Nam Professional by Wibo Latex Lipgloss Błyszczyk do ust

Błyszczyk mam w odcieniu 8 smokey rose czyli taki zgaszony róż, bardziej sam błysk niż nadający jakiś kolor. Aplikator fajny, nabiera odpowiednią ilość produktu, precyzyjny. Wielkość jego w sam raz. Opakowanie bardzo eleganckie, trochę luksusowe, przeźroczyste więc widać zużycie produktu. Bardzo solidne. Zapach delikatnie słodki, przyjemny. Konsystencja bardzo przyjemna, masełkowa. Po nałożeniu czuć delikatnie mrowienie, ale inne niż w przypadku typowych błyszczyków powiększających usta. Z początku było to dla mnie trochę dziwne uczucie... Optycznie powiększa usta i przez to mrowienie i przez brokatowe drobiny + faktycznie nawilża usta. Efekt ten jednak nie utrzymuje się niestety długo.. trzeba go reaplikować i to dosyć często.. Co niestety idzie w parze z wydajnością (częstsze aplikacje= szybsze zużycie produktu). Ogólnie podoba mi się efekt jaki daje na ustach, plus jest bardzo przyjemny. Cena regularna dosyć wysoka, ja akurat kupiłam go na promocji.

Produkt zakupiłam na promocji w Rossmannie. Bardzo chciałam poznać markę o której słyszałam wiele dobrego. Mój odcień to 1 Rose nude. Opakowanie bardzo mi się spodobało. Wydawało mi się luksusowe. Poza tym widzimy ile produktu mamy jeszcze w środku. Aplikator duży ale precyzyjny. Możemy nim dotrzeć do każdego miejsca. Konsystencja bardzo przyjemna, masełkowa. Zapach jest delikatnie karmelowy bym powiedziała. Po nałożeniu błyszczyku na usta czujemy mrowienie. Z początku się wystraszyłam ale to jest normalne. Szybko mija. Usta się delikatnie powiększają. Wykończenie jest błyszczące. Posiada delikatne drobiny które robią piękną tafle. Nie klei się. Nie utrzymuje się długo na ustach więc trzeba go nakładać po kilka razy ale dla mnie to nie jest problem. Świetnie nawilża usta. Kolorystyka jest moim zdaniem duża. Z pewnością wypróbuje również inne odcienie.

Kupiłam błyszczyk, ponieważ potrzebowałam zamiennika dla mojego ulubionego, który na tamten moment był wyprzedany. Niestety zawiodłam się, ponieważ tak jak jest delikatny efekt błysku na ustach (głównie poprzez drobiny brokatu) tak też moim zdaniem nie jest aż tak widoczny. Kolor sam w sobie zanika (odcień nr 4)Pozostawia do tego dziwny posmak oraz bardzo szybko zanika i należy często go reaplikować.

Osobiście posiadam ten błyszczyk w kolorze 3 Soft touch i o ile bardzo podoba mi się jest kolor na ustach, tak nie podoba mi się uczucie jakie na nich zostawia. Ma bardzo ładny słodki zapach, mi to nie przeszkadza ale niektórym może. Sama go nie kupowałam tylko dostałam, ale z tego co widziałam jest dość drogi, a opakowanie dość małe

Mam mieszane uczucia co do tego błyszczyka. Z jednej strony daje dobry efekt. Na pewno rozświetla usta i pozostawia efekt nawilżenia. Ale z drugiej strony, efekt błysku jest bardziej efektem brokatu, a szczególnie rzucających się w oczy drobinek. Sama trwałość też pozostawia wiele do życzenia. Należy często go reaplikować, żeby efekt się dłużej utrzymywał. Co do koloru, nie mam zarzutów. Kupiłam w odcieniu Rose Nude i wygląda jak standardowy nudziak, czyli bardzo przyjemnie. Raczej jest to odcień pasujący do większości osób. Opakowanie pięknie prezentuje się na toaletce i łatwo go znaleźć w torebce, czy kosmetyczce, ale faktycznie do kieszeni się nie zmieści. Po za tym, wszystko w porządku.

Kocham ten błyszczyk pod każdym względem, wygody używania, napigmentowania, odżywienia ust, trwałości koloru. Opakowanie jest bardzo wygodne, eleganckie, da się wyciągnąć produkt prawie do ostatniej kropli. Urzekło mnie to, że przy tak intensywnym kolorze błyszczyk się nie rozmazuje i utrzymuje się wiele godzin podkreślając linie ust. Usteczka są gładkie, piękne i rzucają się w oczy. Aplikator nie pozwala nałożyć zbyt dużo produktu, równomiernie rozprowadza produkt. Nie rozwarstwia się. Opakowanie jest bardzo wydajne, starcza na długo i do tego wygodnie się trzyma. Cena jest wręcz zachęcająca. Polecam z całego serca!

Ten kosmetyk to dowód na to, że naprawdę warto wysilić się i czytać opisy na opakowaniach. W tym wypadku jest napisane, że błyszczyk "może wywołać efekt lekkiego pieczenia". Noo...jak to jest delikatne pieczenie, to ja jestem hybrydą elfa ze słoniem. Zamiast turbo nawilżenia turbo pieczenie. Jakbym nałożyła na usta maseczkę z pieprzem cayenne i papryczką chilli. Żeby było jeszcze bardziej ekstremalnie, to skubane uczucie nie pojawia się od razu tylko tak około po minucie od nałożenia. Absolutnie nie dla wrażliwców. Poza tym na pewno nie daje efektu lustrzanego tylko brokatowy, a że błyszczyk łatwo się rozmazuje, to po jakimś czasie cała buzia jest w brokacie. Efekt powiększonych ust jest, ale za jaką cenę dosłownie i w przenośni??? Opakowanie eleganckie, wydaje się, że kryje w sobie profesjonalny kosmetyk. Niestety tak nie jest. Błyszczyk nie prezentuje się ładnie na ustach i na dodatek jest niewydajny. Gdybym stosowała go codziennie, to chyba bym wykończyła w dwa tygodnie lub krócej. Pachnie owocowo i to jedyny plus tego kosmetyku.

Mam dwa kolory błyszczyków z tej kolekcji. Dorwałam je na promocji i jeden już zużyłam prawie całkowicie. Idealnie nadają się jako toppery na pomadki a także noszone solo. Daje uczucie lekkiego mrowienia na ustach. Jeśli ktoś nie lubi drobinek na ustach to błyszczyk ten może nie przypaść mu do gustu- niestety ale drobinki znajdujące się w tym produkcie są lekko wyczuwalne. Kopytko jest bardzo wygodne i ułatwia aplikację. Opakowanie jest dla mnie przepiękne, bardzo oryginalne i eleganckie. Cena jest przystępna a ponadto łatwo dorwać go na promocji. Zapach produktów jest delikatny, przyjemny. Konsystencja błyszczyków jest dość gęsta. Niestety, jak to błyszczyk- nie jest produktem trwałym, zjada się i wymaga ponownej aplikacji. Dla mnie jest to jedyny minus tego produktu.

Teraz latem odstawiam matowe pomadki i przerzucam się na błyszczyki aby nadać makijażowi lekkości. Zakupiłam dwa kolorki nr 3 Soft Touch (przeźroczysty ze złoto-różową drobiną) i nr4 Great Love (jasny róz z fioletową drobinką) Te błyszczyki są dośc drogie bo regularnie kosztuja ok. 23 zł.Ja za nie dałam coś koło 16 zł Opakowanie jest dośc duże i toporne.Z jednej strony ładne i eleganckie ale z drugiej jest to produkt który ma ślicznie wyglądać na toaletce bo wrzucenie go w kieszeń spodni do szybkich poprawek nie wchodzi w grę Pojemnośc nie za duża( 3,5ml) co widać w opakowaniu bo ma ono grube ścinki a kosmetyku jest tam tyle co nic . Aplikator to standardowa łezka z dziurką .Mięciutki , idealnie rozprowadza produkt-bez zastrzeżeń Pachnie słodko jak guma albo cukierki,czuć go przez cały czas noszenia Konsystencja niby lateksowa cokolwiek to znaczy. Jest dość gęsta przez co długo trzyma się ust. Minimalnie sie klei. Przyjemnie nawilża usta .Nie wyczuwam żadnego mrowienia podczas aplikacji jak to opisują inne osoby. Efekt na ustach jest cudowny, idealny na lato.Drobinki super błyszczą , mienią się w słońcu. Usta staja się optycznie większe i soczyste:)Można go nakładać na konturówkę albo jakąś pomadke i efekt też jest super. Musze przyznać że jest to ostatnio mój ulubiony produkt do ust.Jeśli trafię na promocje to zapewne kupię kilka sztuk.

Produkt zakupiony w Rossmann muszę przyznać że jest to pierwszy kosmetyk tej marki błyszczyk ma skromne opakowanie owocowy zapach lekką konsystencję dobra pigmentację krycie dobrze nawilża subtelnie mrowi ładnie powiększa usta nadając im pełności oraz piękny różowy kolor z kolorowymi drobinkami ale brokatowymi wybrałam kolor nr 6 Romance

To mój pierwszy produkt marki NAM, który miałam szansę (a może pecha) testować. Miał być hitem, a niestety okazał się kitem. Błyszczyk poza tym, iż jest produktem wegańskim i ładnie się prezentuje w opakowaniu nie ma zalet. Efekt powinien być lustrzany, a jest brokatowy, co według mnie jest ogromną różnicą. Po nałożeniu błyszczyka na ustach tworzy się nieprzyjemna, mocno wyczuwalna warstwa lateksowa, która skleja usta i powoduje pieczenie mimo braku jakichkolwiek alergii. Oprócz tego błyszczyk ma nieprzyjemny, chemiczny zapach mimo naturalnego składu.

Moją uwagę przyciągło bardzo ładne opakowanie błyszczyku i oczywiście promocyjna cena.Błyszczyk znajduje się w szklanym i przezroczystym opakowaniu,sam produkt jest uformowany w bardzo ciekawym kształcie,który zwraca na siebie uwagę.Aplikator z wykrzywioną gąbeczką ułatwia precyzyjne stosowanie błyszczyka na usta. Sam produkt jest dość wydajny , wystarczy niewielką ilość aby usta się smakowicie błyszczały.Wybrałam kolor ICY PLUM, jestem bardzo z niego zadowolona, gdyż usta od razu po zastosowaniu wydają się pełniejsze i wyraziste, brokat robi swoje. Błyszczyk zapachem przypomina owoce, powoduje delikatne mrowienie ust ale jest to chwilowe.Usta są nawilżone jednak błyszczyk niezbyt długo się na nich utrzymuje. U mnie nie wywołał alergii.Jest produktem wegańskim.

Błyszczyk posiada bardzo ładnie mieniące się drobinki. Nie jest to przesadny efekt błysku więc świetnie nadaje się na co dzień. Nie klei się i utrzymuje dość długo na ustach. Tworzy delikatną, ładnie podkreślająca taflę. Nie jest testowany na zwierzętach więc dla wielu osób będzie to dodatkowy plus

Błyszczyk kupiłam z czystej ciekawości tym bardziej, że akurat trafiłam na promocyjną cenę. Nie jestem zwolenniczką błyszczyków i raczej wolę matowe pomadki ale ten produkt odmienił moje zdanie na ten temat. Efekt jaki daje na ustach jest zniewalający. Kolor jest subtelny i bardzo codzienny. Muszę przyznać, że bardzo długo się utrzymuje i ładnie ściera. Jeśli chodzi o konsytencję to bardzo dobrze trzyma się na ustach i w moim przypadku znikomo odczuwam, że go mam. Jak dla mnie idealny i najlepszy błyszczyk jaki do tej pory miałam.

Kupiłam ten błyszczyk z ciekawości nowej marki i dlatego, że znalazłam idealny kolor którego długo szukałam Posiadam odcień 01- Rose Nude, który jest jaśniutkim nude z chłodną, różową nutką (bez brokatu) i nadaje się do makijażu w stylu nude/ Kim Kardashian. Z początku wydaje się nieco szary, może nawet brudny, ale szybko dopasowuje się do ust i przemienia w twarzowy odcień. Pięknie prezentuje się z karmelową konturówką. Błyszczyk ma dość rzadką konsystencję, jednak równomiernie pokrywa usta kolorem, jest wpół kryjący, nie waży się. Jest przyjemnie lepki, ale nie na tyle by przyklejały się do niego włosy. Na początku dość mocno piecze i powiększa usta, z czasem ten efekt łagodnieje. Ja go uwielbiam przede wszystkim za to, że usta wyglądają po nim kusząco, są mokre, wypełnione, nawilżone. Błyszczyk wyraźnie pielęgnuje i zmiękcza. Po prostu upiększa i to widać. Dość długo utrzymuje się na ustach, wytrzymuje nawet jedzenie pozostawiając po sobie poświatę koloru i miękkie usteczka. Bardzo go polecam! Z przyjemnością skuszę się na inne kolory. Cena? Często jest w promocji, więc nie stanowi to problemu. Warto!

Kupiłam go, bo czytałam pochlebne o tym błyszczyku recenzje i faktycznie - nie zawiodłam się. Ciekawe opakowanie, kolor nr 4 delikatnie barwi usta jasnym różem i daje średniej intensywności błysk. Jest przyjemny w użytkowaniu, nie lepi się, ma słodki posmak, wytrzymuje na ustach jakieś kilkadziesiąt minut. Jednak nie kupię go ponownie, bo jedno opakowanie jest bardzo mało wydajne - używając go raz na jakiś czas, po trzech tygodniach już muszę zbierać resztki z brzegów buteleczki. Oczywiście, błyszczyki zawsze schodzą szybciej niż pomadki, bo częściej się je poprawia na ustach, ALE jeszcze nigdy tak szybko nie zużyłam produktu, którym malowałam się raz na jakiś czas. A to sprawia, że miałabym wyrzuty sumienia świadomie znów kupując produkt, który jest tak mało wydajny i tym samym szybciej trafia do kosza. Ale do samej jakości produktu nie mam zastrzeżeń.

Błyszczyk ma same zalety i jedną wadę. Jeżeli chodzi o plusy, to pierwszy - NAWILŻENIE. Po jego użyciu mam wrażenie jakby usta były wręcz nasiąknięte wilgocią. Wspaniałe, kojące uczucie. Drugi plus - mrrrrowienie. Błyszczyk zawiera Hydrasalinol TM oraz kompleks InstaPlump TM, dzięki którym usta mają wyglądać na pełniejsze. W moim przypadku różnicy w "powiększeniu" nie zauważyłam, ale... uczucie delikatnego mrowienia (nie pieczenia ani szczypania) jest tak bardzo przyjemne, że czasem smaruję usta tylko dla tego efektu :D Trzeci, czwarty i piąty plus - kolor, błysk i zapach (guma do żucia, intensywny). Wadą jest natomiast jego pojemność - zaledwie 3,5 ml. W porównaniu z regularną ceną 22,99 zł, wychodzi za niego bardzo dużo. Całe szczęście jest całkiem wydajny.

Błyszczyk kupiłam ze względu na opakowanie - jest po prostu prześliczne i w stylu minimalistycznym - takim, który uwielbiam. Poza tym od dawna szukałam błyszczyka przezroczystego, bez drobinek, ponieważ zależało mi na naturalnym efekcie. Posiadam błyszczyk nr 7 Crystal Clear, za którego zapłaciłam ok 15zł na promocji - jego regularna cena może być odrobinę wyższa, ale moim zdaniem błyszczyk jest jej warty. Ze względu na zawartość papryczki i imbiru lekko mrowi usta - daje to efekt powiększenia. Dla mnie nie jest to ani przyjemne, ani nieprzyjemne uczucie - specyficzne, ale nie na tyle, żeby przeszkadzać. Poza tym jest świetny - tworzy taflę na ustach, nie ściera się szybko, ani też nadmiernie się nie klei - zapachu nie ma. Jest trochę gorzki, ale przecież nie od tego jest błyszczyk, żeby go zlizywać :) Na ustach prezentuje się świetnie - zarówno solo jak i nałożony na inną pomadkę, daje efekt lekkiego rozpulchnienia ust i takiej "soczystości". Muszę również pochwalić aplikator - jest precyzyjny i nie nabiera ani za dużo, ani za mało produktu. Bardzo ładnie również je nawilża, po nałożeniu uczucie podobne jest jak po pomadce ochronnej. Ogólnie wygląda i sprawuje się bardzo dobrze i cieszę się , że go znalazłam.