Maybelline New York Lifter Gloss Błyszczyk do ust

Używam odcienia 003 wygląda on bardzo ładnie i delikatnie . Super nabłyszcza usta. Konsystencja jest delikatna przyjemna na ustach. Nadaje się idealnie do lekkich makijaży. Podsumowując nadaje ustom błysk i lekki kolor. Jedyny minus to , że w miarę szybko się ściera.

Maybelline New York Lifter Gloss to produkt, na który skusiłam się dzięki pozytywnym opiniom i… jestem bardzo zadowolona! Błyszczyk ładnie nabłyszcza usta, daje efekt pełniejszych warg i ma przyjemną, lekką formułę. Do tego zapach i wygoda aplikacji zasługują na plus. Na pewno zostanie ze mną na dłużej!

Lifter Gloss to błyszczyk, który robi naprawdę świetną robotę – daje piękny połysk, a jednocześnie dba o usta. Dzięki zawartości kwasu hialuronowego i witaminy E usta są nawilżone, miękkie i wyglądają na pełniejsze. Formuła jest wegańska, więc możesz czuć się dobrze nie tylko z wyglądem, ale i z wyborem. Aplikator XL to hit – wystarczy jedno pociągnięcie, by uzyskać efekt wow. Nie klei się, nie obciąża, a daje uczucie komfortu przez wiele godzin. Idealny na co dzień, ale też świetny jako wykończenie wieczorowego makijażu. Do tego pięknie pachnie i wygląda luksusowo. Lifter Gloss to błyszczyk, który naprawdę warto mieć zawsze przy sobie.

Błyszczyk daje piękny efekt tafli, usta wyglądają na pełniejsze, zdrowsze i bardziej odżywione, zdecydowanie czuć efekt nawilżenia, ale przy tym nie ma nieprzyjemnego uczucia lepkości. Dużą zaletą jest spory aplikator- jestem fanką takich rozwiązań, pomaga on równomiernie rozprowadzać produkt, oraz gęsta formuła która się po prostu nie rozlewa. Maybelline zadbał również o szeroką gamę kolorystyczną, znajdziecie i róże i nudziaki, ale też coś bardziej transparentnego. Błyszczyk super wygląda w połączeniu z ciemniejszą konturówką, wtedy efekt większych ust jest szczególnie widoczny, lubię też nakładać go na ulubione, nawet matowe, pomadki, połączy się praktycznie z każdym produktem, ale solo również zachwyca:)). Kocham jego zapach-typowo waniliowy, jak słodki deser- mega apetyczny:))

Osobiście nie przepadam za błyszczykami, wolę pomadki, ale kupiłam ten produkt z ciekawości. Mimo że błyszczyki to nie moja bajka, uważam, że te od Maybelline są naprawdę dobre. Mam odcień Stone, który nie zawiera drobinek, oraz Topaz, który je posiada. Błyszczyk bardzo ładnie prezentuje się na ustach i dość dobrze się utrzymuje (jak na błyszczyk). Odcienie bez drobinek mają większe krycie. Nie kupię go ponownie, ponieważ jak już wspomniałam nie przepadam za błyszczykami i kupiłam go wyłącznie z ciekawości. Natomiast fankom błyszczyków zdecydowanie polecam.

Błyszczyk kupiłam w Super Pharm podczas promocji. Testowałam 006 Reef - to odcień różu. Błyszczyk ma w składzie kwas hialuronowy, który sprawia, że usta są optycznie powiększone. Mój odcień nie jest zbyt intensywny, ładnie wygląda na ustach oraz podkreśla ich kształt. Bardzo podoba mi się smak i zapach tego błyszczyku - słodki i owocowy Błyszczyk nawilża usta i sprawia, że nie są wysuszone dzięki zawartości witaminy E. Błyszczyk ma wygodną miękką, szczoteczkę. Dzięki temu aplikacja jest łatwa i przyjemna. Opakowanie jest poręczne, ma 5,4 ml i kształt prostokątny i łatwo je mieć w torebce. Łatwo też aplikuję się dzięki niemu błyszczyk na usta. Produkt spełnił moje oczekiwania i chętnie kupię go w przyszłości jak będzie fajna promocja.

Błyszczyk od Maybelline to naprawdę fajny produkt, który ma wiele zalet. Ma przyjemną konsystencję, dobrze nawilża usta i daje ładny, błyszczący efekt. Kolory są intensywne i łatwo się je aplikuje, co sprawia, że są idealne na co dzień. Jednak po przetestowaniu różnych błyszczyków, zauważyłam, że na rynku jest wiele podobnych produktów w niższych cenach, które oferują równie dobre efekty. Dlatego, choć błyszczyk Maybelline jest świetny, można znaleźć tańsze alternatywy, które również będą spełniały oczekiwania. Ogólnie rzecz biorąc, to dobry wybór, ale warto rozważyć inne opcje, jeśli chcesz zaoszczędzić :)

Muszę przyznać, że błyszczyk Maybelline Lifter Gloss w kolorze Topaz naprawdę mnie zaskoczył. Szukałam czegoś, co nada moim ustom ładny kolor i jednocześnie je nawilży, i ten produkt spełnił moje oczekiwania. Kolor Topaz jest przepiękny – to taki ciepły, brzoskwiniowo-złoty odcień, który idealnie pasuje do wielu makijaży, zarówno dziennych, jak i wieczorowych. Daje ustom subtelny, ale zauważalny kolor i piękny, zdrowy połysk. To, co najbardziej mi się podoba w tym błyszczyku, to jego formuła. Jest bardzo komfortowa w noszeniu, nie klei się i faktycznie czuć to nawilżenie, o którym mówi producent. Moje usta często bywają suche, a ten błyszczyk sprawia, że są miękkie i gładkie. Ten efekt nawilżenia utrzymuje się całkiem długo po aplikacji. Aplikator jest duży i wygodny, dzięki czemu łatwo rozprowadza się produkt na ustach za jednym pociągnięciem. Ilość nabieranego produktu jest idealna – nie za dużo, nie za mało. Jedynym minusem, jak w przypadku większości błyszczyków, jest jego trwałość. Nie jest to produkt, który przetrwa jedzenie czy picie bez poprawek. Jednak ponowna aplikacja jest szybka i bezproblemowa. Podsumowując, Maybelline Lifter Gloss w kolorze Topaz to świetny błyszczyk, jeśli szukasz komfortu, nawilżenia i pięknego, subtelnego koloru z efektem glossy. Dla mnie to idealny produkt do codziennego stosowania, który dodaje ustom blasku i zdrowego wyglądu. Polecam wypróbować, jeśli lubisz błyszczyki o takiej formule i kolorystyce.

Nie jestem fanką klejących się błyszczyków, więc długo szukałam takiego, który da efekt glow, ale będzie komfortowy. Maybelline Lifter Gloss okazał się strzałem w dziesiątkę! Świetnie nawilża usta, dzięki czemu nie mam uczucia suchości nawet po kilku godzinach. Uwielbiam jego subtelne, naturalne kolory – pasują do wszystkiego i mogę go nakładać bez lusterka. No i najważniejsze – nie klei się, więc nie mam problemu z włosami przyklejającymi się do ust. Jedyne, co mogłoby być lepsze, to trwałość – po jedzeniu czy piciu trzeba go poprawić. Efekt powiększenia ust? Raczej symboliczny, ale przez połysk wyglądają na pełniejsze. Mimo to, sięgam po niego codziennie, bo jest po prostu przyjemny w noszeniu i zawsze dobrze wygląda.

Błyszczyk do ust Maybelline New York Lifter Gloss to produkt, który ma swoje mocne i słabsze strony. Zdecydowanym atutem jest słodki zapach, który sprawia, że aplikacja jest przyjemna. Duży, puchaty pędzelek ułatwia nałożenie, choć jego rozmiar może nie każdemu odpowiadać. Ogólnie błyszczyk sam w sobie jest przyzwoity, ale zauważyłam, że przy bardziej intensywnych kolorach, takich jak Stone, może nieco nierównomiernie rozkładać kolor na ustach. Mimo to, świetnie komponuje się z nude makijażem, dodając mu świeżości. Z kolei odcień Petal nie przypadł mi do gustu, ponieważ nie wyglądał dobrze na ustach i też trudno było go równomiernie nałożyć. Jak to zwykle bywa w przypadku błyszczyków, nie można oczekiwać długotrwałości, co jest normą w tej kategorii. Czasami doświadczyłam efektu wysuszonych ust, co może być istotne dla osób z suchą skórą. Mimo tych drobnych wad, uważam, że Lifter Gloss jest całkiem w porządku i może być dobrym wyborem dla tych, którzy szukają błyszczyku do codziennego użytku.

Maybelline New York Lifter Gloss to błyszczyk, który niestety nie spełnił moich oczekiwań. Przede wszystkim, zapach produktu mi nie odpowiada – jest bardzo mdły i zbyt słodki, co sprawia, że nie czuję się komfortowo podczas jego aplikacji. Zwykle lubię kosmetyki, które mają delikatniejszy, mniej intensywny zapach, więc ten błyszczyk zdecydowanie nie trafił w mój gust pod tym względem. Kolejnym minusem jest to, że po nałożeniu błyszczyka na usta czuję dziwne uczucie suchej skóry. Zamiast odczuwać nawilżenie, które często obiecuje tego typu produkt, mam wrażenie, że moje usta stają się ściągnięte i jakby pokryte lepką warstwą, co jest dość nieprzyjemne. Spodziewałam się, że błyszczyk będzie bardziej komfortowy w noszeniu, zwłaszcza że obiecuje nawilżenie i długotrwały połysk. Pomimo ładnego połysku, który rzeczywiście daje, uczucie suchych ust sprawia, że nie czuję się najlepiej, używając go przez dłuższy czas. Może to kwestia indywidualnych odczuć, ale dla mnie ten produkt nie spełnia swojej roli, jeśli chodzi o komfort noszenia.

Według mnie ten błyszczyk jest rewelacyjny oraz wart tej ceny. Możemy go porównać do jakiś sławnych marek gdyż długo utrzymuje się na ustach, zostawia lekki połysk i świetnie nawilża usta. Jest to chyba moje 10 opakowanie jak nie 20 i szczerze polecam go z całego serca

Maybelline Lifter Gloss w odcieniu 003 Moon to świetna opcja dla fanek naturalnego blasku. Ma lekką, nieklejącą się formułę, która dobrze nawilża usta. Kolor jest subtelny, elegancki i pasuje na co dzień. Efekt powiększenia ust jest raczej delikatny, ale błysk wygląda przepięknie. Trwałość średnia, ale komfort noszenia sprawia, że warto po niego sięgać.

Świetne błyszczyki. Wiele różnorodnych kolorów. Nadają ustom świetlistą taflę oraz nawilżają. Bardzo wydajne. Świetnie wyglądają jako wykończenie makijażu ust ale także używane same wyglądają świetnie.

pachnie jak spalony popcorn.. spakuje okropnie, trwalosc zadna, cena wysoka. fakt wyglada ladnie ale co z tego skoro trzyma sie tylko chwile a ja musze i tak go zmyc bo czuje jego zapach ktory jest okropny (na poczatku moze wydawac sie ladny ale potem uporczliwy)

nawilżający błyszczyk do ust o lekkiej, nieklejącej się formule. Zawiera kwas hialuronowy, dzięki czemu wygładza i nawilża usta, nadając im pełniejszy wygląd. Ma przyjemną, kremową konsystencję i delikatny zapach. Daje piękny, błyszczący efekt, który utrzymuje się przez kilka godzin. Dostępny w wielu odcieniach, pasujących do różnych karnacji. Jedyny minus to średnia trwałość, ale dzięki komfortowej formule łatwo go reaplikować. Świetny wybór, jeśli szukasz błyszczyka o pielęgnujących właściwościach i efektownym połysku.

Błyszczyk daje super efekt na ustach. Lubie go mieszać z innymi pomadkami, wygląda wtedy bosko ale nałożony sam również jest boski. Ładnie pachnie i nie lepi się na ustach.

Błyszczyk do ust jest naprawdę niesamowity. Zapewnia doskonałe nawilżenie i ma słodki smak. Odcień #16 Rust na moich ustach wygląda jak czerwona terakota. Jest intensywny, ale nie zbyt krzykliwy. Byłam mile zaskoczona, że tak dobrze się utrzymuje bez konturówki. Dla mnie ten błyszczyk to prawdziwy skarb!