Avon In Bloom EDP 

Gdybym nie wiedziała, że to zapach od Avon, to bym się nie domyśliła. Dostałam go od teściowej na gwiazdkę. Urocza butelka kryje przepiękną kompozycję. Początek świeży i intrygujący, następnie do głosu dochodzi gardenia, magnolia, jaśmin i mimoza, by na koniec zachwycić kaszmirem i drewnem. Uwielbiam i marzę by je jeszcze mieć. Bravo Avon.

Niestety jestem mocno zawiedziona. Zapach w pierwszej fazie nieco cytrusowy, potem nie wiedzieć dlaczego czuję nieco pieprzu. A do końca nie docieram, ponieważ na mojej skórze po godzinie go nie czuć (testuję zawsze na zgieciach rąk). Zimny? Owszem jest taki. I nic poza tym... Zapach niestety bardzo tandetny, niczym szczególnym nie zachwyca. Taki bazarowy. Czasem wody alternatywne są bardziej pazurowe. Nie wiem czy jestem zawiedziona, ponieważ często zapachy celebrytów takie właśnie są. Buteleczka ładna ale bez rozpylacza- rzekomo zakupiłam perfumy a nie edp co tym bardziej mnie uświadcza w przekonaniu, że nie są warte ani ceny ani zainteresowania. Trzy lata siedział na półce aż wreszcie go wykończyłam. Używam tego produktu od: 3 lat Ilość zużytych opakowań: 30 ml

Podkradłam ten zapach mamie. Lubię takie delikatne, słodkie i eleganckie nuty. Niestety wydaje mi się, że nie jest zbyt trwały. Mimo to bardzo mi się podoba. Używam tego produktu od: 2010 rok Ilość zużytych opakowań: jedno

Testery dostałam na PKP, jak kupowałam bilety. Zapach jakość szczególnie mnie nie zachwyca. Przyznam, że jest elegancki i kobiecy, ale nie zakochalam się w nim. Perfumy jak większość z Avonu są bardzo trwałe. Stosuję je na nadgarstka i czuję niemal cały dzień. Używam tego produktu od: Jakiegoś czasu Ilość zużytych opakowań: Ok 2 testerów

Bardzo ładny kobiecy zapach, może rzeczywiście "lekko babciny", ale zmysłowy i bardzo kobiecy. Mam wersję bez atomizera i to jest największa wada. Trwałość- jak większość wód perfumowanych z Avonu- dość dobra. Brak atomizera spowodował kilka razy poplamienie ubrania (zostawia tłuste plamy). Używam tego produktu od: trzech miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Zapach ten kupiłam po powąchaniu strony zapachowej w avonowym katalogu. Z początku byłam nim zachwycona, potem mocno mi się znudził i perfumy oddałam mamie, która bardzo je lubi. W In Bloom wyczuwam przede wszystkim brzoskwinię, gardenię i herbatę, zapach jako całość nieodparcie kojarzy mi się z elegancką panią w jasnej,klasycznej, letniej sukience i sandałkach na szpilce, która w swoim własnym, zadbanym ogrodzie pije domową, mrożoną herbatę brzoskwiniową tuz obok krzaka gardenii. Pachną dość "drogo", jak na Avon i - jak przystało na Avon - są nietrwałe,mimo, że to woda perfumowana. Podsumowując - ładne, ale nie moje, bo nieciepłe i nieciężkie.

Perfumy mają bardzo przyjemny zapach. Wyraźnie czuć brzoskwinię. i nuty kwiatowe. Jest raczej świeży, więc nadaje się bardziej na ciepłe pory roku. Jest radosny i energetyczny. Używam tego produktu od: kilku lat Ilość zużytych opakowań: testy

bardzo lubię w perfumach nuty irysa, jaśminu avon przemyca nam te nuty w łatwiej strawnej wersji, zazwyczaj te nuty są duszące w dużych ilościach tu mamy wersję owocowo-zieloną z mocnym kwiatowym akcentem nie czuję tu zupełnie brzoskwinii - to dobrze, bo jej nie lubię zapach zaczyna się nieco owocowo, ale to raczej zapach cytrynowej herbatki lub wręcz zielonej herbatyw wersji kosmetycznej, potem dochodzą nuty kwiatowe, przez co zapach moze wydawać się duszący - wierzę że jest tu gardenia czy magnolia, ja jednak czuję bardziej irysa jaśmin i piwonię przypominają mi l\'eau par kenzo albo calvin klein eternity, ale są od nich lżejsze podobnie pachnie też elizabeth arden sunflowers, ale tu jest już brzoskwinia perfumy jak na avon nie płaskie i nie mają denerwującej avonowskiej nuty znanej niektórym Używam tego produktu od: 3-4 miesiące Ilość zużytych opakowań: prawie całe pierwsze

Dla siebie nie kupiłabym, dla mojej mamy i owszem. Lekki, kwiatowo-brzoskwiniowy zapach dzienny. Najbardziej czuję Gardenię, Liptona brzoskwiniowego i gdzieś w oddali zielone nutki. Idealny na wiosnę i lato. Trochę babciny, dlatego polecam po 40, a nawet po 50... Trwałość średnia. Używam tego produktu od: Kupiłam i oddałam mamie. Ilość zużytych opakowań: 2 psiknięcia

Ja tutaj czuje konkretnie herbatke, zalozmy Earl Grey, z cytrynka. Brzoskwiniowa. Zaskakujacym jest, iz nie widac w skladzie bergamotki, bo przeciez np taki Earl Grey aromatyzowany jest wlasnie bergamotka i w zasadzie to ona nadaje perfumom ten ow herbaciany zapach. No ale coz, pozostaje wierzyc producentowi. Zapach lekki, niezobowiazujacy, optymistyczny, Mym zdaniem herbatka od Reese jest w klimacie mych ukochanych Saharienne, lecz jest slabiej zaparzona, mniej zakropiona cytryna i juz przystudzona bleh. Nasuwaja sie tez skojarzenia z Sunflowers. Kiedys bylam zakochana w tym zapachu, w wieku nastu lat kupilysmy sobie z przyjaciolka flakonik na spolke ^^ i nie trudno sie domyslic, ze w takich okolicznosciach nie cieszylysmy sie nim dlugo. Ostatnio chcialam sobie przypomniec zapach, zamowilam probki i potestowalam - nadal mi sie podobaja, ale juz nie dalabym sie za nie pociac ;) Używam tego produktu od: uzywalam kilka lat temu Ilość zużytych opakowań: 1 + probki

Owszem, jak kilka z przedmówczyń, również czuję tu delikatną nutę brzoskwiniowej herbatki. Ale nie przeszkadza mi to. Dlatego, że jest to domowa herbatka z lodem pita z pięknie zdobionych filiżanek na ganku uroczego domku w towarzystwie ukochanej osoby. A nie Nestea (mająca tyle wspólnego z herbatą, co parówki z mięsem) kupiona w pośpiechu w markecie i wyżłopana jednym tchem na środku brudnej i zatłoczonej ulicy. Zapach jest subtelny, nie wychodzą w trakcie noszenia jakieś brzydkie niepożądane nuty, jest trwały i całkiem niedrogi, nie widzę wad. In Bloom jest poprawny, jedyne czego mu brakuje, t charakteru, który sprawiłby, że byłby to MÓJ TYP. Używam tego produktu od: ponad roku Ilość zużytych opakowań: dwa całe

Zapach chłodny, wodny, brzoskwiniowy. Zdecydowanie nie moje klimaty. Trwałość średnia, aczkolwiek potrafi być upierdliwy i przypomnieć o sobie w nieoczekiwanym momencie. Buteleczka ani ładna, ani wygodna. Słodycz rozwijająca się po pewnym czasie jest chłodna. Cena regularna nieadekwatnie wysoka. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: pożyczam od mamy

Posiadałam i wode toaletową, i perfumy, aktualnie przy pomocy strzykawki "przeniosłam" perfumy do buteleczki po wodzie z aplikatorem :) i jestem naprawdę zadowolona- zapach świezy, nie duszacy jak niestety dla mnie większość- nie wyczuwam herbaty, za to czuję kwiaty i cos cierpkiego, podobnie jak w Kenzo d\'Ete, tyle że zadna z nut zapachowych sie nie powtarza. Perfumy trwałe- dwa psiknięcia czuję przez cały dzień. Zapach wyjatkowo inny niz inne avonowskie wody toaletowe- pozostałe sa płaskie i mają w sobie jakąs jedną wspólna nutę, te sa naprawde wyrózniające sie- podpasują wielbicielkom świezych, trawiastych zapachów. Używam tego produktu od: 1,5 roku Ilość zużytych opakowań: zuzyte 50 ml, aktualnie perfumy 30 ml

Minusy: - zatykajacy zapach, po prostu przez chwile po dozowaniu lepiej nie oddychac, zeby nie zemdlec, taki jest intensywny - troche babciny [to przez ta ciezkosc na poczatku] Plusy: + utrzymuje sie bardzo dlugo + zostaje na ubraniach [ja akurat tak lubie, jak woda p. nie wietrzeje] +po pewnym czasie zamienia sie w slodki zapach, a to akurat lubie Ogolnie zapach na +. Ze wzgledu na ciezkosc nie polecam na imprezy, jedynie na randki ;) Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: jedno

Woda do złudzenia przypomina mi Ice Tea brzoskwiniową...Oprócz tego czuję nuty drzewne, nic więcej... Jk można wypuścić coś takiego na rynek...?!? Trwałość słaba, buteleczka może być. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: jedno

Dostałam je w prezencie ok. 2 lata temu i od tamtej powolutku staram się zużyć ten flakonik. Biorąc pod uwagę, że jest to zaledwie 50ml, nawet mnie ten fakt zaskakuje... Plusem z pewnością jest przepiękny flakonik. Dlaczego uważam go za urodziwy? Po 1 lubię okrągłe flakony, być może z sentymentu do Incadessence ;) Po 2 jest zwieńczone przepięknym korkiem w kształcie rozkwitającego kwiatu... Jeśli już je zużyję, korek z pewnością zachowam na pamiątkę :D Zapach dość długo utrzymuje się na skórze, sama wyczuwam go i na bluzce i na ciele po ok. 6h od psiknięcia ;) Są stosunkowo wydajne, a to dzięki intensywności zapachu. Wystarczy naprawdę jedno lub dwa psiknięcia, by unosiła się za nami pachnąca mgiełka. Na tym jednak plusy się kończą... MINUSY: - zapach: a) miałam wyczuć na początku zielone nuty, herbatę, brzoskwinię - z tych wszystkich zapachów wyczuwam pomieszanie brzoskwini i herbaty, jest to zapach, który idealnie odwzorowuje mi woń podgrzanej Nestea brzoskwiniowej, którą piłam zimą na uczelni ;) b) miałam wyczuć gardenię, magnolię, jaśmin - wyczuwam ogólnie mocno kwiatowy zapach, który i tak przegrywa ze wspomnianą herbatą brzoskwiniową :( c) miałam wyczuć ambrę i drzewo kaszmirowe - nie wyczuwam, choćbym się wwąchiwała w ten zapach przez długie godziny! Podsumowując, zapach utrzymuje się przez cały czas dokładnie taki sam. Nic nam się tu nie przebija, zapach nie ewoluuje, ot, jesteśmy otulone nutą brzoskwini. Pod sam koniec, gdy już zapach blednie, wyczuwałam już tylko smrodek charakterystyczny dla świeżo obranego grapefruita... - cena katalogowa jest kosmiczna, ale od czego jest Allegro? tam legalnie możemy tę wodę nabyć w cenie 35zł z wysyłką. Używam tego produktu od: ok. 2 lat Ilość zużytych opakowań: pozostała 1/4 flakonu

Może jestem wybredna i nieobeznana, ale nie lubię takich zapachów. Rozczarowałam się... Cena wysoka jak na takie coś. Zapach jest bardzo delikatny, aczkolwiek intensywnie czuć w nim zapach herbaty, co mi nie odpowiada. Faktycznie bardzo długo się utrzymuje i w sumie to koniec plusów. Używam tego produktu od: 5 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1 op.

Najpiękniejszy zapach jaki kiedykolwiek spotkałam. Jest trwały, intensywny, ale nie nachalny oraz niebanalny jak dla mnie. Mogę spędzić cały dzień na wąchaniu skóry w poszukiwaniu tego zapachu, jest dla mnie jak narkotyk;) Dodam, że są wydajne, a dużo ich używam za jednym razem. Nadają się i na romantyczną kolację, i na codzienne wyjścia. Zrobiłam sobie mały zapasik, kiedy były w promocji po 60zł i nie żałuję wydanych pieniędzy. Używam tego produktu od: ponad roku Ilość zużytych opakowań: 1 i 1/2 (jeszcze 1 w zapasie)