Niuqi Odżywcze masełko do skórek 

Niuqi Odżywcze Masełko do Skórek to produkt, który przyciągnął mnie swoją kompaktową formą, przyjemnym designem i obietnicą intensywnego nawilżenia. Jest dostępne w różnych wariantach zapachowych, a ja zdecydowałam się na wersję kokosową. Opakowanie i konsystencja Masełko zamknięte jest w niewielkim, plastikowym słoiczku o pojemności 12 ml. Jest lekkie i poręczne – idealne do torebki czy kosmetyczki. Konsystencja jest gęsta, ale jednocześnie miękka, co ułatwia nabieranie i aplikację. Po nałożeniu na skórki produkt topnieje pod wpływem ciepła dłoni, tworząc lekko oleistą warstwę. Zapach i aplikacja Mój wybór – wersja kokosowa – pachnie przyjemnie, choć dość delikatnie. Nie jest to duszący aromat, co dla mnie jest plusem. Aplikacja jest bezproblemowa – wystarczy odrobina produktu, aby pokryć skórki wokół paznokci. Wchłania się dość powoli, pozostawiając tłustą warstwę, dlatego najlepiej stosować je na noc. Działanie Masełko dobrze nawilża i wygładza skórki, a przy regularnym stosowaniu rzeczywiście wyglądają one na zdrowsze i mniej skłonne do zadzierania. Jednak efekt jest krótkotrwały – jeśli przestanie się go używać, skórki szybko wracają do poprzedniego stanu. W porównaniu do bardziej profesjonalnych preparatów na bazie olejków, efekt mógłby być mocniejszy. Podsumowanie To dobry produkt w niskiej cenie, który sprawdzi się jako codzienna pielęgnacja, ale nie jest to kosmetyk o długotrwałym działaniu. Jeśli szukasz czegoś lekkiego, ładnie pachnącego i łatwego w użyciu – warto spróbować. Jednak dla mocno przesuszonych skórek warto poszukać czegoś bardziej odżywczego. Zalety: ✅ Ładny zapach ✅ Dobra cena ✅ Nawilża skórki ✅ Wygodne opakowanie Wady: ❌ Krótkotrwały efekt ❌ Pozostawia tłustą warstwę

Kupiłam przez przypadek, a okazało się zdecydowanym hitem. Była promocja za 7,99 zł i pomyślałam aaa spróbuje. I to była moja najlepsza decyzja jaką mogłam podjąć. Na dodatek bardzo ładnie pachnie. Stosuję co wieczór na noc, a po dwóch tygodniach zauważyłam jak moje skórki są ładnie nawilżone.

Największym atutem jest (lub była) jakość produktu do ceny. Kupiłam raz to masełko w biedronce za 5zł, ale już od bardzo długiego czasu go nie spotkałam Opakowanie oczywiście jest bardzo zwykłe, etykieta się odkleja, produkt jest o gęstej konsystencji i zachowuje się jak tytułowe masło - jak jest ciepło to się podtopi, a potem zastygnie w chłodzie Mimo gęstości, produkt dobrze się rozprowadza palcem po blaszkach paznokci i okolicznych skórkach. Minusem jest to, że długo się wchłania wiec lepiej zaaplikować to na początku oglądania długiego filmu niż przed położeniem się w satynowej pościeli Przypominam, że nadal jest to produkt za kilka złotych!!! a oleje to do siebie już mają. Skład jest naprawdę dobry i dosc naturalny, znalazłam chyba tylko jeden konserwant zabijający bakterie (w końcu wkładamy tam palce…) No i najważniejsze… działanie Sprawdza się super, paznokcie mniej się łamią, mają ładny połysk przez 1-2 dni, skórki są mięciutkie i już nigdy nie zrobiły mi sie zadziorki!! (A robiły sie często) Uważałam, że działanie jest lepsze niż wszystko inne co stosowałam - np. Olejek od Mokosh (choć stosowanie napewno nie jest tak przyjemne)

Ma ładny i subtelny zapach. Jednak samo działanie nie jest zadawalające. Moje skórki nie zostały odżywione tak jak zapowiedział producent. Miałam wrażenie, że nakładam i tyle, zero efektu. Totalny i chwilowy efekt nawilżenia. Nie miałam problemu z rozprowadzeniem go po skórkach. Nie pozostawiał nachalnej poświaty tłustego filtru. Sama konsystencja była okej, jednak bez większego szału. Na sam koniec użytkowania konsystencja stała się bardziej rzadka. Na pewno nie wrócę do tego kosmetyku.

Jakiś czas temu trafiłam na masełko w zestawie z oliwką i preparatem do skórek- kupiłam na promocji za jakieś 8 zł, głównie ze względu na oliwkę i preparat. Największym zaskoczeniem i ulubieńcem zostało jednak masełko. Moje skórki zimą przechodzą istny horror, mimo rękawiczek, potrafią pękać, powodując nieprzyjemny ból przy prostych czynnościach. Dzięki masełku pozbyłam się tego problemu, gdzie przy oliwkach, mimo regularnego stosowania, był to problem nawracający. Ma bardzo przyjemny zapach (u mnie czekolada z pomarańczą), fajną konsystencję, a przede wszystkim działanie, które mnie zadowala. Jeśli ktoś, tak jak ja, nie jest fanem lejących oliwek, to będzie produkt idealny. Stosuję codziennie na noc, skórki są zadbane i nawilżone

Początkiem okazywało się, że to będzie świetny kosmetyk ale jakiś krótki czas nie korzystałam i zrobiła się z tego gęsta masa, taka gumowa.. Zanim konsystencja zmieniła się, intensywna była regeneracja i nawilżenie wokół moich skórek przy paznokciu. Masełko wydaje się bezzapachowe jak dla mnie.

Kupiłam je w Biedronce tak w sumie bez przekonania. Kosztowało calutkie 5 zł :) bardzo dobrze odżywia skórki wokół paznokci. Mam tendencje do zadziorów i suchych skórek a przy stosowaniu tego masełka problem zniknął. Za taką cenę zdecydowanie polecam.

To masełko jest zdecydowanie moim ulubionym produktem do pielęgnacji suchych skórek. Ma delikatny, słodki zapach i dosyć gęstą konsystencję. Małe opakowanie jest idealne do wrzucenia do torebki. Za to też lubię ten produkt - oliwka niestety zawsze potrzebuje trochę czasu do wchłonięcia i pozostawia lepki, świecący film. Masełko zdecydowanie lepiej sprawdza mi się w pracy czy w podróży. Dla moich skórek, które często są suche, jest to produkt idealny. A tym bardziej za tę cenę - 4.99 :)

Używając tylko i wyłącznie odżywek do paznokci zapragnęłam czegoś nowego, gdy podczas zakupów w sklepie bujrzałam ten produkt, bez zastanowienia go wzięłam (cena jeszcze bardziej mnie podkusiła). Produkt posiada bardzo przyjemny, delikatny zapach, jest wydajny, konsytencja bardzo przyjemna, produkt fajnie się wchłania przez co nie ubrudzimy wszytkiego dookoła. Polecam !!!

Masełko znajduje się w niewielkim słoiczku (przypominającym balsamy do ust w słoiczkach) z minimalistyczną grafika. Produkt ma przyjemny zapach, kojarzący mi się odrobinę z zapachem ciasteczek. Konsystencja jest gęsta, ale bez problemu można nabrać odpowiednią ilość masełka. Masełko dobrze się rozsmarowuje. Sprawia, że skórki są nawilżone i zmiękczone. Produkt jest niezwykle wydajny, ponieważ już bardzo niewielka ilość wystarcza, aby posmarować skórki wokół paznokci. Działanie tego masełka w znacznym stopniu przypomina działanie oliwki, przy czym oliwka wydaje mi się dużo wygodniejsza w użyciu, gdyż można ją wygodnie nakładać pędzelkiem, w związku z tym pozostanę wierna oliwkom i raczej nie kupię tego masełka ponownie.

Już od jakiegoś czasu borykam się z wysuszonymi skórkami, więc gdy tylko wyhaczyłam to masełko, to od razu wpadło w moje łapki. :) Skład masełka jest bardzo fajny i to też miało duży wpływ na jego zakup. Zawiera sporo składników pielęgnujących. Znajdziemy tu olej z pestek winogron, mocznik, olej rycynowy, masło shea, glicerynę czy wit. E. Opakowanie masełka jest wygodne w użyciu i pozwala na jego wykorzystanie do ostatniej porcji. :) Ma konsystencję, którą porównałabym do... marmolady. :D Jest wydajne - wystarczy odrobina, by nałożyć kosmetyk na wszystkie palce. Masełko ma bardzo przyjemny zapach - słodki, waniliowy. Przypominający ciasteczko. Masełko, jak sama nazwa sugeruje, jest tłuste. Trzeba się liczyć z tym, że nie wchłania się jakoś super szybko, więc najlepiej używać go, gdy mamy trochę czasu dla siebie. Proponuję znaleźć jakiś film na Netflixie, nalać lampkę wina i wtedy posmarować pazurki. ;) Czy działa? Działa! Przy takim składzie, wcale mnie to nie dziwi. :) Skórki wyglądają lepiej już po pierwszym użyciu, jednak najlepiej używać go regularnie.

Mega przyjemny kosmetyk. Każda wielbicielka kokosa go pokocha. Kokos słodki, bardzo pobudzający zmysł powonienia. Kupiłam go właściwie tylko dla zapachu. Nie mam problemu z suchymi skórkami. Używałam do dłoni, łokci i twardych, suchych miejsc na stopach. Zadziwiająco wydajny, mimo niewielkiej pojemności. Ma dość rzadką konsystencje, wchłania się ładnie, nie zostawia tłustej, ciężkiej warstwy. Nie brudzi, nie pozostawia tłustych plam. Bardzo go polubiłam.

Po pierwszych dniach stosowania byłam zachwycona. Niestety euforia długo nie potrwała. Później nie było widać już żadnych efektów, tak samo jakbym na skórki nałożyła zwykły krem do rąk. Z czasem konsystencja stała się glutowata, mimo, że produkt stał w zacienionym miejscu, a później nawet zmienił się kolor z lekko brudnej bieli na dosłownie szary!!! Zapach przyjemny, typowy dla produktów zawierających odżywcze oliwki. Niestety nie kupię ponownie, a szkoda bo początkowe efekty były zaskakujące oraz bardzo szybko produkt wchłaniał się w skórki, tym bardziej, że cena jest bardzo niska.

Ciekawa propozycja dla mega tłustych oliwek do skórek. To masełko łączy w sobie cechy gęstego masła/kremu z rozgrzewającą się pod wpływem ciepła dłoni konsystencją podobną do oliwki. Produkt Niuqi rozprowadza się łatwo, gładko i nie potrzeba go dużo, by nawilżyć skórki wokół paznokci. Ładnie pachnie i działa nieźle, jeśli chodzi o nawilżenie. Nie jest ono jakieś spektakularne czy długotrwałe, ale nie spodziewałabym się raczej więcej po produkcie z Biedronki w tak niskiej cenie. Masełko, niestety, zdarzało się, że szczypało mnie w podrażnione skórki. Nie jest więc ono zbyt dobre dla bardzo suchych skórek, podrażnionej skóry czy wrażliwego naskórka. Nie działo się nic niepokojącego na dłuższą metę, ale przy nakładaniu tego typu produktów, chcę ukojenia, a nie dodatkowego podrażnienia. Zużyłam ten niewielki słoiczek masełka jako krem-maskę do rąk na noc. W tym przypadku ponownie było okej.

Masełko dostałam od znajomej i mimo, że uwielbiam kosmetyki i podarunek mnie ucieszył to nie bardzo wiedziałam co z nim zrobić, bo jakoś "masełko do skórek" wydawało mi się dość zbędne w mojej dotychczasowej pielęgnacji, ale że musiałam je sprawdzić postanowiłam używać go nie tylko do samych skórek, ale do całkowitej pielęgnacji dłoni i ku mojemu zaskoczeniu, produkt spisał się rewelacyjnie. Masełko wygląda jak miniaturka kremu do twarzy, bo ma zaledwie 12ml co w sumie jest dość fajne ,bo nie zabiera nam za dużo miejsca i możemy zabrać je ze sobą wszędzie. Konsystencja jest dość gęsta, żelowa i smarując nim skórki czy też dłonie mam wrażenie jakbym posmarowała je jakimś żelowym olejkiem. W pierwszym odczuciu możemy mieć wrażenie "klejenia" się rąk dlatego ja używałam go typowo przed spaniem gdy już byłam w łóżku i nie musiałam już nic robić. Masełko się wtedy wchłaniało i pielęgnowało mi dłonie przez cały czas mojego snu. Rano gdy wstałam dłonie już nie były "klejące" , ale wyczuwałam że mają na sobie jakby warstwę ochronną. Faktycznie masełko bardzo dobrze nawilża i regeneruje i do tego ma obłędny zapach, który dodatkowo jest dość trwały. Dla mnie to jest totalny hit i żałuję, że tak szybko się skończyło, ale w takiej cenie zaraz zakupię sobie po prostu większą ilość ,bo wiadomo, że smarując nim całe dłonie, dość szybko go zużyłam, ale przyznam szczerze. że jeszcze żaden krem do rąk nie dał mi takiego zadowalającego efektu jak to masełko, dlatego ja od teraz włączam go do swojej codziennej pielęgnacji moich dłoni i Wam również to polecam.

Masełko jest świetnym zamiennikiem dla oliwki do skórek , używam go po zakończeniu mojej stylizacji w domowym zaciszu . Jest bardzo odżywcze dla moich skórek , nawilża mocno i daje lekki połysk ( idealny na zdjęcia stylizacji ) . Wydajność też się kłania , wystarczy go malutko byś była zadowolona z efektów. Zapach ma obłędny .. pięknie pachnie ma nutkę takiego rzeczywiście masełka :) za tak nie wielkie pieniądze naprawdę się opłaca.. ja żałuje ze nie kupiłam więcej tego produktu ponieważ mało kiedy jest dostępny w sklepach.

Kupiłam te masełko przy okazji zakupów w biedronce i na początek chciałabym pochwalić ten sklep za wspaniałą ilość dobrych kosmetyków w świetnej cenie :D Można upolować perełki! Jednym z tych fajnych produktów jest właśnie te masełko do skórek. Lubię je używać zarówno po skończeniu manicure hybrydowego jak i na co dzień do nawilżenia skórek. Lubię jego formę, osobiście nie przepadam za oliwkami do skórek, gdyż są dla mnie zbyt tłuste. Masełko nie wchłania się jakoś turbo szybko, jednak mi to w ogóle nie przeszkadza. Oczywiście należy wspomnieć również o cenie, masełko kosztuje ok. 9 zł. To bardzo przyjemna dla portfela cena. Na koniec wypełniając pola "wydajność, zapach.." przypomniał mi się właśnie zapach tego masełka, gdyż jest bardzo przyjemny. Mi delikatnie przypomina zapach pestek winogronowych oraz migdałów, jednak nie jestem zbyt dobra w opisywaniu zapachów.

Bardzo długo zastanawiałam się czy aby na pewno jest mi potrzebne masełko do skórek czy nie wystarczy mi tylko oliwka, czy też zwykły krem do rąk - takie tam rozmyślenia.. zauważyłam je w biedronce kosztowało ok. 5 zł więc… skusiłam się ! :D Paznokcie robie sobie sama w domu już od czasu kiedy była pandemia, wkręciłam się bardzo w to i lubię to robić więc szukam takich różnych gadżetów do pielęgnacji dłoni :) To małe masełko zamknięte jest w małym, zgrabnym, białym słoiczku, wykonane jest z plastiku, a w środku mamy dodatkowe zabezpieczenie. Jest bardzo wytrzymałe, estetycznie wykonane i bardzo poręczne. Szata graficzna prosta, jest koloru białego i posiada naklejkę z wszelkimi informacjami (która lubi się odklejać..) pojemność to 12 ml. Masełko zawiera olej z pestek winogron, olej rycynowy oraz mocznik 10%. Konsystencja jest średnio gęsta, raczej z tych bogatszych, jednak zupełnie to nie przeszkadza w aplikacji, mimo swojej tłustości z łatwością się go rozprowadza na skórkach. Jest koloru pomarańczowego, a zapach jest bardzo słodki, hmm.. trochę taki mleczny. Całkiem przyjemny, umila aplikacje, dość chwilkę utrzymuje się ten zapach na paznokciach. Trochę sceptycznie podchodziłam do tego produktu tak jak wyżej napisałam. . Masełko aplikuje się dobrze i z łatwością się rozprowadza, tylko u mnie dość długo się wchłania i według mnie dużo bardziej nadaje się do stosowania na noc niż na dzień - choć ja kupiłam go z myślą o tym, że po zrobieniu manicure będę nim go wykańczać tak jak oliwką. Wprawdzie smaruje tym masełkiem tylko skórę wokół paznokci ale trudno uniknąć wysmarowania i opuszków palców i samych paznokci. Jeżeli chodzi o działanie to nie jest złe, ale też nie robi jakiegoś efektu wow. Skórki są natłuszczone, lekko odżywione i zmiękczone, lecz ten efekt nie jest na długi czas tylko chwilowy. Myślę, że podobny efekt daje oliwka do skórek czy też zwykły krem. Wydajność tego masełka jest niesamowita - wystarczy go niewielka ilość i starcza na bardzo długi czas. Mam go już kilka miesięcy i nadal go nie ubywa. Masełko Niuqi jest kosmetykiem całkiem niezłym, ale jak dla mnie zupełnie niepotrzebnym. Może przyda się manicurzystkom, ale uważam, że do domowego użytku wystarczy w zupełności oliwka lub krem. Efekt zbliżony a nie wydaję pieniędzy na dodatkowy kosmetyk, który dubluje już to, co mam dzięki innemu mazidełku. Generalnie jako produkt jest ok, ale dla mnie to zbędny gadżet, zużyję i chyba zostanę przy oliwce również z niuqi. :)