Vipera Varsovia Lipgloss Błyszczyk do ust

Bardzo szkoda, że Vipera jest tak słabo dostępna i popularna stacjonarnie-to naprawdę porządna polska kolorówka, która powinna zostać bardziej doceniona. Kiedyś chętnie i często sięgałam po błyszczyki Sweet & Wet z tej firmy i bardzo mnie zasmucił fakt, że nagle zniknęły gdyż uwielbiałam je za zapach oraz otulające nawilżenie. Na szczęście seria Varsovia to ich godny następca :) Na razie mam jeden kolor, bodajże numerek 02-to przepiękny i naturalny nude, który nie jest ani różowy, ani beżowy, tylko idealnie pomiędzy co czyni go barwą w typie my lips but better. Na ustach daje piękny efekt-soczysty, rumiany oraz naturalny, błyszczyk nie jest zbyt mocno kryjący(dla mnie na plus gdyż obecnie preferuję właśnie takie transparentne/subtelnie zabarwione błyszczyki oraz olejki), cudownie podkreśla oraz pobija naturalny kolor ust, pięknie lśni. Mój kolor ma w sobie złote drobinki, ale są one praktycznie niewidoczne oraz niewyczuwalne na ustach. Gdyby nie fakt, że ostro wzięłam się za denkowanie mojej kolekcji błyszczyków(swoją drogą ten recenzowany właśnie zużyłam do końca :D ), to już dawno bym kupiła z tej serii więcej kolorów. Gdyż ten błyszczyk poza pięknym efektem jest też świetny w formule, która jest bardzo komfortowa oraz przyjemna-lekka, niesklejająca ust, nie warzy/nie zbiera się w kącikach, nie jest lepem na rozwiane włosy, a jednocześnie otula delikatny naskórek oraz pielęgnuje, gdyż po całym dniu noszenia tego błyszczyka(z poprawkami oczywiście, gdyż jego trwałość jest typowa i ulotna jak na tego typu produkty przystało) czuję, że usta nadal są miękkie, gładkie oraz zadbane-bez żadnej suchej skórki czy spierzchnięcia. Radzi sobie nawet przy delikatnie wysuszonych wargach-nie podkreśla załamań itp., wręcz przeciwnie-wygładza je oraz zmiękcza. Pachnie tak samo ładnie jak błyszczyki z linii Sweet & Wet, czyli jak truskawkowy budyń/shake, mi ten zapach mega się podoba. Aplikator to mała i zgrabna łezka na ruchomej główce, nie mam tutaj zastrzeżeń-można wygodnie i szybko poprawić usta bez lusterka. Do opakowania mam małe ale. Z jednej strony jest całkiem eleganckie oraz solidne, jednak noszone luzem w torebce zyskało kilka zarysowań oraz jedno większe pęknięcie, na szczęście nie tak głębokie by zawartość wylała się ze środka.

Produkt zakupiony w małej prywatnej drogerii ma obłędny zapach owocowego jogurtu przyjemną konsystencję dobra pigmentację i krycie dobrze nawilża usta nadaje subtelny blask z delikatnymi drobinkami niewyczuwalnymi na ustach ma dobrą trwałość posiadam nr5 jasny bardzo róż z subtelnymi drobinkami