Yves Rocher Les Plaisirs Nature, Lait Corps Energisant Mangue & Coriandre Energizujące mleczko do ciała `Mango i kolendra`

Produkt kupiłam w sklepie Yves Rocher. OPAKOWANIE: Ja zakupiłam produkt o dużej pojemności 390ml, w plastikowej butli z pompką. Bardzo lubię tego typu rozwiązania. ZAPACH: Obłędny! Połączenie mango z kolendrą jest odświeżające i energetyzujące. Zapach nie utrzymuje się zbyt długo na skórze, ale jest cudowny. KONSYSTENCJA: Czytając kilka opinii natknęłam się, że dużo osób krytykuje rzadką konsystencję produktu. Jakby mi też ona do końca nie leży, ale jednak jest to mleczko (jak sama nazwa wskazuje), a nie balsam. Mleczko zawsze będzie miało rzadszą, mniej bogatą formułę. DZIAŁANIE: Mleczko szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego osadu. Niestety po wchłonięciu moja skóra nie jest ultra nawilżona. Jest miękka w dotyku, ale bardzo krótki czas. Nie widzę regeneracji, nawilżenia ani ujędrnienia. Moja skóra niestety potrzebuje czegoś bogatszego i to już któreś mleczko/lotion, który nie sprawdził się u mnie. Zapach cudowny, ale niestety nic poza tym :(

Zacznę od plusów, bo jest ich niewiele: zapach i wydajność. Minusy: - niewygodne otwarcie opakowania, - zbyt rzadka konsystencja, - brak nawilżenia/wygładzenia/odżywienia, - wygórowana cena, - nie tak naturalny skład, jak chwali się producent. Jest to kolejne mleczko z tej serii, próbowałam już kilka zapachów. Niestety jest to produkt bardzo słaby. W żaden sposób nie wpływa na stan skóry, nie poprawia jej wyglądu. Moim zdaniem ma zbyt lekką konsystencję, którą nieprzyjemniej się stosuje. W tej cenie można kupić coś o wiele lepszego.

Uwielbiam zapachowe produkty, w szczególności te do ciała. Najbardziej jednak lubię łączyć piękne zapachy ze dobrym działaniem kosmetyków. W przypadku tego balsamu spełniona jest tylko połowa moich upodobań. Balsam pięknie pachnie, ale tylko chwilę. Zapach szybko znika. Konsystencja jest lekka, szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy. Działanie jest zadowalające. Jako zwykłe nawilżenie sprawdza się jeszcze całkiem dobrze. Natomiast przy wysuszonej skórze może to nie być wystarczające działanie. Opakowanie to plastikowa buteleczka, zamykana na klik. Butelka jest przeźroczysta, widać zużycie. Konsystencja jest na tyle lejąca, że nic nie pozostaje w opakowaniu, może zużyć produkt praktycznie do końca. Wydajność w moim przypadku jest raczej poniżej średniej. Nie oszczędzałam na tym produkcie, ale też moja skóra potrzebuje mocniejszego nawilżenia. Z tego powodu u mnie skończył się dość szybko. Nie wiem czy do niego wrócę. Lubię tą pachnącą serię od YR ale trochę ulotność tego zapachu mnie rozczarowała.

Mleczko przyjemnie pachnie mango, zapach dość szybko znika. Nadaje się dla niezbyt wymagającej skóry. Lekko nawilża, szybko się wchłania. Podobnie do żelu pod prysznic, podważenie (otwarcie) nakrętki to koszmarek dla paznokci/palca. Skład przyzwoity. Nie widzę wyciągu z kolendry, mimo deklaracji olejku.

Wybrałam akurat ten balsam ze względu na zapach mango. Trochę się obawiałam czy nie będzie sztuczny, ale okazało się, że jest naprawdę ładny! Od razu można wyczuć słodkie mango, które w połączeniu z kolendrą daje odświeżający i piękny zapach. Dość długo utrzymuje się on na skórze co dla mnie jest plusem. Opakowanie mi się podoba, jest poręczne i przezroczyste, dzięki czemu widać ilość zużytego produktu. Konsystencja balsamu jest lekka, ale nie spływa, dobrze się go nakłada. Nie trzeba nakładać go w dużej ilości, dzięki czemu jest wydajny. Balsam raczej szybko się wchłania, ale też nie od razu. Trzeba chwilkę poczekać i zaraz wchłonie się cały nie pozostawiając tłustej warstwy. Dobrze nawilża, pozostawia gładką i miękką skórę, a przy tym nie podrażnia. Cena mogłaby być trochę niższa, ale można kupić go z różnymi rabatami taniej. Jestem zadowolona z tego balsamu, bo dobrze nawilżał, a przy tym pięknie pachnie. Chętnie kupię go kiedyś ponownie.

Mleczko do ciała szczególnie teraz w okresie jesienno-zimowym przenosi mnie w ciepłe, egzotyczne miejsce. Produkt zapakowany jest w butelkę o pojemności 390 ml, więc sporo produktu, który jest też bardzo wydajny i ja stosowałam go codziennie przez kilka miesięcy. Jest pompka i ogólnie w kosmetykach do pielęgnacji jest to duży atut bo pozwala dawkować odpowiednią ilość produktu, lecz tutaj niestety ciężko wydobyć całość produktu i w połowie nie mogłam używajać pompki, aby wydobyć mleczko. Może to kwestia wadliwego opakowania, nie wiem ciężko powiedzieć ale dla mnie to był duży minus. Za to z kolei dużym plusem jest to, że opakowanie zawiera plastik z odzysku i nadaje się do recyklingu. Samo mleczko ma bardzo zbitą konsystencję, lecz lekką, nie powodującą uczucia, że skóra jest tłusta ponieważ produkt szybko się wchłania a skóra zdecydowanie jest nawilżona i gładka. Zapach mango, który jest obłędny, bardzo wakacyjny i muszę przyznać, że długo utrzymuje się na skórze. Ja mleczko stosowałam zawsze wieczorem podczas pielęgnacji i moja skóra przede wszystkim była nawilżona, gładka, bardzo przyjemna w dotyku. Produkt zawiera aż 97% składników pochodzenia naturalnego. Myślę, że za tym zapachem będę tęsknić, więc możliwe, że kolejna buteleczka trafi jeszcze do mojej kolekcji.

Produkt znajduje się w niewielkiej buteleczce z dozownikiem, który umożliwią łatwą oraz higieniczną aplikację. Mleczko ma delikatną, lekką konsystencję, szybko się wchłania, a także ma bardzo ładny zapach, który moim zdaniem nie utrzymuje się zbyt długo.

Mleczko ma delikatną, lekką konsystencję i szybko się wchłania. Zapach jest słodki, ale przyjemny, długo utrzymuje się na skórze. Mleczko dobrze nawilża, jest wydajne. Mango, kolendra to typowo letni zapach, ale zimową porą też pobudza zmysły. Mleczko w butelce 390 ml ma fajny dozownik, a to ułatwia codzienną pielęgnację i higieniczne użytkowanie przez większość domowników.

Cena przeciętna, jak na otrzymane efekty powinna być niższa. Balsam do użycia raczej dla przyjemności niż jako kosmetyk który ma pomóc. ✅ zapach!!, który zostaje z nami na kilka godzin po użyciu kosmetyku ✅opakowanie oraz dozownik, dzięki któremu można wygodnie odmierzyć ilość balsamu jaką potrzebujemy ✅ bardzo łatwe rozsmarowywanie, pozostawia cienką warstwę, nie lepi się ❎ skład jest dobry dla tych mało wymagających, silikon w kosmetyku który ma nawilżać nie jest czymś pożądanym dla mnie, naturalnie syntetyczne zapachy oraz konserwanty

Przed pracą nie masz czasu na długie zabiegi pielęgnacyjne? To mleczko do ciała jest dla Ciebie! Stosuje je od lat i stale sięgam po kolejne opakowania. Jest lekkie, szybko się wchłania, przyjemnie nawilża skórę, a przy tym pachnie obłędnie. Słodki zapach mango doskonale równoważy kolendra. Musisz tego powąchać :-) Przy tym zawiera 97% składników naturalnych, nie zawiera olejów mineralnych i parabenów. Opakowanie jest wygodne w użytkowaniu - ta pompka daje radę, zapomnij o ściskaniu butli z mleczkiem próbując wycisnąć porcję mleczka. To opakowanie pozwoli Ci wygodnie zużyć mleczko praktycznie do samego dna. A jeśli zależy Ci na ekologii to w tym przypadku będziesz ukontentowana - opakowanie zawiera plastik z odzysku i nadaje się do recyklingu. P.S. Jeśli masz bardzo suchą skórę może nie spełni Twoich oczekiwań co do nawilżania - ale które mleczko spełni? Przy takiej skórze idź w balsamy lub masła. Ja mam skórę ciała normalną, raczej bez skłonności do przesuszenia (poza twarzą) i w codziennej pielęgnacji ciała to mleczko spełnia wszystkie moje potrzeby niezależnie od pory roku.

Jeżeli ktoś nie zna zapachu Mango i kolendry od Yves Rocher to czas najwyższy. Zapach jest soczysty, energetyzujący, jednocześnie nie za słodki. Lubię wracać do produktów tej serii właśnie ze względu na niego. Samo mleczko jest w porządku, jednak przy mojej suchej skórze jest troszkę za słabe. Myślę, że będzie odpowiednie dla osób z normalną skórą, które szukają delikatnego nawilżenia. Opakowanie z pompką ułatwia aplikację, mleczko ma średnio gęstą konsystencję, łatwo się rozsmarowuje i szybko wchłania. Myślę, że jest to dobry produkt, jednak nie do zadań specjalnych.

Tradycyjne, mleczko do ciała. Posiadający całkiem przyjemny skład. Delikatnie pielęgnuje skórę, i nadaje jej piękny zapach. Nie pozostawia jednocześnie tłustej warstwy na skórze. Zapach idealnie przypominający mi wakacje. Jest owocowy, ale jednocześnie bardzo świeży. U mnie po dokręceniu pompki, pełni również rolę kremu do dłoni ;)

Prawdziwie energetyzujący balsam o przepięknym i świeżym zapachu. Pobudza zmysły i ożywia, a owocowy zapach mango bardzo długo utrzymuje się na skórze. Smarując się tym mleczkiem przypominają mi się wakacje, a moje myśli wracają do słonecznych dni. Opakowanie produktu nie jest zbyt poręczne, choć jest niewielkich rozmiarów produkt trudno wydobyć do samego końca. Na plus, że butelka jest przeźroczysta - lubię widzieć ile produktu już zużyłam. Fajnie, że butelkę można postawić na wieczku, dzięki temu balsam łatwo spływa do wyjścia. Balsam ma konsystencję dość płynną, więc wystarczy niewielka ilość produktu by nakremować całe ciało. Nie wchłania się od razu, jednak po kilku minutach skóra jest już sucha i nie ma na niej żadnego tłustego filmu (początkowo możemy odczuwać uczcie lepkości, jednak po jakimś czasie mija). Produkt nawilża, a ciało po aplikacji jest naprawdę gładkie i miękkie. Bardzo lubię używać tego produktu na dłonie, które stają się po aplikacji niezwykle delikatne i ukojone. Moja skóra na nogach potrzebuje jednak nieco mocniejszego nawilżenia, nie mniej jednak jako produkt wygładzający ten balsam naprawdę nieźle sobie radzi. Nie podrażnia i nie uczula. Koi podrażnienia i niweluje uczucie szorstkości oraz ściągnięcia. Mleczko nie daje spektakularnych efektów, jednak przy dłuższym używaniu można zauważyć różnicę w kondycji swojej skóry. Całkiem przyjemny balsam, świetny jako krem do rąk oraz doraźna pomoc w nawilżeniu skóry.

Uwielbiam zapach mango, ale tego naturalnego mango. W większości kosmetyków o zapachu mango jest to bardzo chemiczny, syntetyczny zapach, który nijak nie przypomina zapachu prawdziwego owocu, więc pachnie paskudnie. W tym mleczku zapach mango jest prawdziwy, słodki, delikatnie mdły, ale przede wszystkim bardzo naturalny. Do tego zapach ten jest przełamany kolendrą, która odświeża i ożywia mango, więc całość nie jest mdła, wręcz przeciwnie - orzeźwiająca. Bardzo przyjemna kompozycja, kolendra idealnie pasuje do mango. Samo mleczko jest zamknięte w ładnym opakowaniu, myślę że standardowym dla Yves Rocher. Super, że jest wyposażone w pompkę, mleczko łatwiej się dozuje. Nic się nie blokuje, nie zapycha. No i dla posiadaczek długich paznokci jest idealne, bo nie trzeba wygrzebywać produktu i nic nie dostaje się pod paznokcie. Mleczko jest dosyć płynne, co na pewno też wpływa na działanie pompki. No i oczywiście dzięki temu łatwo się rozprowadza na skórze i dosyć szybko wchłania. Bardzo się cieszę, że nie zostawia na skórze lepiej czy tłustej warstwy, bo nie ma szansy żeby ubrudzić ubrania. Mimo takiego jasnego pomarańczowego koloru nie zostawia też żadnych plam. A to ważne dla fanów jasnych ubrań ;-) Mleczko działa delikatnie nawilżająco. Nie jest to nawilżenie jakiego potrzebuje moja skóra, ale na codzień całkiem nieźle się sprawdza. Nawilżenie utrzymuje się do kilku godzin, zapach podobnie. Poza nawilżeniem działa nieco kojąco na skórę, niweluje uczucie ściągnięcia po kąpieli. Latem mleczko będzie idealne, bo wtedy moja skóra mniej się przesusza. I ten zapach też bardziej pasuje do wakacyjnej pogody ;-) Szczerze polecam fanom naturalnych zapachów w kosmetykach i osobom, które nie wymagają solidnego nawilżenia. Ja kiedyś na pewno do niego powrócę, bo przepięknie pachnie, nie podrażnia skóry i w ogóle jest to bardzo przyjemny produkt. Aczkolwiek powrót ten nastąpi latem, zimą niestety to mleczko jest dla mnie za słabe..

Bardzo lubię Yves Rocher, są to kosmetyki pięknie pachnące w ślicznych opakowaniach, super nadają się na prezenty. Takie też jest mleczko Mango i kolendra, ma bardzo ładną graficznie buteleczkę, jest dostępny w dwóch pojemnościach, 200ml - wyciskany i 400ml z pompką, testowałam wersję wyciskaną, mimo braku pompki łatwo wydobywa się z buteleczki. Konsystencję ma typową dla mleczek, nie za rzadką nie za gęstą, łatwo rozprowadza się na skórze i szybko się wchłania. Pachnie urzekająco, mango i kolendrą, jest to jedna z moich ulubionych serii zapachowych od YR. Po użyciu skóra ślicznie pachnie, zapach nie jest za intensywny ale wyczuwalny przez dłuższy czas. Mleczko przy dłuższym stosowaniu nawilża, zostawia skórę miękką i przyjemną w dotyku. Nie daje spektakularnych efektów ale działanie jest zadowalające. Produkt jest wydajny, wystarczy niewielka ilość aby rozprowadzić go na większy obszar skóry, dzięki czemu jest wydajny.

Odpowiada mi w nim wszystko, chociaż nie czyni cudów :). Zapach jest delikatny, świeży, nie ma intensywnej nuty mango, nie otrzymuje się długo na skórze (to dla mnie plus, bo nie lubię zapachów na noc). Ma dobra konsystencję, dobry poślizg, szybko się wchłania i nie pozostawia po sobie białych śladów. Przyjemnie nawilża skórę (ale niezbyt mocno). Wydajny i poręczny dzięki pompce.

W tym produkcie najbardziej zaskoczył mnie zapach - nie spotkałam się wcześniej z połączeniem kolendry z mango, ale ostatecznie stwierdzam, że jest to strzał w dziesiątkę! Konsystencja przypomina mleczko, które szybko się wchłania i nie zostawia tłustej warstwy. Dobrze nawilża i zmiękcza skórę. Produkt jest bardzo wydajny :) Wadą jest cena, ale często bywa dodatkiem do zakupów dla klubowiczów :-)

To mleczko zakupiłam do codziennej pielęgnacji skóry opalonej. Oczywiście posiadam kosmetyki specjalnie do tego celu przeznaczone, ale chodziło mi o coś, czym mogłabym się posmarować w każdej chwili, Do tego celu mleczko od Yves Rocher nadaje się idealnie. Zacznijmy od tego, że kosmetyk zamknięty jest w poręcznej butli z pompką, co ułatwia aplikację. Ścianki opakowania są przezroczyste, dzięki czemu wiemy, ile jeszcze kosmetyku nam zostało. Samo mleczko ma jasnopomarańczową barwę i jest dość rzadkie. Odrobinkę za rzadkie, ale to w końcu mleczko, a nie balsam. Dobrze rozprowadza się na skórze i relatywnie szybko wchłania (w porównaniu z innymi kosmetykami tego typu). Niekwestionowaną zaletą tego produktu jest jego zapach. Soczysty, energetyzujący, słodkawy. Wręcz doskonały na lato. Uwielbiam używać go rano przed wyjściem do pracy. To jak dodatkowy łyk kawy. Zapach przez chwile utrzymuje się nie skórze. Może nie tak długo, jakbym chciała, ale wciąż nie jest to wynik zły. Co do działania, to mleczko delikatnie koi i nawilża, nie zostawiając przy tym tłustego filmu na ciele. Skóra po jego zastosowaniu jest przyjemna w dotyku. Nie jest to niestety efekt długofalowy. To taka chwilowa poprawa kondycji naszej skóry. Dla mnie to trochę za mało, ale może mleczko to będzie wiernym przyjacielem tych dziewczyn, które nie potrzebują jakiegoś spektakularnego nawilżenia, a jednocześnie lubią nieco dopieścić swoją skórę po kąpieli. Ja natomiast zastanowię się przed ponownym zakupem tego kosmetyku, choć podkreślam, że nie jest to produkt zły, zwłaszcza, że nie przyprawiał mnie o podrażnienia.