Rituals The Fortune Balm, Lip Balm SPF 30 Balsam do ust z SPF 30

Ostatnio stałam się fanką produktów Rituals - kocham ich zapachy i będąc na zakupach nigdy nie mogę zdecydować się tylko na jeden produkt. Balsamowi do ust opierałam się dość długo, w końcu kto chciałby kupować balsamy do ust, które zużywaja się w ilościach papieru toaletowego za 45zł. Jednak nie mogłam oprzeć się opakowaniu. Jest przepiękne! Eleganckie, które wygląda jak metalowe (ale to chyba inne tworzywo, jest za lekkie:)) Z równie pięknym przyciskiem do otwiernia opakowania. Czemu pięknym? Bo to tłoczone logo Rituals. W opakowaniu widać dbałość o szczegóły, klasę. Pomadka się wyróżnia - dla mnie opakowanie wygląda jak od jakiejś drogiej markowej szminki. A w środku mamy pielęgnujący balsam ;) I całe szczęscie, w środku wcale nie jest gorzej! Wnętrze, czyli sam balsam podoba mi się tak samo. + Przede wszystkim balsam super nawilża - czuć tu pozytywny wpływ masła shea. Nie jest jak większość produktów na rynku, które "oblepiają" usta - ten balsam faktycznie poprawia ich kondycje + Balsam też odżywia - efekt użycia balsamu jest widoczny dłużej niż sam balsam na ustach + Po nałożeniu na usta czuć takie odświeżenie, lekkie ochłodzenie moze nawet - bardzo krótkotrwałe, noe jest w żadnym wypadku nieprzyjemne. Wręcz przeciwnie, ja ten efekt lubię na ustach + Konsystenjca- bardzo mi się pdooba - balsam lekko się nakłada, pomadka delikatnie sunie po ustach zostawiajac na nich nawilżająco-odżywczo-ochronną warstwę, a nie grubie lepkie coś +zapach też jest super, wyczuwalny jest świeży eukaliptus + i co najważniejsze chyba - ochrona UVB/UVA - co jest dla mnie bardzo ważne, zwlaszcza latem MINUS? -cena. Ale z racji na całą piekna otoczkę i naprawde dobre, działające "wnętrze" mysle ze po tę pomadkę jeszcze sięgne. Pomadki mam z sobą zawsze, a to opakowanie dodaje szyku i elegancji każdej kobiecie. A która tego nie chce? ;) Polecam, mimo dość wysokiej ceny bo warto ;)