a sama szata graficzna bardzo mi się podoba. ZAPACH: Jeśli chodzi o zapach - bardzo mi się podoba, świeży, lekko owocowy. EFEKT: Efekt złotych drobin pięknie utrzymuje się na skórze, nie osypuje sie ani nie brudzi wszystkiego dookoła. Uwielbianego na wyjścia do spódnicy lub sukienki. Jednak po posmarowania nóg radzę od razu umyć ręce, bi pełno drobin zostaje na rękach. Jeśli chodzi o efekt nawilżenia to tu jest już słabo. Nawet moja skora czasem potrzebowała dodatkowego nałożenia po paru godzinach lub po kąpieli i rano/wieczorem kolejnego dołożenia. W kwestii wydajności to zdecydowanie jest to bardzo wydajny produkt, mam go od grudnia 2021 i pod koniec października nadal jeszcze trochę go posiadam. Plusy: Opakowanie Zapach Piękne rozświetlenie Wydajność Minusy: Cena jak dla mnie za wysoka, możemy kupić tańsze produkty, które lepiej sprawdza się w pielęgnacji Nawilżenie jest znikome

Nie szaleję za marką VS, ale balsam otrzymałam w prezencie. Całkiem miłe dla oka opakowanie. Zapach typowy dla tej marki - słodko-dusząca, ale nie tandetna długo utrzymująca się woń. Co do efektu trudno mi się wypowiedzieć, ponieważ nie używam kremów i balsamów do ciała, bo skórę mam miękką samą w sobie. Balsam trzymam w szafeczce nocnej i używany jest przez mojego męża do masowania mnie ;) Balsamu używa na całe moje ciało, a mimo to opakowanie mam już od ponad roku. Zapach utrzymuje się na pościeli i szlafroku dopóki się ich nie wypierze.

Ocena zapachu jest wyjątkowo subiektywna, więc najlepiej jeśli przed zakupem powąchacie. Ja zakupiłam produkt przez internet nie znając zapachu i trochę się rozczarowałam. Nie mogę pozbyć się skojarzenia z pewnym syropem z dzieciństwa chyba na kaszel. Taki słodko cierpki zapach. Utrzymuje się na skórze kilka godzin. Jako balsam sprawdza się słabo. Bardzo rzadka konsystencja, która pozostawia skórę suchą. Po nałożeniu na ogolone nogi szczypie.