Ciężko w to uwierzyć, ale to moja pierwsza paleta z matami z Glam Shopu. Dotychczas kupiłam Turbine (kocham), rozne rodzaje turbopigmentow i jeden cień matowy. Nie miałam do czynienia z ultraperlami, ultramatami ani z cieniami metalicznymi tej marki.
Pomysł z paletami monochromatycznymi może nie być nowy: wprowadziły je Colourpop czy teraz Juvia's place. Wydaje mi się jednak, że kompozycje Hani są ciut lepsze i pozwalają na większą różnorodność makijaży, i chociaż też pomyślane jako palety uzupelniajace, można nimi wyczarować sporo makijaży - może nie różnorodnych, ale i nie bliźniaczo podobnych.
Widać, że firma się rozwija, szata graficzna opakowań jest coraz lepsza. Zrobione są z solidnego kartonu (to zawsze plus) i, co ciekawe, wyposażone w lusterka.
Glam shop to zdecydowanie moja ulubiona polska marka kosmetyczna, a Fiolety to najlepsza paleta polskiej marki, jaką posiadam. Nie jest to jednak paleta bez wad.
Maty są cztery: Agat to różowawy fiolet, Kolor sezonu - typowy chłodny fiolet, Kamień to piękna pastelowa lawenda (idealna do rozcierania i jako cień transferowy) a Fiolet to ciemny, śliwkowy cień. Wszystkie są okrutnie napigmentowane, ale nie robią plam. Ładnie się rozkładają na bazie lub korektorze, nie ma potrzeby matowic powieki. Są za to suche, straszliwie pyla się w palecie i osypuja w trakcie makijażu. Ładnie się rozcieraja, blenduja i dokładają, ale nie wszystkie da że sobą ładnie łączyć. Agat i kolor sezonu nie bardzo chcą się w siebie przechodzić i trzeba mocno się napracować, żeby to wyglądało ładnie. Oczywiscie, fiolety to jedne z najtrudniejszych do wyprodukowania odcieni. Te i tak biją na głowę podobne cienie z palet Affectu. Mam co prawda lepsze odcienie fioletu w kilku paletach, ale te są o wiele, wiele drozsze niż większość propozycji Glam Shopu.
Przechodząc do cieni błyszczących: Viola to bardzo ładny satynowy metalik w kolorze purpury. Ale to ultra perły kradną show. Widać, że formule mają lepsza niż turbopigmenty: nie osypuja się przy nakładaniu (w ogóle) i dłużej wytrzymują na powiece, lepiej też się rozcieraja.
Moje serce należy do Kryształu (fiolet opalizujacy na niebiesko, daje efekt tafli koloru), ale szkiełko (delikatny fiolet z różowymi drobinkami), kruszec (błyszczący, różowy fiolet) j świecidło (taka delikatna lawenda, też daje tafle koloru, idealny do kącika wewnętrznego) są również piękne. Wszystkie ultra perły są delikatnie sprasowane, więc trzeba z nimi uważać. Pięknie w siebie przechodzą i łącza się z matami. Na glitter primerze trzymaja się cały dzień. Nie zbierają się, nie rolują, nie osypuja (niektórym turbotom się to zdarza).
Jeśli nie wkopiemy się w łączenie Agatu z Kolorem sezonu, makijaż robi się bardzo szybko. Można nawet nie stosować techniki odwróconej. Te cienie nie kleją się aż tak do przypudrowanej skóry, więc jeśli zrobimy obsypke albo natychmiast delikatnie zmieciemy osyp, nie powinno być problemów. Bo to maty, nie perły się sypia.
Za pomocą tej palety można zrobić dzienne makijaże (Kamieniem zaznaczamy powieke, dodajemy jakaś perłę albo i nie, ewentualnie robimy kreskę którymś z cieni), wieczorowe albo totalnie dramatyczne. Spokojnie można użyć wszystkich kolorów z palety w jednym looku, dlaczego nie. Nie wygląda to bazarowo, chociaż będzie to dość odważna kompozycja.
Cena jest bardzo korzystna, bo mamy tylko 1 cień mniej niż w standardowej palecie, a jest tańsza o 30 zł i jeszcze ma lusterko.
Czy Fiolety warto kupić? Moim zdaniem tak. Cieszę się, że ja mam, bo nie tylko uzupełnia kolekcje, ale może służyć jako paleta kompletna. Formula matów zdecydowanie nie jest moja ulubiona (ale też nie jest wiele gorsza niż cienie Lime Crime - 250 zl za paletke 18 cieni), ale i tak dobrze się z nimi pracuje, a perły to mistrzostwo świata. W tej cenie nie da się chyba dostać lepszych cieni. Więc o ile nie przeraża kogoś kolorystyka, będzie z niej zadowolony.
Zalety:
- formula ultraperel
- kolorystyka
- bardzo przemyślana kompozycja
- dobre uzupełnienie kolekcji, ale może też służyć jako samodzielna paleta
- maty się łatwo rozcieraja i blenduja
- nadaje się do dziennych, wieczorowych i szalonych makijaży
- cena
- opakowanie
- lusterko
- produkt polski
- weganski i wolny od okrucieństwa
Wady:
- cienie matowe są suche
- sypia się w palecie i na powiece
- Agat i Kolor sezonu trudno razem rozetrzec
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie